Fragment tekstu piosenki:
Pamiętasz? Nie byłoby warto
Na cmentarz łatwo jest wejść i pardon
Ale to jest zbyt proste, to jest tchórzostwem
Trzeba przetrwać zimę, żeby móc poczuć wiosnę!
Pamiętasz? Nie byłoby warto
Na cmentarz łatwo jest wejść i pardon
Ale to jest zbyt proste, to jest tchórzostwem
Trzeba przetrwać zimę, żeby móc poczuć wiosnę!
Interpretacja utworu "List" rapera K2 (Tomasza Maryckiego, znanego również jako Kadewua) to podróż przez meandry życia artysty, pełna wspomnień, refleksji i życzeń skierowanych do bliskich osób, ale też do samego siebie w różnych momentach egzystencji. Utwór ten, wydany w 2013 roku, był częścią katalogu MaxFloLab, co sugeruje jego eksperymentalny charakter lub przynależność do niezależnej twórczości K2.
Piosenka ma formę epistolarną, jest tytułowym "Listem", który stanowi zapis myśli i emocji, jakby pisanych w porywie chwili. Już na początku tekstu raper wraca do przeszłości, wspominając "tamten lokal z tamtą kapelą" i symboliczną grę kontrastów: "złapałem krawat, ty welon - czerń z bielą". To nawiązanie do ważnego wydarzenia, być może ślubu lub innej uroczystości, która symbolizowała kiedyś nadzieję i wiarę w idealną miłość ("Wtedy wierzyłem w to, że anioły istnieją"). Dzisiaj jednak ta naiwność przeminęła, a relacje międzyludzkie są postrzegane bardziej realistycznie, na zasadzie "Wenus i Mars rzeczywiście". Wers "Jak sobie wyścielę tak wyśpię się" podkreśla odpowiedzialność za własne wybory i konsekwencje, które one niosą.
K2 zwraca się do konkretnej osoby, której "życzy iście najlepszych dni", jednocześnie podkreślając swój własny rozwój i ambicje: "Moje życie to jest kaliber większy". Metafora "archipelagu mych kanaryjskich lagun" sugeruje odległe, piękne cele, do których dąży, a dawne pragnienie "przemycenia cię w plecaku tam" może oznaczać chęć dzielenia się marzeniami, choć już bez powrotu do przeszłości. Mimo osobistych trudności ("Wiesz mnie też nie jest łatwo, ale wychodzę ponad to"), raper oferuje wsparcie, prosząc: "gdy będziesz płakać błagam, zadzwoń!". To świadczy o zachowaniu głębokiej troski, mimo ewentualnego rozstania.
Kolejne wspomnienia przenoszą słuchacza do "cudownej nocy" i "paryskiego hotelu" z "whisky z lodem", co maluje obraz beztroskich, romantycznych chwil. Jednak zaraz potem pojawia się gorzkie przypomnienie: "Nikt ci nie da tego co mogłem ci dać ja", co może świadczyć o żalu, poczuciu straty, a jednocześnie o pewności siebie i świadomości własnej wartości.
Następnie K2 zwraca się do "Jokera" i "załogi", nawiązując do dawnego środowiska, gdzie "każdy jest swego losu panem, Bogiem, bo kieruje nim jak Joker". To ukazuje drapieżność i bezwzględność dawnych realiów, gdzie "każdy był blokers" i działy się "jazdy o których mówić nie mogę". W tym fragmencie pojawia się wspomnienie "Siwego Świętej Pamięci", co jest wyraźnym hołdem dla zmarłego przyjaciela. K2 ostrzega przed zgubnym pędem ("Gdy się rozpędzisz nie wyrobisz na krawędzi życia i śmierci"), podkreślając brutalność świata ("Jak ryba świat ofiary nie szczędzi") i liczbę tych, którzy nie przetrwali ("nie jednego typa już do grobu wpędził"). Linijka "Arrivederci, równania i niewiadome" to pożegnanie z przeszłością pełną problemów i niewyjaśnionych spraw, a jednocześnie uznanie dla kogoś, kto "wygrałeś z armagedonem".
