Fragment tekstu piosenki:
Czarne Porsche Cayenne (dla każdego) za gotówkę, nie wynajem
Czarny wąż, czarny gajer
Kiedyś będę rządzić krajem
Kiedyś będę rządzić krajem
Czarne Porsche Cayenne (dla każdego) za gotówkę, nie wynajem
Czarny wąż, czarny gajer
Kiedyś będę rządzić krajem
Kiedyś będę rządzić krajem
Utwór "Monarcha" Aviego z gościnnym udziałem Kaza Bałagane to bezkompromisowa i prowokacyjna wizja Polski rządzonej przez raperów, będąca swego rodzaju literacką projekcją tego, co stałoby się, gdyby każdy z nich miał w swoich rękach nieograniczoną władzę. Piosenka, promująca drugi solowy album Aviego zatytułowany "WPR", zaplanowany na premierę 3 października, to "potężny singiel", który łączy luksusowe fantazje z ostrym komentarzem społecznym i politycznym, przedstawiając świat zarówno absurdalny, jak i niepokojąco znajomy.
Refren, śpiewany przez Aviego, ustanawia ton tej fantazji o władzy: "Czarne Porsche Cayenne (dla każdego) za gotówkę, nie wynajem / Czarny wąż, czarny gajer / Kiedyś będę rządzić krajem". To deklaracja absolutnej kontroli i dostępu do dóbr luksusowych, które w tej utopijno-dystopijnej wizji mają być dostępne "dla każdego", choć zakup "za gotówkę, nie wynajem" podkreśla klasową hierarchię i odrzucenie konsumpcji opartej na długu. Obraz "czarnego węża" i "czarnego gajera" to symbol siły, elegancji, ale i potencjalnie niebezpiecznej, skrytej władzy, monarchy nowego typu.
Zwrotka Kaza Bałagane to esencja jego stylu – bezpośredniego, cynicznego i pełnego kontrowersyjnych postulatów. Raper od razu uderza w polskie realia, stwierdzając, że "Taki Kulesza nigdy nie mógłby pracować już w sporcie". To wyraźna aluzja do Cezarego Kuleszy, prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN), który w sierpniu 2025 roku znalazł się w centrum medialnej burzy po ujawnieniu nagrania, na którym miał imprezować z politykami PiS, pomimo wcześniejszych zaprzeczeń. Kaz Bałagane wykorzystuje tę sytuację, by podkreślić swoje wyobrażenie o kompetencjach i standardach politycznych. Jego propozycja "1000+ dla hustlerów, mały ZUS" to populistyczny postulat wsparcia dla ludzi zaradnych i przedsiębiorczych, jednocześnie uderzający w beneficjentów pomocy społecznej: "Dziecioroby, menele by miały ze mną gorzej już".
Dalej Kaz uderza w aktywistów klimatycznych z ruchu "Ostatnie Pokolenie", w sposób brutalny i pozbawiony empatii, wręcz dehumanizujący: "Ostatnie Pokolenie jak przyklei się do gleby (jebać) / Jak ich przejedziesz to nie pójdziesz nic siedzieć wtedy (byłby mandacik tylko)". To jawna prowokacja, która ma na celu wywołanie szoku i podkreślenie radykalizmu wizji rapera. Jego spojrzenie na więziennictwo, gdzie "przywróciłby playki, dorzucił komputery żeby siedzieli jak Breivik", jest sardonicznym komentarzem na temat kontrowersyjnych warunków, w jakich przebywa Anders Breivik w norweskim więzieniu – posiadający własną siłownię, pokój telewizyjny z grami i komputer bez dostępu do internetu, a mimo to skarżący się na "nieludzkie" warunki. To gorzka ironia na temat luksusowych standardów więziennych w kontekście ciężkich przestępstw. Zwrotka Kaza kończy się szyderstwem z mężczyzn płacących za treści na OnlyFans, obiecując im zmianę liter na tablicach rejestracyjnych na "SIMP" – internetowe określenie na osoby nadmiernie uległe i naiwne wobec kobiet. Kaz Bałagane w tej zwrotce prezentuje się jako "Kazek dla ludzi, Kazek blisko ludzi", obiecując godne rządy, bez "opijania się wódy" i stawiając sobie za cel "wyplewić z Polaków ten skurwiały jad".
Avi, w swojej zwrotce, kontynuuje autorytarną i populistyczną fantazję. Obiecuje drastyczną redukcję liczby posłów – "Z 460 zostałoby niewielu", co sugeruje czystki w parlamencie. Przyjmuje tytuł "Księcia" i umieszcza swoją siedzibę na Wawelu, historycznym miejscu władzy królów Polski, podkreślając swoje monarsze aspiracje. Jego rządy to raj dla ludu: "Wolne wszystkie piątki i tłuste wszystkie czwartki", a przemówienia mają być autentyczne, "z serca a nie z kartki". W kwestiach bezpieczeństwa, Avi jest bezkompromisowy: "Swoim życiem przypłaciłby morderca", co jest jasnym opowiedzeniem się za karą śmierci.
Nie brakuje też globalnych ambicji: "Putinem się zajmę jak skończę z Łukaszenką". Avi deklaruje również rozliczenie z instytucjami krytykowanymi przez społeczeństwo, obiecując zamknięcie ZUS-u i Telewizji Polskiej na Woronicza. Wizja "Rzeczpospolitej mocarstwem" i on sam "z cygarem tak jak Fidel Castro" to uosobienie silnego, niezależnego, choć kontrowersyjnego przywódcy. Humorystyczne i nieco hedonistyczne akcenty, takie jak "Pierwsza dama, ale też druga i trzecia" oraz powołanie "Ministerstwa Wódki no i Śledzia", dodają utworowi surrealistycznego charakteru. Avi zapewnia, że "pamięta o starcach i dzieciach" oraz "o kolegach, no bo żaden by nie siedział", co jest kolejną obietnicą troski o społeczeństwo, ale także cynicznego traktowania "swoich".
"Monarcha" to utwór głęboko osadzony w polskiej rzeczywistości społeczno-politycznej, przefiltrowany przez subiektywną, często przerysowaną perspektywę raperów. Stanowi on zarówno rozrywkę, jak i gorzką satyrę na dążenia do władzy, populistyczne obietnice i hipokryzję. Piosenka jest odzwierciedleniem aspiracji, frustracji i marzeń o świecie, w którym zasady ustala się po swojemu, z rozmachem i bez oglądania się na konwenanse. Avi, autor solowego albumu "Mały Książę", który osiągnął status platynowej płyty, zainspirowanego ojcostwem i próbą opowiedzenia o dorosłości z perspektywy dziecka, w "Monarsze" pokazuje swoją bardziej bezwzględną, drapieżną stronę, kreując wizję, w której "Avi i Kaz Bałagane jak królowie" biorą sprawy w swoje ręce, nie bojąc się żadnych, nawet najbardziej radykalnych, zmian.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?