Fragment tekstu piosenki:
Bądź jak kamień, stój, wytrzymaj,
Kiedyś te kamienie drgną.
I polecą, jak lawina,
Przez noc, przez noc, przez noc!
Bądź jak kamień, stój, wytrzymaj,
Kiedyś te kamienie drgną.
I polecą, jak lawina,
Przez noc, przez noc, przez noc!
„Psalm stojących w kolejce” Krystyny Prońko to utwór, który wykracza poza ramy zwykłej piosenki, stając się symbolicznym głosem pokolenia i manifestem nadziei w obliczu trudnej rzeczywistości Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Piosenka, której tekst napisał Ernest Bryll, a muzykę skomponował Wojciech Trzciński, miała swoją premierę w 1980 roku, jako część musicalu „Kolęda Nocka” w reżyserii Krzysztofa Bukowskiego. To właśnie rok 1980, pełen napięć społecznych i rodzącej się "Solidarności", stał się idealnym tłem dla jej rezonansu. Spektakl miał swoją prapremierę 18 grudnia 1980 roku w Teatrze Muzycznym w Gdyni.
Tekst piosenki rozpoczyna się od powtarzających się, niemal rytualnych pytań i odpowiedzi: „Za czym kolejka ta stoi? Po szarość, po szarość, po szarość! Na co w kolejce tej czekasz? Na starość, na starość, na starość!”. Ten dialog w niezwykle trafny sposób oddaje absurdy życia w PRL-u – wszechobecne kolejki, symbolizujące nie tylko braki w zaopatrzeniu, ale i poczucie bezsensu, marnowania czasu i życia w monotonii. Czekanie nie jest tu oczekiwaniem na upragniony towar, lecz na „szarość” i „starość” – metafora stagnacji, braku perspektyw i powolnego umierania nadziei w społeczeństwie. Odpowiedzi na kolejne pytania – „Co kupisz, gdy dojdziesz? Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie! Co przyniesiesz do domu? Kamienne zwątpienie, zwątpienie!” – pogłębiają poczucie rezygnacji i zniechęcenia. Codzienna walka o przetrwanie i podstawowe dobra prowadziła jedynie do fizycznego i psychicznego wyczerpania, a do domu przynoszono nie zadowolenie, lecz „kamienne zwątpienie” – symbol ciężaru beznadziei, która stwardniała w sercach ludzi.
Jednakże „Psalm stojących w kolejce” to nie tylko lament. Jego refren stanowi wezwanie do zbiorowej siły i wytrwałości: „Bądź jak kamień, stój, wytrzymaj, Kiedyś te kamienie drgną. I polecą, jak lawina, Przez noc, przez noc, przez noc!”. Słowa te stały się manifestem nadziei i siły. Prońko podkreślała w wywiadach, że utwór jest zarówno skargą, jak i wezwaniem do wytrwania, z obietnicą, że „kiedyś te kamienie drgną i polecą jak lawina”. To proroctwo nadchodzących zmian, sygnalizujące, że skumulowane frustracje i cierpienie mogą przerodzić się w potężny ruch społeczny, który zmiata starą, opresyjną rzeczywistość. Obraz „lawiny” jest potężną metaforą, zwiastującą rewolucję i zbiorowe przebudzenie, które nastąpi „przez noc” – nagle i niepowstrzymanie.
Piosenka szybko stała się nieoficjalnym hymnem „Solidarności”, a jej wykonania na scenie, w tym słynny występ Krystyny Prońko na Festiwalu w Opolu w 1981 roku, wywoływały ogromne emocje i ciszę wśród publiczności, po której następował gromki aplauz. Krystyna Prońko, nazywana „ikoną polskiej muzyki zaangażowanej”, dzięki swoim umiejętnościom wokalnym i charyzmie scenicznej, doskonale przekazywała te głębokie emocje. Artystka wspominała, że podczas jednego z występów, po ponad 40 latach od premiery, uświadomiła sobie, że śpiewa tę samą piosenkę w tym samym miejscu, co wywołało w niej silne emocje, które przełożyły się na interpretację. Okoliczności powstania utworu są również ciekawe – Ernest Bryll początkowo nie zamierzał pisać piosenki, a wiersz, który stał się jej podstawą, „wylądował w szufladzie poety” i ujrzał światło dzienne dopiero za namową reżysera Krzysztofa Bukowskiego i kompozytora Wojciecha Trzcińskiego. Co więcej, pierwotnie był to tylko ośmiolinijkowy tekst.
Wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku brutalnie przerwało „Karnawał Solidarności”, a „Kolędę Nockę” zdjęto z afisza, niszcząc dekoracje i próbując wymazać utwór z pamięci. Mimo to, piosenka przetrwała i powróciła po latach ze zdwojoną siłą. Jej przesłanie okazało się ponadczasowe. Jak stwierdzają autorzy książki „100 najodważniejszych polskich piosenek”, tekst nie stracił aktualności, gdyż „nawet jeśli w sklepach mamy dziś pełne półki, to wciąż stoimy i czekamy. Nierzadko tylko na starość i po szarość”. To pokazuje, że „Psalm stojących w kolejce” wykracza poza konkretny kontekst polityczny, stając się uniwersalną refleksją nad ludzkim losem, oczekiwaniem i nadzieją na zmianę, nawet gdy teraźniejszość wydaje się nieubłaganie szara i przytłaczająca. Krystyna Prońko kontynuuje śpiewanie tego utworu do dziś, a jego obecność w kulturze świadczy o jego niezmiennej sile i znaczeniu.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?