W dalszej części tekstu pojawia się motyw nadziei i dążenia do światła. "Patrzysz - odległa przestrzeń przed oczami / Za daleka taka zajebista że aż nie wiesz co cie czeka at man". To zachęta do eksplorowania nowych możliwości, do "brać co daje świat nam" i "iść w stronę światła". Muzyka jest przedstawiona jako "element piąty", siła, która pozwala "wyruszyć stąd na nowe lądy", symbolizując Londyn jako miejsce nowych szans. Tomasz Marycki, czyli K2, jest raperem ze Śląska, członkiem zespołu FX, co wpisuje go w specyficzny kontekst regionalny i kulturowy polskiego hip-hopu. Sam pseudonim artystyczny – K2 – inspirowany jest szczytem Czogori, co w przenośni oznacza rozwój i wspinaczkę do szczytu możliwości, co idealnie współgra z motywami z piosenki.
Pytanie "Pytasz czy jestem z Anią, czy jeszcze kocham ją" to bezpośrednie odniesienie do osobistej relacji. Odpowiedź "ano, ja kiedyś oddałbym życie za nią / myśląc że to anioł, lecz uczucia kłamią / to sprzyja rozstaniom, więc sayonarajo!" jest bolesnym przyznaniem się do rozczarowania i konieczności zakończenia związku. Jest to szczere i surowe spojrzenie na dynamikę uczuć, które potrafią zwodzić.
Raper wraca do uniwersalnego przesłania o przezwyciężaniu trudności. "Spokojnie, zło z piekła nas nie pochłonie / Też miałeś przed oczami koniec jak na maratonie". To wsparcie dla kogoś, kto również doświadczył kryzysu, ale go pokonał, świadectwem czego jest "praca, kobietę i dziecko" oraz spacer z córeczką. Wers "Na cmentarz łatwo jest wejść i pardon / Ale to jest zbyt proste, to jest tchórzostwem / Trzeba przetrwać zimę, żeby móc poczuć wiosnę!" jest potężnym manifestem przeciwko poddawaniu się, gloryfikującym wytrwałość i nadzieję.
Piosenka zawiera również bezpośrednie dedykacje. "Yo Magda, przeżyłaś wiele, jesteś silna / Ważna jest w życiu prawda jedna, żadna inna / I w sumie cię podziwiam, bo to miłość, prawdziwa miłość / To znaczy kochać pomimo zalet i wad". To słowa podziwu dla silnej kobiety, która potrafiła kochać "pomimo zalet i wad", co jest definicją prawdziwej miłości. Chociaż imię Magda pojawia się w kontekście alpinistek zdobywających szczyt K2 (np. Magdalena Gorzkowska, Magdalena Arcimowicz), w kontekście utworu K2 rapera prawdopodobnie odnosi się do osoby z jego życia prywatnego, a nie do himalaistki.
Ostatnie fragmenty to powrót do świata muzyki i przyjaźni. "Jukasz, liczę na koncert w Warszawie / Postawię litr na ławie, wypijemy go / Za każdy track, za każdy bit i za tekst / Za styl i flow, i za zdrowie naszych matek". Jukasz jest producentem utworu "List", co pokazuje jego znaczenie dla K2 i całego projektu. To deklaracja braterstwa i uznania dla wspólnej pasji. Zapowiedź "Trafi na regał nasz legal i rozjebie rynek" to wyraz pewności siebie i ambicji.
Zakończenie utworu jest głęboko osobiste i filozoficzne. "Krótki list w porywie chwili / To życie mnie bawi / Pomyśleć że wtedy w Genewie mogłem się wykrwawić / Innym razem sam mogłem zabić / gdy miałem w ręce karabin i celowałem mu w łeb / c'est la vie jeb / Po niejednej fotografii pozostało nothing". Te wstrząsające wersy ujawniają mroczną przeszłość, być może związane z przemocą lub niebezpiecznymi sytuacjami, które mogły skończyć się tragicznie. Jest to świadectwo walki o przetrwanie i zmagań z traumą. Mimo tych doświadczeń, K2 patrzy w przyszłość z nadzieją: "Dziś możemy od nowa budować". Końcowe przesłanie jest uniwersalne i motywujące: "Wiara to wartościowa rzecz bardziej niż najlepszy towar / A jeżeli wierzysz w cuda / To co zamierzysz / You can do that!" To mocne podkreślenie siły wiary w siebie i możliwości spełniania marzeń, mimo wszelkich przeciwności losu. Utwór "List" to zatem kompleksowa autobiograficzna spowiedź, w której K2 dzieli się swoimi doświadczeniami, przestrzega, inspiruje i celebruje ludzką siłę przetrwania.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?