Fragment tekstu piosenki:
After all is said and done,
One and one still is one.
When we cry, when we laugh,
I am half, you are half.
After all is said and done,
One and one still is one.
When we cry, when we laugh,
I am half, you are half.
Piosenka „One and One” Edyty Górniak to głęboka ballada o złożoności relacji międzyludzkich, akceptacji niedoskonałości i niezwykłej jedności, która może narodzić się z połączenia dwóch odrębnych światów. Utwór ten, wydany jako międzynarodowy singel w 1999 roku w Polsce i Europie, promował jej drugi anglojęzyczny album „Edyta Górniak” (znany również jako „Kiss Me, Feel Me” w Japonii) z 1997 roku. Co ciekawe, „One and One” wprowadziło Edytę Górniak jako pierwszą polską wokalistkę na listę European Radio Top 50 magazynu Music&Media, co świadczy o jego międzynarodowym sukcesie.
Tekst utworu, napisany przez utytułowanych autorów Billy'ego Steinberga, Ricka Nowelsa i Marie Claire D'Ubaldo, rozpoczyna się od realistycznej refleksji nad światem: „A sky isn't always blue, A sun doesn't always shine.” To natychmiastowe obalenie idealistycznych wizji, wprowadzenie do krainy, gdzie życie nie jest perfekcyjne, a niedoskonałość jest wpisana w naturę rzeczy. Wyznanie „It's alright to fall apart sometimes” staje się lekarstwem na presję bycia zawsze silnym i nienagannym, pozwalając na chwilę słabości i rozpadu, które są naturalnym elementem ludzkiego doświadczenia.
Druga zwrotka przenosi tę refleksję na grunt relacji: „I am not always you, And you are not always mine.” To uznanie indywidualności i odrębności partnerów. W zdrowym związku dwie osoby nie tracą siebie nawzajem; pozostają niezależnymi bytami. Akceptacja, że nie zawsze jesteśmy tym samym, a nawet nie zawsze „należymy” do siebie w pełnym sensie, jest kluczem do przetrwania. Ponownie pojawia się uspokajające „It's alright to fall apart sometimes,” które podkreśla, że każda relacja ma swoje burze i chwile kryzysu, i to jest w porządku.
Jednak sercem piosenki, jej centralnym przesłaniem, jest refren: „After all is said and done, One and one still is one. When we cry, when we laugh, I am half, you are half.” To matematyczna sprzeczność, która staje się metaforą miłości i związku. Pomimo dwóch oddzielnych jednostek, które tworzą parę, w kontekście prawdziwego uczucia stają się one jednością. Kiedy dzielą radości i smutki, każdy z nich jest „połówką” tej wspólnej całości, dopełniając drugiego. To wzajemne wsparcie i scalenie dusz, które sprawia, że w obliczu życia, jeden i jeden dają razem jeden – niepodzielną siłę.
Ciekawostką związaną z utworem jest fakt, że istniała pewna kontrowersja dotycząca jego premiery. Wersja Roberta Milesa, z wokalem Marii Nayler, została wydana w grudniu 1996 roku, czyli wcześniej niż międzynarodowy album Edyty Górniak. W mediach pojawiły się doniesienia, że piosenka została napisana specjalnie dla polskiej wokalistki, a do Milesa trafiła bez jej zgody. Sama Edyta Górniak w wywiadzie wspomniała, że po tym, jak zakochała się w utworze, dowiedziała się, iż napisali go twórcy hitów dla innych gwiazd, takich jak Céline Dion czy Madonna, co tylko podkreślało jego potencjał. Ta historia nadaje piosence dodatkową warstwę – walki o swoje, o swoje brzmienie i o to, co było dla niej przeznaczone.
Piosenka podkreśla również ludzką wrażliwość i momenty gniewu: „A heart isn't always true, And I am not always fine. We all have an angry heart sometimes.” To kolejne przypomnienie o ludzkich wadach i uczuciach, które nie zawsze są pozytywne. Edyta Górniak, która w innych wywiadach otwarcie mówiła o poczuciu osamotnienia, braku wsparcia w życiu i konieczności noszenia „zbroi” od dzieciństwa, z pewnością odnajduje w tych słowach osobiste echo. Jej interpretacja, którą – jak sama podkreślała – ceni bardziej niż czystą technikę wokalną, dodaje utworowi autentyczności i emocjonalnej głębi, pozwalając słuchaczowi poczuć każdą frazę.
Bridge piosenki „One moon, one star, I love the one we are. One thread, one line, let's stand still in time.” maluje obraz wiecznej, kosmicznej wręcz jedności. Księżyc i gwiazda symbolizują odległe, ale zjednoczone elementy, podobnie jak nici i linie, które splatają się, tworząc wspólną egzystencję. To pragnienie zatrzymania czasu, aby pielęgnować tę unikalną więź. Powtórzenie „Look how far we have come, One and one still is one” w zakończeniu, wzmocnione echem „Still is one, still is one,” to triumfalne podsumowanie podróży, którą przeszły dwie osoby, aby odnaleźć i utrzymać swoją jedność pomimo wszystkich wyzwań. To hymn na cześć trwałej, ale jednocześnie elastycznej miłości, która akceptuje cienie równie mocno, jak blask.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?