Fragment tekstu piosenki:
Ten bit wchodzi jak OhMyGod
Bierz wszystko co mam, This is all I got (got, got)
This is all I need
Yeah, I got all eyes on me now
Ten bit wchodzi jak OhMyGod
Bierz wszystko co mam, This is all I got (got, got)
This is all I need
Yeah, I got all eyes on me now
Utwór „OhMyGod” Vix.n-a to energetyczny i bezkompromisowy manifest pewności siebie, artystycznej niezależności i radości z życia, w którym muzyka odgrywa rolę przewodniczki i terapeutki. Piosenka, wydana 10 września 2019 roku, stanowiła singiel promujący dwupłytowy album artysty zatytułowany „SERCE”. Sam album, jak wynika z informacji o jego wydaniu, był wyjątkowym zbiorem utworów z czterech wcześniejszych EP-ek Vix.n-a z 2019 roku, uzupełnionych o zupełnie nowe kompozycje, a jego fizyczne wydanie zostało podzielone na dwie części, symbolizujące „komory serca”, zróżnicowane pod względem klimatu i emocji.
Centralnym punktem utworu jest powtarzające się, wykrzykiwane „OhMyGod”, które w połączeniu z frazą „Ten bit wchodzi jak OhMyGod” od razu sygnalizuje intensywność i potęgę muzycznego doznania. To nie tylko okrzyk zaskoczenia, ale też wyraz absolutnego zachwytu i poddania się energii bitu. Artysta podkreśla, że oddaje słuchaczom „wszystko co mam, This is all I got” i „This is all I need”, co świadczy o jego całkowitym zaangażowaniu i pasji, z jaką tworzy. Powtarzające się „Yeah, I got all eyes on me now” to deklaracja pewności siebie i świadomości, że jest w centrum uwagi, cieszy się zasłużonym uznaniem. Ten „moment” bycia obserwowanym i docenianym jest dla Vix.n-a potwierdzeniem jego drogi i pracy.
Pierwsza zwrotka rozjaśnia genezę angielskiego refrenu: „Ej, refren po angielsku bo kurwa mi pasi” to bezpośrednie i bezceremonialne oświadczenie o artystycznej wolności i braku skrępowania konwencjami. Vix.n, znany z autentyczności, nie boi się eksperymentować i robić tego, co „mu pasi”. Ten zabieg, choć prosty, nadaje utworowi charakter buntowniczy i jednocześnie świadomy – to artysta, który wie, czego chce i idzie za swoim instynktem. Linia „To będzie pieprzony klasyk, ej” to odważna, prorocza zapowiedź, wyrażająca wiarę w trwałą wartość tworzonej muzyki. Bit, który „wykręca jak kwasy”, oddaje psychodeliczny i porywający charakter instrumentalnej warstwy utworu, a scena „Wszystkie dupy na tacy, parkiet / Widzę jak rusza się już twoja ass / Jakby mówiła ej daj mnie ten pass” doskonale maluje obraz imprezowej atmosfery, w której muzyka Vix.n-a działa magnetyzująco, wywołując spontaniczną reakcję i zapraszając do zabawy. Wpadanie „jak hajsy do łap” symbolizuje łatwość i naturalność, z jaką artysta odnajduje się w tej roli, czerpiąc z niej satysfakcję.
W kolejnych częściach utworu Vix.n rozwija motywy aspiracji i indywidualizmu. „Lecę na szczyt, nie żeby spaść” odzwierciedla ambicję i determinację w dążeniu do celu. Raper odcina się od „fejków”, podkreślając swoją unikalność – „A ja daje styl jak fajerwerki”. Porównanie osoby do „słodkiej jak mango” oraz obietnica posiadania „to i tamto”, co „wchłonie jak Bangkok”, dodaje warstwie lirycznej zmysłowości i pewności siebie w sferze relacji międzyludzkich, jednocześnie sugerując obfitość i przyciąganie.
W dalszych zwrotkach pojawiają się głębsze refleksje na temat życia i artystycznej drogi. Fraza „mam w sobie ogień i lód” odnosi się do wewnętrznej złożoności artysty, jego pasji i chłodnego dystansu zarazem. Vix.n celebruje chwile i konsekwentnie „przekracza kolejny próg”, co świetnie koresponduje z jego historią. Jak wiadomo z wywiadów, Vix.n, czyli Dariusz Szlagor, jest na scenie od kilkunastu lat i miał okresy, kiedy musiał podjąć się innej pracy, np. roznoszenia kanapek, by utrzymać się, zanim jego utwór „Ne Rozumiju” stał się viralowym hitem i pozwolił mu ponownie skupić się wyłącznie na muzyce. Takie doświadczenia z pewnością wpłynęły na jego podejście: „Żyje tak jak sobie sam wymyśliłem” – to kwintesencja samostanowienia i wierności własnej wizji. Artysta dystansuje się od tych, którzy mają „ból dupy”, a swoją energię porównuje do „odpalonego Porshe Carrerrrrrrra”, symbolizując szybkość, moc i swobodę, z jaką podąża własną autostradą życia.
Kluczowe dla Vix.n-a jest to, że „muza jest moją szeptuchą i leczy”. To piękna metafora, podkreślająca terapeutyczną moc muzyki, która dla artysty stanowi nie tylko środek wyrazu, ale też źródło ukojenia i siły. Świadomość, że „Zawsze się znajdzie ktoś kto będzie przeciw” i odniesienie do „Yeti” (czyli kogoś rzadko widywanego lub niewiarygodnego, kto próbuje podważać jego sukces), pokazują dojrzałość i odporność na krytykę. Pomimo przeszkód, Vix.n czuje się „Happy tu teraz / Jakbym se grał w klipie Pharella”, co jest odniesieniem do ikony radości i pozytywnej energii, jaką jest Pharrell Williams. To ostateczne potwierdzenie osiągnięcia stanu spełnienia i zadowolenia z miejsca, w którym się znajduje.
Podsumowując, „OhMyGod” to hymn na cześć wolności, pewności siebie i pasji do tworzenia. Piosenka doskonale oddaje charakter Vix.n-a jako artysty – autentycznego, świadomego swojej wartości i nieustannie rozwijającego się, co potwierdza również jego otwartość na zmiany, takie jak zmiana pseudonimu (z Vixen na Vix.n) spowodowana obawami o algorytmy YouTube. Jest to utwór, który z jednej strony bawi i porywa do tańca, z drugiej zaś subtelnie opowiada o wewnętrznej sile, determinacji i roli muzyki jako fundamentu egzystencji.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?