„Pour Que Tu M'aimes Encore”, utwór niezmiennie wzruszający i głęboki, w interpretacji Nolwenn Leroy nabiera szczególnego wymiaru, choć pierwotnie stał się hymnem miłości w wykonaniu Céline Dion. Stworzona przez cenionego autora tekstów, Jeana-Jacquesa Goldmana, piosenka ta, wydana jako singiel w 1995 roku z albumu „D'eux”, błyskawicznie podbiła listy przebojów, stając się jednym z największych francuskojęzycznych hitów wszech czasów i wizytówką samej Céline Dion. Jej sukces był fenomenem, trafiając nawet do Top 10 w krajach niefrancuskojęzycznych, jak Wielka Brytania i Irlandia, co było rzadkim osiągnięciem dla francuskiej piosenki. Wersja Nolwenn Leroy, choć nie jest tak szeroko udokumentowana jak oryginał pod kątem wywiadów dotyczących jej wyboru, doskonale rezonuje z jej zdolnością do interpretowania emocjonalnych ballad i coverowania utworów z głębią, co pokazała na albumach takich jak „Bretonne” czy „Folk”.
Tekst piosenki rozpoczyna się od pozornej rezygnacji, niemal zrezygnowanej akceptacji końca relacji: „J'ai compris tous les mots, j'ai bien compris, merci / Raisonnable et nouveau, c'est ainsi par ici / Que les choses ont changé, que les fleurs ont fané”. Podmiot liryczny zdaje się przyjmować do wiadomości, że czas przeszły minął, a miłości, podobnie jak wszystko inne, przemijają. Jednak ta chwilowa zgodna z losem szybko ustępuje miejsca żarliwemu sprzeciwowi, wyrażonemu w stanowczym: „Il faut que tu saches” – musisz wiedzieć. To przejście od zrozumienia do buntu stanowi kluczowy moment utworu, otwierając drzwi do serca osoby głęboko zranionej, ale niegotowej na pożegnanie.
W kolejnych strofach manifestuje się desperacja i absolutna determinacja. Podmiot liryczny obiecuje, że uczyni wszystko, by odzyskać ukochanego: „J'irai chercher ton cœur si tu l'emportes ailleurs / Même si dans tes danses d'autres dansent tes heures / J'irai chercher ton âme dans les froids dans les flammes / Je te jetterai des sorts pour que tu m'aimes encore”. Zauważalne jest tu charakterystyczne dla utworu użycie czasowników w czasie przyszłym i trybu łączącego (subjunctivu) po „pour que” (aby), co podkreśla intensywność i niemal obsesyjny charakter tych obietnic. To nie tylko prośba, ale deklaracja wojny o miłość, z wykorzystaniem wszelkich możliwych środków, nawet tych magicznych.
Następuje moment refleksji i samooskarżenia: „Fallait pas commencer m'attirer me toucher / Fallait pas tant donner moi je sais pas jouer”. Podmiot liryczny zdaje się żałować, że dał się uwieść, uznając swoją niezdolność do grania w miłosne gry tak, jak „inni”. To intymne wyznanie podkreśla jego wrażliwość i odróżnia go od postrzeganych norm. Zanim jednak w pełni pogrąży się w żalu, powtarza stanowcze ostrzeżenie, które jest również prośbą: „Avant que l'on s'attache, avant que l'on se gâche / Je veux que tu saches”. To wołanie o interwencję, o zwrócenie uwagi, zanim będzie za późno, zanim oboje ulegną zniszczeniu.
W miarę rozwoju piosenki, intensywność obietnic rośnie. Podmiot liryczny obiecuje odnaleźć nowe języki, by wychwalać ukochanego, spakować walizki na nieskończone żniwa (co można interpretować jako nieskończone, wspólne projekty lub przeżycia). Idzie jeszcze dalej, deklarując użycie „formuł magicznych marabutów z Afryki” bez wyrzutów sumienia. Ta linia podkreśla gotowość do przekraczania granic racjonalności i moralności, byle tylko utrzymać miłość. Jest to symboliczne sięgnięcie po ostateczne środki, po coś nieziemskiego, by wpłynąć na los.
Kulminacyjnym punktem jest obietnica całkowitej transformacji siebie: „Je m'inventerai reine pour que tu me retiennes / Je me ferai nouvelle pour que le feu reprenne / Je deviendrai ces autres qui te donnent du plaisir / Vos jeux seront les nôtres si tel est ton désir / Plus brillante plus belle pour une autre étincelle / Je me changerai en or pour que tu m'aimes encore”. To jest ostateczne poświęcenie – nie tylko działanie na zewnątrz, ale wewnętrzna metamorfoza. Gotowość do stania się kimś innym, nawet tymi innymi, którzy przynoszą przyjemność, by zaspokoić pragnienia ukochanego, jest poruszająca i tragiczna zarazem. Rodzi pytanie o to, ile z „ja” pozostaje w takiej relacji. Przemiana w złoto symbolizuje najwyższą wartość, jaką podmiot liryczny chce dla siebie nadać, aby znowu stać się godnym miłości, by rozpalić iskrę na nowo.
Wersja Nolwenn Leroy, z jej potężnym i ekspresyjnym wokalem, doskonale oddaje ten szeroki wachlarz emocji – od kruchej rezygnacji, przez gorączkową determinację, aż po bolesną transformację. Choć nie ma konkretnych wywiadów Nolwenn na temat jej osobistej interpretacji tego utworu, jej kariera, zwłaszcza po zwycięstwie w Star Academy, oraz jej późniejsze albumy, ukazują artystkę o głębokiej wrażliwości i zdolności do przekazywania skomplikowanych uczuć. Jej wykonanie tego legendarnego utworu niewątpliwie wzbogaca go o jej unikalny styl i głębię, czyniąc go równie przejmującym jak oryginał. Piosenka ta pozostaje ponadczasową opowieścią o miłości, stracie i ekstremalnych długościach, do których ludzie są zdolni, by utrzymać płomień uczucia.