Fragment tekstu piosenki:
To był maj, pachniało Champs-Élysées
Odpalam szluga i podziwiam paryskie ulice
C'est la vie monsieur, widzę te grube babe
Co dzwoniła po bagiety, a chciałem tylko zjeść chleb
To był maj, pachniało Champs-Élysées
Odpalam szluga i podziwiam paryskie ulice
C'est la vie monsieur, widzę te grube babe
Co dzwoniła po bagiety, a chciałem tylko zjeść chleb
Tekst utworu "Paryż2021" autorstwa Rów Babicze to soczysty, bezkompromisowy obraz miasta świateł, widzianego z perspektywy brutalnej, ulicznej rzeczywistości. Zespół Rów Babicze, składający się z zamaskowanych raperów Tepesza (będącego alter ego Bardala) i Okonia PZW, jest znany z tworzenia tak zwanego „memicznego rapu”, który łączy ostre, autentyczne teksty z dużą dawką humoru i autoironii. Ich twórczość, czerpiąca brzmieniowo z boombapu, wyróżnia się zabawą słowem i sprytnymi puentami, często operując bogactwem wulgaryzmów, co jest cechą charakterystyczną ich "chamskiej przewózki" i "ulicznego sznytu".
Piosenka stanowi swoistą dekonstrukcję romantycznego mitu Paryża. Już sam refren, powtarzany z brutalną dosłownością, "Bonjour, opluł mnie żul (opluł mnie zul) / Opluł mnie w brzuch, la fist de pute / La żółta Mela me na pchła / Koszulka mi dwa dni schła", od razu zanurza słuchacza w antymaterialistyczną i anty-bajkową wizję stolicy Francji. Protagonista, zamiast podziwiać ikoniczne zabytki, staje się ofiarą ataku ze strony bezdomnego mężczyzny ("żula"), co jest centralnym motywem utworu i sygnałem zderzenia wyobrażeń z twardą rzeczywistością. To właśnie to zderzenie oczekiwań z przyziemnym i często nieprzyjemnym doświadczeniem stanowi trzon przekazu Rów Babicze.
W kolejnych zwrotkach ten dysonans jest pogłębiany. Bohater próbuje zachować pozory normalności, odpowiadając na grzeczne pytanie sklepowej babci: "U mnie wszystko dobrze co u ciebie opowiadaj", jednocześnie będąc "nakutym" i przechodząc przez paryskie pasaże. Scena, w której żul domaga się pieniędzy, a po odmowie pluje na T-shirt protagonisty, eskaluje w fizyczną konfrontację. Opis bójki jest surowy i realistyczny, bez cenzury: "O ty kurwo, wyprowadzam sierpa / On unika ciosu, prostym wypierdala zęba mi / Wali liściem w pysk, to karate żul". Cała sekwencja ukazuje, jak łatwo romantyczna wizja miasta może ustąpić miejsca przemocy i poniżeniu.
Poczucie porażki i rozczarowania jest palpable, gdy bohater, pobity i "omelany", siedzi w metrze, a jego plany na wieczór z "dupami" zostają pokrzyżowane. Wyrażenie "A ich nogi zabierają wdech jak gogoplata" to przykład charakterystycznej dla Rów Babicze gry słów i ulicznego, często wulgarnego humoru, który znajduje odzwierciedlenie w ich stylu. Mimo chwilowego upadku, pojawia się nuta buntu i chęci rewanżu: "Muszę się przełamać, wstać i zagadać / Jak nie spróbuje to nie złapią mnie za wór / Solówa przegrana, pora na bardala". Słowo "bardal" w kontekście Rów Babicze może odnosić się do postaci jednego z raperów, co dodaje utworowi meta-narracyjnego wymiaru.
Druga część utworu to swoiste déjà vu majowego Paryża, "pachniało Champs-Élysées". Znowu pojawia się żul, tym razem proszący o szluga, a odmowa prowadzi do kolejnego aktu agresji – duszenia. Linijka "Mal być spacer po Luwrze / A leżę jak żul po żubrze" to kolejne gorzkie, ironiczne porównanie, które kontrastuje idealistyczne wyobrażenia z brutalną codziennością. Jednak tym razem protagonista wydaje się nieco bardziej odporny, "bez większych obrażeń", i deklaruje, że "nie ujdzie mu to płazem". Utwór kończy się powtórzeniem refrenu, co podkreśla cykliczność nieprzyjemnych doświadczeń i utrwala wizerunek Paryża jako miejsca, gdzie idylliczne widoki bledną w obliczu ulicznego syfu, który Rów Babicze z taką precyzją opisuje w swojej twórczości.
'Paryż2021', wydany 16 września 2021 roku, jest jednym z tych kawałków, które pomogły Rów Babicze zdobyć szersze uznanie i ugruntować ich pozycję na scenie, często dzięki viralowej popularności na platformach takich jak TikTok. Ich decyzja o niewdawaniu się w wywiady, tłumacząc to stwierdzeniem "za wcześnie na dawanie wywiadów", świadczy o świadomym budowaniu enigmatycznego wizerunku i skupianiu uwagi na samej muzyce, która mówi sama za siebie. Utwór ten, z jego surową szczerością i czarnym humorem, doskonale wpisuje się w ich styl, który z powodzeniem łączy elementy ulicznego rapu z inteligentną, choć często wulgarną, satyrą społeczną.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?