Fragment tekstu piosenki:
Wygaszone imiona i tatuaże wywabione.
Te stare kobiety, co w pieśniach modliły się o mnie,
jej usta sparzone od komet och,
początek, początek.
Wygaszone imiona i tatuaże wywabione.
Te stare kobiety, co w pieśniach modliły się o mnie,
jej usta sparzone od komet och,
początek, początek.
Piosenka „Bermudy” autorstwa zespołu Mona Polaski to utwór pochodzący z ich debiutanckiego albumu Folkor, wydanego w 2019 roku. Grupa, której liderem i autorem tekstów jest Karol Stolarek, a muzykę tworzy Mona Polaski, łączy w swojej twórczości echa nowej fali, post-punka oraz autentycznej polskiej alternatywy lat 80. i 90., jednocześnie wnosząc na scenę nowoczesne brzmienie. Muzyka zespołu Mona Polaski, jak sami podkreślają, ma wywoływać dreszcze i umożliwiać „przenoszenie się w czasie za pomocą dźwięku”, a ich teksty są refleksyjne, opowiadając o „drugiej, dojrzalszej młodości, trudnej miłości i destrukcyjnych odmętach codzienności”. Warto dodać, że Karol Stolarek był wcześniej związany z zespołem Bruno Schulz, a Mona Polaski powstała z udziałem byłych członków tej formacji, co nadaje projektowi swego rodzaju „rodzinny” charakter.
Tekst utworu otwiera się mocnym, niemal manifestacyjnym obrazem: „Wzniecamy do góry nowy pył, to jak gorące żelazo, trzeba od razu. Wzniecamy do góry nowy pył, wbijając flagę dalej i dalej.” Te słowa sugerują początek, moment przełomowy, akt twórczy lub decyzyjny, który wymaga natychmiastowego działania i determinacji. „Gorące żelazo” symbolizuje okazję, którą należy chwycić bez wahania, a „wbijanie flagi” odnosi się do zdobywania nowego terenu, wytyczania drogi, a może nawet afirmacji istnienia czy wykuwania własnej tożsamości. W kontekście powstania zespołu po zakończeniu działalności Bruno Schulz, fraza ta może symbolizować energię i chęć tworzenia czegoś nowego, pomimo wcześniejszych doświadczeń. Jest to deklaracja siły i niezłomności w dążeniu do celu.
Następnie narracja piosenki przenosi się w bardziej nostalgiczną i introspektywną przestrzeń, wprowadzając obrazy miejskiego krajobrazu i przemijania: „Ćmią na blokach czerwone okna, gubię drogę. Wygaszone imiona i tatuaże wywabione.” „Czerwone okna” na blokach mogą być metaforą życia toczącego się za zamkniętymi drzwiami, intymnych historii, które są obserwowane z zewnątrz, ale ich blask „ćmi”, co sugeruje przygaszenie, smutek lub poczucie utraty. Wrażenie „gubienia drogi” oddaje stan zagubienia, dezorientacji w miejskim labiryncie, zarówno fizycznym, jak i egzystencjalnym. To odzwierciedla wrażliwość na „przyziemne rozterki i zmagania współczesnego świata”, które są motywem przewodnim twórczości Mona Polaski. Szczególnie przejmujące jest stwierdzenie o „wygaszonych imionach i tatuażach wywabionych”, które symbolizuje zapominanie, zanikanie tożsamości, erozję pamięci i śladów, jakie pozostawia po sobie człowiek. Tatuaże, będące niegdyś trwałym znakiem, stają się blednącym wspomnieniem, co doskonale wpisuje się w motywy przemijania i nostalgii, tak charakterystyczne dla zespołu.
Kulminacyjnym punktem tekstu są wersy: „Te stare kobiety, co w pieśniach modliły się o mnie, jej usta sparzone od komet och, początek, początek.” „Stare kobiety” mogą być archetypem przeszłości, korzeni, pamięci zbiorowej, mądrości pokoleń lub też figurami opiekuńczymi, które w swoich pieśniach przekazują modlitwy, nadzieje lub ostrzeżenia. Ich modlitwy o podmiot liryczny sugerują potrzebę wsparcia, duchowej łączności z przodkami lub tradycją. Obraz „ust sparzonych od komet” jest niezwykle sugestywny i wieloznaczny. Kometa może symbolizować coś nieziemskiego, przemijającego, ale jednocześnie intensywnego i niosącego przeznaczenie. Sparzone usta mogą oznaczać ból, cierpienie związane z doświadczeniami, których były świadkami, lub też to, że ich słowa, pieśni, proroctwa miały tak ogromną moc i wagę, że dosłownie „spaliły” usta. To łączy się z poszukiwaniem przez Mona Polaski dreszczy i przenoszenia się w czasie za pomocą dźwięku – ich muzyka sama w sobie może być kometą. Pomimo tego cierpienia i zniszczenia, dwukrotne powtórzenie słowa „początek, początek” staje się tu swego rodzaju mantrą, deklaracją nadziei i wiary w odrodzenie. Sugeruje, że nawet po doświadczeniu utraty, bólu i zapomnienia, zawsze istnieje szansa na nowy start, na znalezienie sensu w cyklicznym biegu życia. To potwierdza refleksyjny charakter twórczości zespołu, skupiającej się na dojrzalszej młodości, która choć naznaczona trudnymi doświadczeniami, nie rezygnuje z poszukiwania nowych otwarć.
Tytuł piosenki, „Bermudy”, nie został jednoznacznie zinterpretowany w żadnych dostępnych wywiadach czy recenzjach. Można jednak snuć domysły, że odnosi się do Trojkąta Bermudzkiego, miejsca owianego legendą o zaginięciach i tajemnicach. W kontekście tekstu, „Bermudy” mogą symbolizować strefę zagubienia, dezorientacji, gdzie rzeczy i tożsamości znikają lub ulegają transformacji, tak jak „wygaszone imiona i tatuaże wywabione”. Może to być także metafora wewnętrznego labiryntu, przestrzeni, w której podmiot liryczny gubi drogę, ale jednocześnie poszukuje swojego „początku”. Tytuł dodaje utworowi warstwę enigmatyczności i pozwala słuchaczowi na własną interpretację tych głębokich i nieco mrocznych, a zarazem pełnych nadziei, obrazów.
Podsumowując, „Bermudy” Mona Polaski to intrygująca podróż przez tematykę początków i końców, tworzenia i zanikania, indywidualnej tożsamości i pamięci zbiorowej. Utwór jest przesiąknięty nostalgią, ale jednocześnie niesie ze sobą silne przesłanie o nieustannej możliwości odrodzenia, nawet w obliczu bólu i przemijania, co jest cechą charakterystyczną dla artystycznej wizji zespołu.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?