Interpretacja Bad Life ft. Bring Me The Horizon - Sigrid

Piosenka „Bad Life” Sigrid z udziałem Bring Me The Horizon to poruszająca ballada rockowa, która odważnie porusza tematy zdrowia psychicznego, poczucia beznadziei i odnajdywania nadziei w trudnych chwilach. Utwór stanowi mocną alegorię radzenia sobie z problemami psychicznymi dzień po dniu, podkreślając kluczowe przesłanie: „It's just a bad day, not a bad life” („To tylko zły dzień, nie złe życie”).

Kolaboracja między norweską gwiazdą pop, Sigrid, a brytyjskim zespołem rockowym Bring Me The Horizon, może wydawać się na pierwszy rzut oka nieprawdopodobna. Jednak, jak wyjaśniają artyści, obie strony od dawna były fanami swojej twórczości. Oli Sykes, wokalista BMTH, i Jordan Fish, klawiszowiec, napisali ten utwór zdalnie podczas lockdownu. Pierwotnie demo miało znaleźć się na ich własnym albumie „Post Human: Survival Horror”, ale uznali, że jego przesłanie nie pasuje do ogólnego brzmienia płyty. Los chciał, że Jordan Fish spotkał Sigrid za kulisami festiwalu Reading w 2021 roku. Po odkryciu wzajemnego podziwu muzycznego, Fish pomyślał, że „Bad Life” idealnie pasowałoby do stylu Sigrid i zaproponował jej piosenkę. Sigrid zgodziła się, a następnie poprosiła Syke'a o zaśpiewanie w duecie, co „przypieczętowało umowę”. Sigrid podkreśliła, że „to była świetna sesja”, a połączenie ich światów było naprawdę zabawne.

Tekst piosenki rozpoczyna się od uniwersalnego stwierdzenia: „Everyone's damaged, a little depressed / Every now and then we get that feeling in our chest” („Każdy jest zraniony, trochę przygnębiony / Co jakiś czas dopada nas to uczucie w klatce piersiowej”). Te słowa natychmiast budują poczucie wspólnoty, normalizując doświadczenie wewnętrznego bólu i smutku. Sigrid śpiewa o dniach, kiedy czuje się jak „loser” („przegrany”), szczotkuje zęby w ciemności i „wlewa wodę do basenu z rekinami”, co jest metaforycznym obrazem radzenia sobie z trudnymi sytuacjami, często udając, że wszystko jest w porządku. Wers „Like a band-aid on a bleeding heart, I fake a smile and fall apart / And no one ever knows I'm a wreck” („Jak plaster na krwawiącym sercu, udaję uśmiech i rozpadam się / I nikt nigdy nie wie, że jestem wrakiem”) doskonale oddaje wewnętrzną walkę i fasadę, którą wielu z nas prezentuje światu. Oli Sykes ujawnił w wywiadzie dla BBC Radio 1, że pisząc te słowa podczas lockdownu, myślał o ciężko pracujących pracownikach służby zdrowia podczas pandemii COVID-19.

Refren, śpiewany przez Sigrid i Oli'ego, jest esencją utworu: „When the world is on your shoulders / And the weight of your own heart is too much to bear / Well I know that you're afraid things will always be this way / It's just a bad day, not a bad life”. To bezpośrednie przesłanie otuchy i przypomnienie, że nawet w obliczu przytłaczających uczuć, zły dzień to tylko chwilowy stan, a nie definicja całego życia.

Druga zwrotka, prowadzona przez Oli'ego Syke'a, pogłębia ten temat, opisując uczucie utknięcia i walki z własnymi demonami: „Everything's backwards and I'm hanging on / No matter how hard I try I always come undone” („Wszystko jest na opak, a ja się trzymam / Nieważne, jak bardzo się staram, zawsze się rozpadam”). Obrazy takie jak „backed in a corner, comfortably numb” („przyparty do muru, komfortowo otępiały”) i „watching myself become a shadow of someone” („patrząc, jak staję się cieniem kogoś”) malują portret głębokiego wewnętrznego konfliktu. Wers „No matter where you go, there you are / So tonight I'll go to war with me / Cause I'm my own worst enemy / And I don't wanna fight anymore” (Nieważne, dokąd pójdziesz, tam jesteś / Więc dziś wieczorem pójdę na wojnę ze sobą / Bo jestem swoim najgorszym wrogiem / I nie chcę już więcej walczyć) podkreśla niemożność ucieczki od własnych myśli i pragnienie zakończenia tej wewnętrznej bitwy.

W teledysku do „Bad Life”, wyreżyserowanym przez Raja Virdi'ego, Sigrid i Oli Sykes znajdują się po przeciwnych stronach zniszczonego domu, otoczonego rzeką, co symbolizuje ich walkę z wewnętrznymi burzami emocji i fakt, że często nie wiemy, przez co przechodzi druga osoba. Virdi stwierdził, że koncepcja filmu ma „skłaniać się ku tematom przechodzenia przez zło, aby ostatecznie dotrzeć na drugą stronę – życie z pewnością może czasem przypominać rollercoaster”. Sigrid sama powiedziała, że ma nadzieję, iż piosenka „może zaoferować pocieszenie każdemu, kto ma zły dzień, wiedząc, że minie”.

„Bad Life” to hymn, który łączy popową wrażliwość Sigrid z rockową intensywnością Bring Me The Horizon, tworząc potężne i autentyczne przesłanie o nadziei i wytrwałości w obliczu trudności psychicznych. To przypomnienie, że samotność w cierpieniu jest iluzją i że nawet w najciemniejszych chwilach, istnieje światło na końcu tunelu.