Fragment tekstu piosenki:
Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie!
Czy ja mógłbym serce złamać? I te pe...
Kiedyś to zrozuniesz sama, to był błąd.
Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd!
Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie!
Czy ja mógłbym serce złamać? I te pe...
Kiedyś to zrozuniesz sama, to był błąd.
Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd!
Piosenka "Czy te oczy mogą kłamać" w wykonaniu zespołu Raz Dwa Trzy to głęboka i wielowymiarowa interpretacja utworu, który od lat rezonuje z polską publicznością. Choć zespół Raz Dwa Trzy jest powszechnie kojarzony z tym klasykiem, to oryginalnie tekst napisała Agnieszka Osiecka, a muzykę skomponował Jan Pietrzak w 1965 roku. To świadczy o ponadczasowości i uniwersalności przesłania zawartego w słowach Osieckiej, które każda kolejna interpretacja nasyca nowymi emocjami i perspektywami. Zespół Raz Dwa Trzy wydał album z piosenkami Agnieszki Osieckiej w 2002 roku, a tytułowy utwór stał się jednym z ich najbardziej rozpoznawalnych.
Sercem piosenki jest opowieść o spotkaniu dwojga ludzi naznaczonych życiowymi doświadczeniami: „kobiety z przeszłością, mężczyzny po przejściach”. Już sam ten początek zapowiada skomplikowaną relację, w której miłość nie jest prosta i łatwa. Oboje „bardzo się męczą, męczą przez czas długi”, co sugeruje, że ich związek jest naznaczony trudnościami, wynikającymi z bagażu emocjonalnego, który ze sobą niosą.
Mężczyzna w tej relacji jest doświadczony, zna „dziewczyny z poszarpanymi nerwami, co wracają nad ranem nie same” i słyszał „o życiu złamanym”. To portret cynika, który widział już wiele, być może sam jest sprawcą czyjegoś bólu, albo przynajmniej biernym obserwatorem ludzkich dramatów. Z kolei kobieta „już wie, już zna tę historię, że żona go nie rozumie, że wcale ze sobą nie śpią”. To klasyczny schemat usprawiedliwiania niewierności, który ona zna na pamięć, co może świadczyć o jej wcześniejszych doświadczeniach z zajętymi mężczyznami lub po prostu o jej przenikliwości i świadomości manipulacji. W tym fragmencie pojawia się melancholijne i nieco rezygnacyjne stwierdzenie: „A gdy przyjdzie zapomnieć i w pamięci to zatrzeć, Lepiej milczeć przytomnie i patrzeć”. Jest to wyraz pewnego fatalizmu, akceptacji tego, co nieuniknione, ale też ostrożności – zamiast dążyć do konfrontacji z przeszłością, lepiej po prostu ją obserwować i nie próbować na siłę zmieniać.
Refren piosenki, „Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie! Czy ja mógłbym serce złamać? I te pe... Kiedyś to zrozumiesz sama, to był błąd. Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd!”, jest kwintesencją samookłamywania i iluzji. To pytanie retoryczne, na które odpowiedź wydaje się oczywista dla podmiotu lirycznego – jego oczy są szczere, a on sam niezdolny do zadania bólu. Jednak niedokończona fraza „I te pe...” (często interpretowana jako „i temu podobne” lub „i pewnie tak”) wskazuje na wewnętrzny konflikt i próbę zagłuszania własnych wątpliwości. Zapowiedź „Kiedyś to zrozumiesz sama, to był błąd” to brutalna szczerość podszyta cynizmem, przy jednoczesnym odrzuceniu odpowiedzialności. Agnieszka Osiecka, autorka tekstu, słynęła z umiejętności łączenia prostoty przekazu z filozoficzną głębią i psychologicznym wymiarem miłosnych relacji, a ten refren jest tego doskonałym przykładem.
