Fragment tekstu piosenki:
Spłyną przeze mnie dni na przestrzał,
Zgasną podłogi i powietrza,
Na wszystko jeszcze raz popatrzę,
I pójdę, nie wiem gdzie – na zawsze.
Spłyną przeze mnie dni na przestrzał,
Zgasną podłogi i powietrza,
Na wszystko jeszcze raz popatrzę,
I pójdę, nie wiem gdzie – na zawsze.
Piosenka Tadeusza Woźniaka "Zegarmistrz Światła", choć znana przede wszystkim dzięki jego wykonaniu i muzyce, swoje głębokie przesłanie zawdzięcza poetyckiemu tekstowi autorstwa Bogdana Chorążuka, poety, malarza i filozofa. Utwór ten, wydany na debiutanckim albumie Woźniaka w 1972 roku i nagrany wspólnie z Alibabkami, szybko stał się jego najbardziej rozpoznawalnym dziełem, zdobywając Grand Prix na X Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w tym samym roku.
Tekst, składający się z zaledwie dwóch krótkich zwrotek, które w piosence są powtarzane, to niezwykle sugestywna medytacja nad przemijaniem i nieuchronnością śmierci. Rozpoczyna się słowami: "A kiedy przyjdzie także po mnie, / Zegarmistrz Światła purpurowy, / by mi zabełtać błękit w głowie, / To będę jasny i gotowy". Postać "Zegarmistrza Światła purpurowego" to centralna, wieloznaczna metafora utworu. Jest powszechnie interpretowana jako personifikacja śmierci, Boga, sędziego, władcy życia, fatum czy przeznaczenia. Purpurowy kolor dodaje tej postaci tajemniczości i majestatu, a zarazem może mieć konotacje z kolorem denaturatu, co stanowiło kiedyś zaskakującą, a nawet kontrowersyjną interpretację. Tadeusz Woźniak w wywiadach często odnosił się do tej barwy, wskazując na jej symboliczną wagę w kontekście utworu.
Kluczowe dla zrozumienia jest także wyrażenie "by mi zabełtać błękit w głowie". To właśnie ono wywołało największe kontrowersje w czasach PRL-u, a felietoniści i partyjni dygnitarze oskarżali tekst o grafomanię. Słowo "bełtać" kojarzono z tanim winem, co w ówczesnej estetyce było nie do przyjęcia. Jak wspominał Woźniak, na festiwalu w Sopocie towarzysz z wydziału propagandy KC zażądał zmiany na "zamieszać", jednak dzięki interwencji dziennikarek muzycznych, oryginalne słowo pozostało w tekście. Tadeusz Woźniak i Bogdan Chorążuk konsekwentnie bronili tego słowa, podkreślając jego poetycką wieloznaczność i siłę, która przełamuje prostotę i dosłowność. Jak zauważa Woźniak, tekst Chorążuka "jest wieloznaczny i otwarty jak poezja, co zawsze jest jej walorem". "Błękit w głowie" można interpretować jako spokój umysłu, harmonię życia, która ma zostać "zabełtana" przez nadejście ostatecznego momentu, wprowadzenie w stan transcendencji.
Druga zwrotka kontynuuje ten dramatyczny, lecz spokojny ton: "Spłyną przeze mnie dni na przestrzał, / Zgasną podłogi i powietrza, / Na wszystko jeszcze raz popatrzę, / I pójdę, nie wiem gdzie – na zawsze." Oddaje ona poczucie całkowitej dezintegracji fizycznego świata i psychicznego "ja" w obliczu śmierci. Wszystko, co stanowiło podstawę egzystencji – dni, materialna rzeczywistość ("podłogi i powietrza") – rozpływa się, ustępuje. Mimo tak ostatecznego wydźwięku, podmiot liryczny nie wyraża lęku, lecz akceptację. Jest "jasny i gotowy". Ostatnie spojrzenie na wszystko, co minęło, jest gestem pożegnania, a nie rozpaczy. Odejdzie "nie wiem gdzie – na zawsze", co podkreśla tajemnicę i nieznany charakter zaświatów, ale jednocześnie nie ma w tym tragizmu, a raczej pogodzenie z losem i element nadziei, sugerowanej przez "światło" w tytule.
Geneza utworu jest również intrygująca. Tadeusz Woźniak poprosił Bogdana Chorążuka o krótki, poważny tekst o czasie, który miał być uzupełnieniem do innych piosenek na jego debiutanckiej płycie. Nikt nie spodziewał się, że ten "mały" tekst rozrośnie się do rangi jednego z najważniejszych utworów w historii polskiej muzyki. Woźniak, mający wtedy zaledwie 25 lat, przyznawał, że choć sam był jeszcze daleki od refleksji o końcu życia, to młodzi ludzie często odnajdują emocjonalne echo w tematach ostatecznych. Fakt, że piosenka wywołała skandal w Opolu, paradoksalnie przyczynił się do jej ogromnej popularności. Jak mówił Woźniak: "Dzięki temu, że 'Zegarmistrz' wywołał skandal w Opolu i każdy uważał, że ma obowiązek zabrać głos na jej temat, otrzymałem najlepszą promocję".
"Zegarmistrz Światła" to arcydzieło poezji śpiewanej, które łączy w sobie melancholię z akceptacją, dramaturgię z nadzieją. To ponadczasowa ballada o człowieku stojącym w obliczu ostateczności, który z godnością i świadomością przyjmuje swoje przeznaczenie. Utwór ten na stałe wpisał się w kanon polskiej kultury, czego dowodem jest m.in. przechowywanie czystopisu partytury w zbiorach Biblioteki Narodowej od 2021 roku, a także wykorzystanie go w zwiastunie głośnej gry "This War of Mine" w 2014 roku. To utwór, który Tadeusz Woźniak określił jako ten, który zdominował "pół mojego życia", i który bez wątpienia zdominował również serca i umysły wielu pokoleń słuchaczy.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?