Fragment tekstu piosenki:
It's alive, afraid, a lie, a sin
It's magic, it's tragic, it's a loss, it's a win
It's dark, it's moist, it's a bitter pain
It's sad it happened and it's a shame
It's alive, afraid, a lie, a sin
It's magic, it's tragic, it's a loss, it's a win
It's dark, it's moist, it's a bitter pain
It's sad it happened and it's a shame
Piosenka "Epic" autorstwa Faith No More, wydana w 1990 roku jako drugi singiel z albumu "The Real Thing", to utwór, który katapultował zespół do mainstreamu i stał się ich najbardziej rozpoznawalnym hitem. Tekst, napisany przez wokalistę Mike'a Pattona, który dołączył do zespołu w 1989 roku, jest celowo enigmatyczny i pełen sprzeczności, skupiając się na nieuchwytnym "tym" ("it").
Wielu fanów i krytyków próbowało rozszyfrować znaczenie "Epic", interpretując je jako metaforę seksu, masturbacji, narkotyków, religii, władzy czy miłości. Sam Mike Patton w wywiadzie dla magazynu "Circus" w 1990 roku przyznał, że piosenka dotyczyła "seksualnej frustracji. Seksu i jego braku". Później, w tej samej rozmowie, wspomniał o masturbacji, mówiąc: "Większość ludzi nie lubi o tym rozmawiać. Powiem wam, uwielbiam to. O to właśnie tak naprawdę chodzi w 'Epic'". Jednak w 2000 roku Patton skomentował, że "teksty oznaczają to, co chcesz, żeby oznaczały. Nie należą już do mnie, teraz to wasza odpowiedzialność". Zwracał również uwagę, że często wybiera słowa bardziej ze względu na ich brzmienie i rytm niż konkretne znaczenie. Ta wieloznaczność i otwartość na interpretacje jest kluczowym elementem geniuszu tekstu.
W początkowych wersach, "Can you feel it, see it, hear it today? / If you can't, then it doesn't matter anyway", Patton natychmiast stawia odbiorcę przed zagadką. To "ono" jest tak ulotne, że jeśli go nie doświadczasz, staje się nieistotne. Następnie opisuje "ono" jako coś, co "happens too fast / And it feels so good, it's like walking on glass" – intensywne, ekscytujące, ale i niebezpieczne. Kontrasty przeplatają się przez cały utwór: "It's so cool, it's so hip, it's alright / It's so groovy, it's outta sight", by chwilę później stwierdzić, że choć można je "touch it, smell it, taste it so sweet", to i tak "it makes no difference cuz it knocks you off your feet". To podkreśla jego wszechmoc i przytłaczającą naturę, która jednocześnie pociąga i obezwładnia.
Refren, "You want it all but you can't have it / It's in your face but you can't grab it", doskonale oddaje esencję frustracji i niemożności pełnego posiadania pożądanego obiektu lub doświadczenia. Może to odnosić się do chwilowej przyjemności, która szybko przemija, lub do dążenia do czegoś niemożliwego do całkowitego uchwycenia. Druga zwrotka ukazuje "to" w bardziej mrocznym świetle: "It's cryin', bleedin', lying on the floor / So you lay down on it and you do it some more". Ten fragment, w połączeniu z wypowiedziami Pattona, silnie sugeruje seksualne konteksty, być może mówiąc o uzależnieniu od intensywnych doznań, nawet jeśli są one bolesne lub autodestrukcyjne. Wersy "You've got to share it, so you dare it / Then you bare it and you tear it" mogą odnosić się do intymności, ryzyka czy ujawniania wrażliwości, które ostatecznie prowadzą do zranienia lub wewnętrznego rozdarcia.
W dalszej części utworu "ono" zostaje przedstawione jako kalejdoskop sprzecznych cech: "It's alive, afraid, a lie, a sin / It's magic, it's tragic, it's a loss, it's a win / It's dark, it's moist, it's a bitter pain / It's sad it happened and it's a shame". Ta litania antonimów podkreśla paradoksalną naturę doświadczenia, które jest jednocześnie pociągające i odpychające, triumfalne i bolesne. Właśnie ta polaryzacja i brak jednoznacznej definicji sprawiają, że utwór pozostaje aktualny i intrygujący. Sekcja "What is it? / It's it" wzmacnia tę ideę, odmawiając podania prostej odpowiedzi i pozostawiając interpretację w rękach słuchacza.
Interesującym faktem jest, że muzyka do "Epic" powstała, zanim Patton dołączył do zespołu. Basista Billy Gould wyjaśnił, że utwór narodził się jako riff w studio podczas próby z klawiszowcem Roddym Bottumem i perkusistą Mike'em Bordinem. Bottum wspominał, że chcieli, by brzmiało to jak "2001: Odyseja Kosmiczna", z partiami dętymi nawiązującymi do kosmicznej przestrzeni. Początkowo był to tytuł roboczy, ale ostatecznie pozostał oficjalnym.
Teledysk do "Epic", wyreżyserowany przez Ralpha Zimana, również jest ikoniczny. Przedstawia zespół grający w ulewnym deszczu, a także słynną scenę z rybą trzepoczącą się na podłodze oraz wybuchające fortepian Roddy'ego Bottuma. Krążyła plotka, częściowo podsycana przez sam zespół, że ryba należała do Björk, która rzekomo zostawiła ją po wieczorze poetyckim. Sam reżyser Ralph Ziman potwierdził w 2010 roku, że użyto kilku ryb, które po nagraniach wypuszczono. Gitara Jim Martin nosił w teledysku koszulkę z napisem "A Tribute to Cliff Burton" – zmarłego basisty Metalliki, który był jego bliskim przyjacielem.
"Epic" to nie tylko klasyk alternatywnego metalu i funk-metalu, ale także utwór, który wciąż prowokuje do myślenia. Jego energetyczna, eklektyczna kompozycja i wieloznaczne teksty sprawiły, że stał się hymn wielu pokoleń, doskonale oddając złożoność ludzkich pragnień i niemożność ich pełnego zaspokojenia. Nawet jeśli sam zespół z czasem zmęczył się graniem go na koncertach, stał się nieodłączną częścią ich dziedzictwa i punktem wyjścia dla wielu fanów do odkrycia ich twórczości.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?