Interpretacja Opowiadaj,opowiadaj - Ryczące Dwudziestki

Fragment tekstu piosenki:

Gdy świat opłyniesz dokoła,
to już wiesz czym życie jest.
Opowiadaj,opowiadaj,
Niech ta pieśń nie kończy się.

O czym jest piosenka Opowiadaj,opowiadaj? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Ryczących Dwudziestek

„Opowiadaj, opowiadaj” w wykonaniu Ryczących Dwudziestek to utwór, który z miejsca wciąga słuchacza w świat morskich opowieści, podróży i głębokich refleksji nad ludzkim losem. Pieśń ta, której słowa napisał Artur Sczesny, a melodia ma charakter tradycyjny, została zaaranżowana przez sam zespół Ryczące Dwudziestki we współpracy z zespołem Drake, co zaowocowało między innymi jej pojawieniem się na albumie „Acappella” w 2008 roku oraz na wspólnym wydawnictwie „Dwie krople folku” w 2021 roku. Jest ona swoistym hymnem na cześć gawędziarstwa, podkreślającym nieprzemijającą moc snucia historii, które – niczym morskie fale – przetaczają się przez pokolenia.

Początkowe wersy piosenki natychmiast wprowadzają w nastrój ciekawości: „Czy posłuchać chcesz tej historii przywiezionej spod Dundee?”. Miejsce to, szkockie Dundee, jako miasto portowe, od razu nadaje opowieści autentyczny, marynistyczny kontekst. To zaproszenie do wsłuchania się w losy „człeka tak samotnego, jak być może tylko pies” jest zarazem wyrazem ludzkiej potrzeby bliskości i dzielenia się doświadczeniami. Ten anonimowy bohater wyrusza w „długi rejs”, szukając ucieczki od samotności, a może także poszukując sensu życia, co jest częstym motywem w literaturze marynistycznej i szantach. Wielokrotnie powtarzane „Opowiadaj, opowiadaj, Niech ta pieśń nie kończy się” to nie tylko refren, ale i manifest – pragnienie, by ważne historie nie uległy zapomnieniu, by ich echo trwało, niosąc ze sobą naukę i emocje. To prośba o przedłużenie magicznego momentu opowieści, który zatrzymuje czas i pozwala zanurzyć się w minionych wydarzeniach.

Podróż bohatera wiedzie go „na świata hen, najodleglejszy kres”, co symbolizuje przekroczenie granic własnego doświadczenia i poznanie nieznanego. To właśnie tam, na krańcach świata, odnajduje on swoje miejsce, buduje dom i przekazuje dzieciom swoje „jak to jest” – czyli mądrość zdobytą w drodze. Ten fragment jest kluczowy dla zrozumienia przesłania utworu. Pieśń sugeruje, że prawdziwe poznanie życia następuje nie w strefie komfortu, lecz poprzez odwagę eksploracji i otwartość na nowe. „Gdy świat opłyniesz dokoła, to już wiesz czym życie jest. Już wtedy umiesz i kochać, i docenić każdy gest”. To głęboka myśl o tym, że to doświadczenie, często trudne i wymagające, pozwala na prawdziwe zrozumienie miłości, empatii i wdzięczności. Zespół Ryczące Dwudziestki, znany z zamiłowania do żeglarstwa i przygody, a także z licznych podróży koncertowych po całym świecie, z pewnością rezonuje z tym przesłaniem. Sami artyści podkreślają, że ich działalność była inspirowana rejsami i tęsknotą za wolnością, jaką daje horyzont.

Druga zwrotka w liryczny sposób zamyka cykl życia bohatera. Rejs prowadzi go z powrotem na „brzeg, Gdzie będąc chłopcem, słuchał mew”, co sugeruje powrót do korzeni, do miejsca dzieciństwa. To symboliczne zatoczenie koła, gdzie bogactwo zdobytych doświadczeń splata się z pierwotnym poczuciem przynależności. Mężczyzna „tam pozostał, a w morze rzucił sieć i serce swe” – oznacza to, że jego życie i miłość nierozerwalnie związały się z morzem, które było świadkiem jego podróży i przemian. Ostatnie wersy, mówiące o wietrze zacierającym ślad bosych stóp i morzu przetaczającym piach oraz „echa dawnych snów”, podkreślają ulotność ludzkiego życia, ale jednocześnie trwałość i nieśmiertelność opowieści. Ludzkie istnienie przemija, lecz historie i wspomnienia, przekazywane z pokolenia na pokolenie, pozostają.

Zespół Ryczące Dwudziestki, założony w 1983 roku w Bytomiu przez członków 1 Drużyny Wodnej ZHP, od początku swojej działalności czerpał inspirację z żeglarstwa i idei wolności. Ich nazwa nawiązuje do „ryczących czterdziestek”, pasów wód oceanicznych, co doskonale wpisuje się w ich szantowy charakter. Zespół z czasem wypracował swój unikalny styl, preferując często czysto wokalne, a cappella wykonania, choć nie stroniąc od gitarowego akompaniamentu i wprowadzając do repertuaru elementy folku, a nawet gospel. Ich dążenie do profesjonalizacji szant i nadawania im nowego, charakterystycznego brzmienia jest dowodem na to, że podobnie jak w pieśni „Opowiadaj, opowiadaj”, w ich twórczości tradycja łączy się z innowacją. Ten utwór jest esencją ich artystycznej misji – snucia opowieści, które urzekają swoją prostotą, głębią i ponadczasowością, tak by „pieśń nie kończyła się nigdy”.

12 września 2025
1

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top