Fragment tekstu piosenki:
He reads the news and doesn't let that shit affect him
He's really happy, he's thrilled to be alive
His name is any white guy in 1985
How can I be what I am but 40 years ago gee whiz
He reads the news and doesn't let that shit affect him
He's really happy, he's thrilled to be alive
His name is any white guy in 1985
How can I be what I am but 40 years ago gee whiz
Utwór „1985” Bo Burnhama, pochodzący z The Inside Outtakes (wydanych w 2022 roku jako uzupełnienie jego przełomowego specjalnego programu Inside z 2021 roku), to wielowarstwowa satyra, nostalgiczna refleksja i osobista medytacja nad przywilejami, tożsamością i ulotnością szczęścia. Piosenka, utrzymana w charakterystycznym dla Burnhama stylu łączenia humoru z głębszymi, często niewygodnymi prawdami, z pozoru idealizuje postać „białego faceta z 1985 roku”.
Na początku piosenki narrator z podziwem opisuje tego anonimowego „białego faceta z 1985 roku”: „He's a really cool guy / He's got a cool shirt / He's got cool shoes / Did I mention the shirt?” Jest to postać, którą wszyscy szanują, która potrafi czytać wiadomości i „nie pozwala, żeby to gówno na niego wpłynęło”, i która „jest naprawdę szczęśliwa, cieszy się życiem”. Ten początkowy obraz przedstawia pozorne, beztroskie życie, w którym mężczyzna biały w Ameryce wydawał się osiągnąć szczyt spokoju i sukcesu, co silnie kontrastuje z obecnymi lękami narratora. Jest to celowe wyolbrzymienie, mające na celu podkreślenie tęsknoty za postrzeganą prostotą i brakiem świadomości, tak charakterystycznymi dla innej epoki.
Kolejne wersy, takie jak „He's got a job and a family how does he do it? / Balances his work with his wife's underwhelming cooking”, dalej ironicznie podkreślają ten wyidealizowany obraz. Sugeruje to, że nawet drobne niedogodności były łatwe do zniesienia, a życie toczyło się bez głębszych, egzystencjalnych problemów, z którymi mierzy się współczesny człowiek. Narrator wyraża wręcz pragnienie: „How can I be what I am but 40 years ago gee whiz”, co ukazuje jego frustrację z powodu niemożności osiągnięcia tego samego poziomu beztroski w dzisiejszym, skomplikowanym świecie.
Kluczowym momentem w piosence jest linijka: „I guess it's true that some people really got to fight to be alive / And some people are white guys in 1985”. To zwięzłe, ale potężne zdanie jasno wskazuje na przywilej – uznaje, że dla pewnych grup społecznych życie jest nieustanną walką o przetrwanie, podczas gdy dla innych, w tym przypadku białych mężczyzn z połowy lat 80., istnienie było z natury łatwiejsze, wolne od wielu społecznych i ekonomicznych obciążeń. Burnham, jako artysta często eksplorujący tematykę białego przywileju i jego wpływu na męską psychikę, (jak w piosenkach takich jak „Straight White Male” czy „Problems”) używa tej piosenki do dalszego rozwijania tych myśli.
Piosenka przyjmuje jednak bardziej osobisty obrót w późniejszych wersach. Gdy narrator zdaje sobie sprawę z generalizacji, z pozorną autoironią koryguje się: „It wasn't easy being any white guy in 1985 / Some white guys were living through the aids crisis / Some white guys were italian”. Ta błyskawiczna lista „problemów” jest sama w sobie satyryczna, trywializując prawdziwe kryzysy (jak AIDS) poprzez zestawienie ich z byciem Włochem, co podkreśla absurdalność prób umniejszania przywileju. Ostatecznie jednak, narrator przyznaje, że jego tęsknota nie dotyczy abstrakcyjnego „białego faceta”, lecz jego własnego ojca: „I think I just meant my dad in 1985”. To osobiste ujawnienie nadaje piosence intymny wymiar.
Pragnienie bycia „zaślepionym białym tatą w połowie lat 80.” (My oblivious white dad in the mid-80s) ujawnia prawdziwy rdzeń emocjonalny utworu. Nie chodzi o pragnienie powrotu do przeszłości dosłownie, ale o tęsknotę za stanem umysłu – za względną niewinnością, brakiem przytłaczającej świadomości społecznej i egzystencjalnej, która charakteryzuje współczesne czasy. Ojciec Burnhama, Scott Burnham, jest tu symbolem prostszego szczęścia. Narrator wierzy, że jego ojciec był szczęśliwszy niż on sam. Ta piosenka, podobnie jak wiele innych z Inside i The Inside Outtakes, odzwierciedla zmagania Burnhama z własną tożsamością i poszukiwaniem sensu w świecie przesyconym informacjami i wymaganiami, z którymi borykał się podczas tworzenia w izolacji. Bo Burnham często w swoich pracach przyznaje, że miał uprzywilejowane życie, ale mimo to jest nieszczęśliwy, co rezonuje z tematyką tej piosenki. Piosenka staje się więc hołdem dla pozornie prostszego życia, a jednocześnie krytycznym spojrzeniem na dziedziczone i niekwestionowane przywileje, które mogły umożliwić to „zaślepione” szczęście. Co ciekawe, ojciec Burnhama, Scott, ponoć słuchał tej piosenki „tysiąc razy” w dniu jej premiery, co sugeruje, że albo ją docenił, albo wzbudziła w nim silne emocje.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?