Fragment tekstu piosenki:
Czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy
w świecie czuł się jak u siebie w domu?
Czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy
w świecie czuł się jak u siebie w domu?
Czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy
w świecie czuł się jak u siebie w domu?
Czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy
w świecie czuł się jak u siebie w domu?
Utwór „Jeżeli porcelana to wyłącznie taka” autorstwa Reni Jusis, wzbogacony przejmującą recytacją Jakuba Gierszała, stanowi niezwykłe połączenie poezji i nowoczesnej elektroniki, poruszając temat efemeryczności bytu i dystansu do materialnego świata. Podstawą tekstu jest słynny wiersz Stanisława Barańczaka o tym samym tytule, pochodzący z tomiku będącego wyrazem codzienności PRL-u, gdzie poeta opisywał systemowe braki, jednolitość mebli czy konieczność stania w kolejkach, co prowadziło do specyficznego podejścia do posiadania. W interpretacji Reni Jusis, z albumu „Ćma” z 2018 roku, ten pierwotny kontekst zyskuje nowe, uniwersalne znaczenie, odzwierciedlając kondycję człowieka we współczesnym świecie.
Recytacja Jakuba Gierszała, który, jak wspomniała Reni Jusis, zaimponował jej „skromnością, skupieniem podczas pracy i gotowością, by poddać się”, jest kluczowym elementem utworu. Aktor wypowiada słowa z niemal mechaniczną, pozbawioną emocji precyzją, co dodatkowo podkreśla dystans do opisywanych przedmiotów i idei. Wersy takie jak: „Jeżeli porcelana, to wyłącznie taka, której nie żal pod butem tragarza lub gąsienicą czołgu” czy „Jeżeli fotel, to niezbyt wygodny, tak aby nie było przykro podnieść się i odejść” stają się manifestem nieprzywiązywania się. To zaproszenie do rezygnacji z komfortu i poczucia posiadania na rzecz lekkości istnienia. Chodzi o to, by żaden przedmiot nie stał się kotwicą, by nie sprawiał bólu przy rozstaniu, nie utrudniał nieuchronnej zmiany. Dotyczy to także wiedzy („Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci”), która powinna być integralną częścią nas, a nie fizycznym obciążeniem, oraz planów – „takie, by można o nich zapomnieć, gdy nadejdzie czas następnej przeprowadzki”. Te ostatnie słowa, mówiące o „innej ulicy, kontynencie, etapie dziejowym lub świecie”, mocno akcentują ideę ciągłej migracji, zarówno fizycznej, jak i mentalnej czy egzystencjalnej. W tym kontekście, oryginalna refleksja Barańczaka o niedostatkach PRL-u, poprzez współczesną interpretację, staje się przedstawieniem sytuacji człowieka w świecie kapitalistycznym, gdzie nadmiar dóbr i pogoń za posiadaniem paradoksalnie prowadzą do wewnętrznego rozdarcia i utraty poczucia bezpieczeństwa. Przemijanie i konieczność ciągłego dostosowywania się to stałe elementy ludzkiego losu.
Refren śpiewany przez Reni Jusis jest bezpośrednim i retorycznym pytaniem, które wzmacnia przekaz recytowanego tekstu: „Kto ci powiedział, że można się przyzwyczajać? Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?”. Te słowa uderzają w samo serce ludzkiej potrzeby stabilności i bezpieczeństwa, brutalnie obalając iluzję trwałości. Następnie artystka kontynuuje, pytając: „Czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy w świecie czuł się jak u siebie w domu?”. To fundamentalne pytanie o początkową bezdomność i wyobcowanie wpisane w ludzką egzystencję. Podkreśla ono, że prawdziwe poczucie „domu” nie jest związane z miejscem czy posiadaniem, lecz z wewnętrzną akceptacją nieustannych zmian. Reni Jusis, jak sama przyznała w wywiadzie, chciała przemycić w tym utworze „ambitniejsze treści”, co doskonale widać w głębi filozoficznej, jaką osiąga piosenka, zmuszając do konfrontacji z własnymi przywiązaniami.
Muzyczna warstwa utworu, oparta na elektronicznych, wręcz techno-podobnych dźwiękach, świetnie współgra z postulatami Barańczaka i interpretacją Jusis. Monotonny, pulsujący rytm i syntezatorowe arpeggia tworzą atmosferę pewnej surowości i dystansu, jednocześnie nadając utworowi transowy charakter. To właśnie ta „muzyczna interpretacja wiersza zmienia jego odbiór”, dodając mu nowoczesnego, nieco niepokojącego wymiaru. Zamiast sentymentalnej ballady, otrzymujemy chłodną, niemal kliniczną analizę ludzkiej kondycji, zachęcającą do refleksji nad tym, co w życiu naprawdę istotne, w obliczu nieuchronności przemijania i ciągłych „przeprowadzek”. Jest to utwór, który zmusza do zastanowienia, czy nasze przywiązania nie są jedynie balastem w podróży przez życie, i czy prawdziwa wolność nie tkwi w zdolności do puszczania.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?