W drugiej części utworu pojawia się nadzieja na szczęście, choćby tylko czasowe. Bohaterowie „wynajmują kąt gdzieś u ludzi i łapią, i łapią trochę szczęścia”. To symbol ucieczki od problemów, poszukiwania spokoju w prostocie i intymności. Mężczyzna „zapomina na rok te dziewczyny z bardzo długimi nogami”, co wskazuje na próbę porzucenia dawnych nawyków i skupienia się na nowej relacji. Wybiera „ciszę z radzieckim szampanem” zamiast hucznych imprez i przelotnych znajomości. Kobieta zaś „już ma taką pewność, o którą wszystkim wam chodzi” i „zasypia bez żadnych proszków, wino w lodówce się chłodzi”. To obraz upragnionego spokoju, poczucia bezpieczeństwa i namiastki stabilizacji. Adam Nowak, lider Raz Dwa Trzy, wspominał, że takie utwory łatwo zepsuć, ale ich zespół starał się nadać im nowy wymiar, zachowując liryczność i głębię. Wykonanie Raz Dwa Trzy charakteryzuje się właśnie tym zdystansowanym egzystencjalizmem i charyzmatyczną osobowością Adama Nowaka, które sprawiają, że piosenka od lat przyciąga wierną publiczność.
Niemniej jednak, to chwilowe szczęście jest kruche, o czym przypomina powrót do wersu: „A gdy przyjdzie zapomnieć i w pamięci to zatrzeć? Lepiej milczeć przytomnie i patrzeć”. Nawet w obliczu pozornej idylli, pamięć o przeszłości pozostaje, a nauczeni doświadczeniem bohaterowie wolą milczeć i obserwować, zamiast rzucać się w wir beztroskiego zapomnienia. Piosenka „Czy te oczy mogą kłamać” jest często coverowana przez współczesnych artystów, co świadczy o jej trwałym wpływie na polską muzykę. Wersja Raz Dwa Trzy w szczególności jest jedną z najbardziej pamiętnych interpretacji tego utworu.
Interesującym faktem dotyczącym powstania piosenki jest jej geneza. Powstała ona w 1965 roku, a inspiracją był żart Jana Pietrzaka, który podczas gorącej dyskusji w kawiarni "Antyczna" (miejscu spotkań wielu artystów) z Agnieszką Osiecką, zrobił zeza i rzucił: „Popatrz, czy te oczy mogą kłamać?”. Osiecka natychmiast dostrzegła w tym potencjał na tekst piosenki i obiecała go napisać, co też uczyniła w ciągu dwóch dni. Początkowo melodia skomponowana przez Pietrzaka miała być prosta, nieco pastiszowa, w stylu knajpianego tanga. Pietrzak śpiewał ją w takim „czerniakowsko-gastronomicznym stylu”, dopóki nie zauważył, że ludzie traktują utwór serio, jako prawdziwy obrazek z życia, a nie tylko romansową historię. Wtedy zmienił sposób wykonania na bardziej „poważny”. Zyskała ona nowe barwy i ogromną popularność, gdy zabrzmiała jako duet, a pierwsze niezapomniane wykonania Krystyny Sienkiewicz i Bogdana Łazuki w Teatrze Syrena poniosły ją „w Polskę”.
Interpretacja Raz Dwa Trzy, charakteryzująca się melodyjnymi, ale niebanalnymi kompozycjami i dojrzałymi, intrygującymi tekstami, dodaje tej historii jeszcze głębszego wymiaru. Zespół nie tylko odtwarza słowa Osieckiej, ale wnosi w nie własne doświadczenie i wrażliwość, sprawiając, że piosenka nadal żyje, bo „ciągle przychodzą nowe pokolenia „kobiet z przeszłością” i „mężczyzn po przejściach”. To sprawia, że utwór, mimo upływu lat, pozostaje aktualny i poruszający, oferując zarówno gorzką refleksję nad ludzką naturą, jak i nieśmiałą nadzieję na odnalezienie ukojenia.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?