Interpretacja 1998 (prod. Lanek) - Bedoes

Fragment tekstu piosenki:

Po białym zjazd, a ja po trawie mam miliony myśli w głowie
Upływa czas, czas to pieniądz więc stracę go sporo ziomek
Jebać ten hajs, jebać ten trap, jebać cokolwiek
Jebać ten hajp, daj mi mój grass i daj mi płomień

O czym jest piosenka 1998 (prod. Lanek)? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Bedoesa

„1998 (prod. Lanek)” to utwór, który stanowi osobisty manifest Bedoesa, artysty urodzonego 21 kwietnia 1998 roku w Bydgoszczy. Piosenka, wyprodukowana przez Lanka, ukazała się 10 listopada 2019 roku jako siódmy singiel z albumu „Opowieści z Doliny Smoków” i szybko zdobyła status potrójnie platynowej płyty, sprzedając się w ponad 150 tysiącach egzemplarzy. Ciekawostką jest, że utwór, znany również jako „1998 (mam to we krwi)”, w ciągu czterech i pół roku od premiery teledysku na YouTube został wyświetlony ponad 33 miliony razy, co świadczy o jego ogromnej popularności i rezonansie wśród słuchaczy.

Tekst piosenki, jak podkreślają liczne interpretacje, jest odważnym i wielowymiarowym strumieniem świadomości, który porusza kwestie od narkotyków i hedonizmu, po silne, społeczne deklaracje. Intro, otwierające się wersami „Po białym zjazd, a ja po trawie mam miliony myśli w głowie” oraz „Jebać ten hajs, jebać ten trap, jebać cokolwiek”, od razu ustawia ton buntu i odrzucenia konwenansów. Jest to wyraz zmęczenia otaczającą rzeczywistością i poszukiwanie ukojenia w używkach, ale także deklaracja niezależności od materialistycznych wartości często promowanych w trapie. Frustracja upływającym czasem, który w kontekście hip-hopu często utożsamiany jest z pieniądzem, jest tu przełamana lekceważącym podejściem – „upływa czas, czas to pieniądz więc stracę go sporo ziomek”.

W pierwszej zwrotce Bedoes kreśli obraz zagubienia i dystansu do otoczenia: „Gdzie są ci ludzie? kim są ci ludzie? nie znam nikogo tu”. W dalszej części tekst staje się bardziej prowokacyjny, dotykając tematu relacji z kobietami w sposób, który bywa odbierany jako kontrowersyjny. Zwroty takie jak „Jeśli jedną z tych suk, to możesz wyjść.. już” czy „teraz na kolana” mogą być interpretowane jako element kreowania wizerunku bezkompromisowego artysty, ale także jako świadoma prowokacja, mająca na celu ukazanie ciemniejszych stron branży. Co ciekawe, w jednym z wywiadów dotyczących płyty „Opowieści z Doliny Smoków”, Bedoes wspomniał, że dzień przed oddaniem płyty do tłoczni dowiedział się o śmierci swojego kolegi Mateusza, co również znalazło odzwierciedlenie w utworze.

Kluczowym elementem utworu jest jednak jego społeczny i światopoglądowy manifest. W późniejszej, pełnej wersji piosenki, która pojawiła się na albumie, Bedoes zawarł wersy: „Jestem dumny, że jestem Polakiem / nie przeszkadza mi chłopak z chłopakiem. I nie jestem z lewej czy prawej. Po prostu za miłość nikt nie powinien płacić płaczem”. Te słowa wywołały spore poruszenie i były szeroko komentowane w mediach, gdyż w polskim rapie jawne wspieranie społeczności LGBT+ przez tak rozpoznawalnego artystę było wówczas rzadkością. W wywiadzie dla Noizz, Bedoes i Lanek podkreślili, że ich intencją było po prostu mówienie „nie” nienawiści bez powodu i wyrażanie szacunku dla wszystkich ludzi, niezależnie od orientacji seksualnej czy koloru skóry. To odważne stanowisko w dobie polaryzacji poglądów na scenie rapowej.

Druga zwrotka koncentruje się na pewności siebie i ambicjach artysty. Bedoes stwierdza: „Możesz mnie nie lubić ale nie umiesz nie szanować. Mam za sobą ludzi, a przed sobą górę złota”. Pomimo braku typowych symboli sukcesu w trapie, takich jak luksusowe samochody czy wille, artysta podkreśla swoją autentyczność i oddanie muzyce: „Nie mam lambo, nie mam willi, nie mam tego wszystkiego o czym jest ten trap / A mimo tego żyje.. pale i ćpam”. Jest to zarówno autokrytyka gatunku, jak i afirmacja własnej drogi. Wspomina też o trudnej przeszłości i nękaniu w szkole, co dodaje głębi jego postaci i motywuje do dążenia do sukcesu. Całość wieńczy outro, które jest bezpośrednim pytaniem do słuchaczy o ich intencje i deklaracją niepowstrzymanego marszu po sukces: „Ilu z was chciało by znać nasz skład? A ilu chciało by zapomnieć? Możecie tylko patrzeć jak Idziemy po te forsę”. Utwór ten jest uznawany za jedną z najdojrzalszych kompozycji Bedoesa, gdzie jego flow jest idealnie wyważone, a produkcja Lanka staje się cichym bohaterem, dodając bitowi sentymentalnego, choć mocnego charakteru. W ten sposób „1998 (prod. Lanek)” staje się nie tylko autobiograficznym obrazem młodego artysty, ale także ważnym komentarzem społecznym i artystycznym, który wyznacza nowe standardy w polskim hip-hopie.

10 września 2025
3

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top