Interpretacja The World Watchmaker (Zegarmistrz światła) - Locomotiv GT

O czym jest piosenka The World Watchmaker (Zegarmistrz światła)? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Locomotiv GT

Utwór „The World Watchmaker (Zegarmistrz światła)” grupy Locomotiv GT to węgierska interpretacja piosenki, która w Polsce zyskała status ponadczasowego hymnu dzięki wykonaniu Tadeusza Woźniaka. Choć polski tytuł – „Zegarmistrz światła” – wywołuje silne skojarzenia z poetycką personifikacją losu czy śmierci, oryginalne węgierskie słowa, które tu analizujemy, wprowadzają nieco inną, choć równie głęboką symbolikę. W Polsce piosenka Tadeusza Woźniaka z tekstem Bogdana Chorążuka zdobyła Grand Prix na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w 1972 roku. Zaledwie rok później węgierska formacja Locomotiv GT zaprezentowała swoją wersję na 13. Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie, a następnie umieściła ją na swoim albumie, nadając jej anglojęzyczny tytuł „The World Watchmaker”.

Węgierski tekst rozpoczyna się od słów: „Egy bíbor kéz megérint engem / Tudom, hogy messze kell majd mennem” (Purpurowa ręka dotyka mnie / Wiem, że będę musiał daleko odejść). Ta „purpurowa ręka” to centralny, tajemniczy motyw. W przeciwieństwie do polskiego „Zegarmistrza światła purpurowego”, który jawi się jako kosmiczny demiurg odmierzający czas życia, tu mamy do czynienia z bardziej bezpośrednim, choć wciąż enigmatycznym dotykiem przeznaczenia. Purpura, kolor władzy, godności, ale i krwi, może symbolizować zarówno boską ingerencję, nieuchronność losu, jak i bliskość ostatecznego pożegnania. Dotyk ten jest sygnałem nieodwracalnej zmiany, zwiastunem podróży w nieznane.

Kolejne wersy – „Égszínkék gondolat fejemben / Tisztán megyek, ha úgy születtem” (Lazurowa myśl w mojej głowie / Odchodzę czysto, jeśli tak się urodziłem) – sugerują wewnętrzny spokój i akceptację. Lazurowa myśl symbolizuje jasność umysłu, czyste intencje lub wręcz objawienie, które towarzyszy podmiotowi lirycznemu w obliczu nieuniknionego. Fraza „Odchodzę czysto, jeśli tak się urodziłem” podkreśla zaufanie wobec własnej natury i pierwotnego przeznaczenia, poczucie bycia w zgodzie ze sobą i z kosmosem, niezależnie od tego, co niesie przyszłość. To deklaracja autentyczności i braku żalu.

W drugiej zwrotce tekst kontynuuje introspekcję: „Átfolynak mind a napok rajtam / Padlók s az ég, hol sosem laktam” (Wszystkie dni przepływają przeze mnie / Podłogi i niebo, gdzie nigdy nie mieszkałem). Te wersy malują obraz ulotności czasu i pewnej dystansu do ziemskiej egzystencji. Dni przemykają, nie pozostawiając trwałego śladu, a podmiot liryczny czuje się jak obserwator, który nigdy nie zakotwiczył się w pełni w świecie materialnym („Podłogi”) ani duchowym („niebo”). To może oznaczać życie w ciągłym ruchu, poszukiwanie, lub też poczucie, że prawdziwe „dom” znajduje się gdzie indziej, poza ziemską rzeczywistością.

Kluczowe dla emocjonalnego wydźwięku utworu są ostatnie dwie linijki: „Megnézem még akit szerettem / Nem félek hová kell majd mennem” (Popatrzę jeszcze raz na tych, których kochałem / Nie boję się, dokąd będę musiał odejść). Pomimo poczucia przemijania i dystansu, w tym momencie pojawia się głęboka ludzka potrzeba pożegnania z bliskimi. Jest to gest miłości i wdzięczności, ostatnie spojrzenie na tych, którzy nadali życiu sens. Co jednak najważniejsze, temu pożegnaniu towarzyszy absolutny brak strachu przed przyszłością. To deklaracja odwagi w obliczu nieznanego, głębokie zaufanie do drogi, która została wyznaczona. Nie ma tu lęku przed końcem, a jedynie spokojna akceptacja i gotowość na dalszą podróż.

Piosenka Tadeusza Woźniaka, która stała się inspiracją dla Locomotiv GT, nosiła tytuł „Zegarmistrz światła” i to on, a także towarzyszący mu tekst Bogdana Chorążuka, ukształtował jej odbiór w Polsce. Fragment „A kiedy przyjdzie także po mnie / Zegarmistrz światła purpurowy / By mi zabełtać błękit w głowie / To będę jasny i gotowy” stał się ikoniczny. W polskiej wersji to właśnie „Zegarmistrz światła” jest tym, który przychodzi, by „zabełtać błękit w głowie”, co można interpretować jako ostateczne przeorganizowanie myśli, wprowadzenie chaosu przed nowym porządkiem, lub ostateczne ukojenie umysłu. Locomotiv GT, tłumacząc utwór na węgierski, zmieniło tę personifikację na bardziej ogólny symbol „purpurowej ręki”, zachowując jednak rdzeń przesłania o spokojnym odejściu. Co ciekawe, pierwotny polski tekst był krytykowany w czasach PRL za to, że miał być „grafomański”, mimo że zdobył Grand Prix w Opolu i podbił serca publiczności. Ostatecznie jednak to piękno melodii i głębia, jaką każdy mógł odnaleźć w słowach, sprawiły, że piosenka przetrwała próbę czasu.

Podsumowując, węgierska wersja „The World Watchmaker” zespołu Locomotiv GT, oparta na polskim „Zegarmistrzu światła”, to medytacja nad przemijaniem, akceptacją losu i bezlękowym stawianiem czoła nieznanemu. „Purpurowa ręka” symbolizuje tajemniczą siłę, która inicjuje ostateczną podróż, a podmiot liryczny wyrusza w nią z „lazurową myślą” i czystym sercem, żegnając się z bliskimi, ale bez obaw o to, co nadejdzie. To hymn o godności w obliczu nieuchronnego, o sile spokoju i wewnętrznej wolności.

16 września 2025
2

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top