Fragment tekstu piosenki:
Sanitariuszka „Małgorzatka”
To najpiękniejsza jakom znam,
Na pierwszej linii do ostatka
Promienny uśmiech niesie nam.
Sanitariuszka „Małgorzatka”
To najpiękniejsza jakom znam,
Na pierwszej linii do ostatka
Promienny uśmiech niesie nam.
Pieśń „Sanitariuszka Małgorzatka” to jeden z najbardziej wzruszających i autentycznych utworów, powstałych podczas Powstania Warszawskiego. Nie jest to jedynie artystyczna wizja, lecz hołd złożony konkretnej osobie, a także symboliczny portret wszystkich bohaterskich sanitariuszek i pielęgniarek walczących w 1944 roku. Utwór został napisany na początku września 1944 roku z inicjatywy Jana Krzysztofa Markowskiego, żołnierza Armii Krajowej o pseudonimie „Krzysztof”, znanego kompozytora wielu powstańczych piosenek, w tym „Marszu Mokotowa”. Słowa do melodii Markowskiego dopisał Mirosław Jezierski, posługujący się pseudonimem „Karnisz”. Obaj byli żołnierzami pułku „Baszta”.
Główna bohaterka piosenki, Małgorzatka, to Janina Załęska-Niewiarowska (1919–1994), sanitariuszka z pułku „Baszta”, o pseudonimie „Małgorzata”. Piosenka jest wyrazem wdzięczności Markowskiego, który został przez nią uratowany. Pod koniec sierpnia 1944 roku, podczas walk na Mokotowie, Jan Markowski został ranny w wyniku eksplozji pocisku rakietowego. Ocknął się w polowym szpitaliku w willi Brodziszów na Malczewskiego, a nad sobą ujrzał uśmiechniętą Małgorzatę. Jak wspominał, to ona uratowała mu życie, zdobywając ampułki sympatolu i podając mu całą porcję, mimo pesymistycznych rokowań lekarza. Po dwóch tygodniach troskliwej opieki wrócił do swojej kompanii. Markowski postanowił odwdzięczyć się Janinie za jej samarytańską pomoc, dedykując jej melodię.
Pierwsza zwrotka piosenki maluje obraz Małgorzatki przed akcją, ukazując ją jako typową warszawiankę z czasów pokoju. Mieszkała „gdzieś w Alei Róż”, co jest zresztą autentyczną informacją o jej przedwojennym adresie. Posiadała „mieszkanko z dużą wanną”, „pieska pinczerka” i lubiła beztroskie życie – „plażę”, „Mewę” czy „Klub”. Była „trochę przekorna i czupurna”. Ten kontrast między jej przedwojennym, beztroskim życiem a wojenną rzeczywistością, w której „dzisiaj opala się junakiem i razem z nami wcina miód”, jest uderzający. „Junak” odnosi się do młodego żołnierza, uczestnika walki, a całe to porównanie symbolizuje całkowitą transformację życia młodych ludzi pod wpływem wojny i walki.
W kolejnych zwrotkach piosenki Małgorzatka jawi się jako uosobienie heroizmu i poświęcenia. Jest „najpiękniejsza jaką znam”, a jej „promienny uśmiech niesie nam” otuchę na „pierwszej linii do ostatka”. Rannego żołnierza, nawet postrzelonego w „prawy but”, opatrzy „słodsza niż przydziałowy miód”. Ten miód staje się tu metaforą czegoś cennego, rzadkiego i dającego siłę w trudnych warunkach wojennych, a troska sanitariuszki przewyższa jego wartość.
Trzecia zwrotka wprowadza osobisty wątek narratora, który opisuje Małgorzatkę jako „unikat”. Wspomina sytuację, gdy na „Pilicką dzisiaj wpadł” (ulica Pilicka na Mokotowie była miejscem walk i punktów opatrunkowych, a także planowanym miejscem koncentracji sił pułku „Baszta”), słysząc, jak czyta „głośno komunikat”, podczas gdy „w dali głucho walił PIAT”. PIAT (Projector Infantry Anti-Tank) to brytyjski granatnik przeciwpancerny, używany przez powstańców do walki z niemieckimi czołgami, symbolizujący ciężkie walki toczące się wokół. W tym dramatycznym tle, niespodziewanie, „przyszła miłość, jak amunicja do pe-panc”. To porównanie miłości do amunicji przeciwpancernej podkreśla jej nagłość i niezbędność w beznadziejnej sytuacji. Jednak idylla zostaje przerwana brutalną rzeczywistością wojenną i hierarchią posiadania broni: „Dziś z innym chodzi po Odyńca, Bo on ma stena, a ja nie”. Ulica Odyńca również była miejscem ciężkich walk na Mokotowie. Sten to brytyjski pistolet maszynowy, broń pożądana i stanowiąca o prestiżu w powstańczej rzeczywistości. Brak Stena u narratora jest powodem, dla którego Małgorzatka wybrała innego, co humorystycznie, choć gorzko, ilustruje priorytety i brutalność wojennych realiów.
Ostatnia zwrotka to rozpaczliwy plan narratora na zdobycie serca Małgorzatki. Chce pożyczyć „Visa” od „Wróbla” i „gdy zapadnie ciemny mrok, pójdę na szosę po ‘tygrysa’ — W ręce Małgosi oddam go!”. Pistolet Vis wz. 35 to legendarny polski pistolet samopowtarzalny, symbol polskiej myśli zbrojeniowej, ceniony przez powstańców. „Tygrys” zaś to potężny niemiecki czołg Panzerkampfwagen VI Tiger, symbol potęgi wroga. Zdobycie go było marzeniem i heroicznym czynem, dającym przewagę nad nieprzyjacielem. Zatem plan narratora, choć ekstremalny i niemal samobójczy, ma być ostatecznym dowodem odwagi i desperackiej miłości, który miałby zrekompensować brak Stena i zdobyć Małgorzatkę.
„Sanitariuszka Małgorzatka” to piosenka o miłości w cieniu wojny, o transformacji młodych ludzi w obliczu zagrożenia, a przede wszystkim o bezprecedensowym bohaterstwie kobiet – sanitariuszek Powstania Warszawskiego. Janina Załęska-Niewiarowska, pierwowzór Małgorzatki, była jedną z wielu odważnych kobiet, które z narażeniem życia ratowały rannych. Piosenka, mimo tragicznego kontekstu, ma w sobie nutę optymizmu i młodzieńczego, nieco przekornego humoru, co czyni ją jednym z najbardziej lubianych i pamiętnych utworów powstańczych. Jest to świadectwo nie tylko walki, ale i życia, uczuć, nadziei i marzeń, które trwały pomimo koszmaru wojny.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?