Interpretacja Lubię być sam - O.S.T.R.

Fragment tekstu piosenki:

nie ma nic jak wolność, całe moje życie misja Apollo,
wizja kosmos, to nie Biblia powiedziała mi jak wyjść na prostą,
klasy nie da Ci Montowt, unoszę się powoli do nieba jak concorde
czas ucieka emocjom, nie dogonisz ich, nie do odtworzenia ciągłość

O czym jest piosenka Lubię być sam? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu O.S.T.R.

„Lubię być sam” O.S.T.R.-a to utwór pochodzący z wydanego w 2015 roku albumu „Podróż Zwana Życiem”. Piosenka stanowi głęboko osobistą refleksję artysty nad wolnością, samotnością i własną ścieżką życiową, stając się manifestem niezależności i autentyczności w świecie pełnym presji i oczekiwań. Za produkcję utworu odpowiedzialny był holenderski kolektyw Killing Skills, którego częścią jest sam O.S.T.R., wraz z Chrisem van Rootselaarem i Jaapem Wiewelem, a za cutsy odpowiadał DJ Haem.

Utwór rozpoczyna się od deklaracji pragnienia wolności, porównując życie do „misji Apollo” i „wizji kosmosu”, podkreślając, że jego droga nie została wyznaczona przez zewnętrzne autorytety, lecz przez własne doświadczenia: „to nie Biblia powiedziała mi jak wyjść na prostą”. Artysta konsekwentnie buduje obraz samouka i indywidualisty, który sam toruje sobie drogę „z ulicy do gwiazd”, akcentując brak pomocy z zewnątrz i liczne rany, które musiał przetrwać. Mówi o twórczym procesie, w którym „niczym Halik tworzę kolorami świat”, sugerując bogactwo przeżyć i doświadczeń kształtujących jego perspektywę. Kluczowe dla interpretacji są słowa: „wierzę, że wybrany szlak pozostawi tu po sobie dla pokoleń nie do podważenia skarb”, które wskazują na jego wiarę w trwałość i wartość własnego dziedzictwa, budowanego poza utartymi schematami.

W dalszej części utworu O.S.T.R. wchodzi w otwartą krytykę komercjalizacji rapu, nazywając go „złoci alfonsów” i „zyskiem osłów”. Wyraża swoją dezaprobatę dla powierzchowności i chęci zysku, podkreślając swoją polską tożsamość i sposób myślenia: „urodziłem się w Polsce więc myślę po polsku”. To świadectwo zakorzenienia w lokalnym kontekście i odrzucenia globalnych, materialistycznych trendów, które, jak mówi w innym wywiadzie, nie oddają realiów zarobków polskich raperów. Przeszłość kraju i jego osobiste doświadczenia przeplatają się w pytaniu: „kto okradł Ciebie i mnie, zabrał dzieciństwo ziemie i chleb”, co odwołuje się do historycznych ran i poczucia bezsilności. Samotność, o której mowa w refrenie, staje się w tym kontekście ucieczką od fałszu i sposobem na zachowanie autentyczności: „lubię być sam, nikt nie pieprzy o czym mówię i jak”. W wywiadach O.S.T.R. często podkreśla, że kariera i sława są dla niego „efektem ubocznym pasji, a nie jej myślą przewodnią”, co idealnie koresponduje z przesłaniem piosenki.

Druga zwrotka kontynuuje kosmiczne odniesienia, opisując życie jako „misję dla ziemian”, by „żyć jak She-Ra” – postać symbolizująca siłę i niezależność. O.S.T.R. raz jeszcze dystansuje się od dogmatów, stwierdzając: „nie religia (awela?)”, co przez niektórych interpretatorów jest odczytywane jako „nie religia, a wena”, podkreślając znaczenie wewnętrznej inspiracji. Wskazuje, że czas „dorosnąć jak Lemar”, co sugeruje proces dojrzewania i osobistego rozwoju. Porównanie „lotu chwile jak Quantas” może symbolizować jego podróż artystyczną, która choć bywa ulotna, jest pełna wzniesień. Linia „Abraham Ci nie powie kto jest bogiem na ośce” stanowi kolejny wyraz sceptycyzmu wobec zewnętrznych autorytetów i poszukiwania własnych prawd. Artysta deklaruje pewność siebie: „spokojnie, OSTRY w formie”, mimo tych, którzy liczą na jego upadek, porównując go do znanych postaci, które pozostawiły po sobie wyraźny ślad, choć ich życie zakończyło się tragicznie („jak z Coltu John Wayne, jak z lolkiem Coltrane”). W wywiadzie O.S.T.R. poruszał kwestię wizerunku rapera z blantem, mówiąc, że zmęczył go ten stereotyp i nie chce go utrwalać, szczególnie po tym, jak poważne problemy zdrowotne zmusiły go do przewartościowania życia. W piosence fraza „spokój i cisza plus trunek i blant, na ratunek plan” może odnosić się do chwil ucieczki lub do refleksji nad tym, co było, ale też do poszukiwania wewnętrznego spokoju w ustronnym miejscu. Ostatecznie, utwór jest hymnem na cześć samotności jako przestrzeni dla wolności, spokoju i prawdziwej twórczości, gdzie „niepokój znika” i można „chwilę zatrzymać, nie myśleć, oddychać”, odnajdując siebie.

16 września 2025
2

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top