Interpretacja Truskawki W Milanówku - Hanna Banaszak

Fragment tekstu piosenki:

Truskawki w Milanówku
Tamten ganeczek w dzikim winie
Te interludia na pianinie
To jeszcze mi się śni

O czym jest piosenka Truskawki W Milanówku? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Hanny Banaszak

Piosenka „Truskawki w Milanówku” w wykonaniu Hanny Banaszak to poruszająca opowieść o potędze wspomnień, ulotności czasu i nostalgii za światem, który przeminął. Tekst autorstwa Wojciecha Młynarskiego, z muzyką Jerzego Derfela, jest mistrzowskim studium pamięci, gdzie rzeczy drobne i pozornie nieistotne odciskają głębsze piętno niż wielkie wydarzenia. Podmiot liryczny przyznaje, że ma „pamięć krótką” i „złą”, zapominając o tych, którzy oferowali mu „perły, futra” czy nazywali „Niezabudką”. Jednak jedna rzecz pozostaje niezmiennie żywa – obraz truskawek w Milanówku.

To właśnie tytułowe truskawki, serwowane „na talerzykach Rosenthala” wśród „śmietankowej mgły”, stają się symbolem utraconej epoki – świata elegancji, wysublimowania i spokoju. Sam Wojciech Młynarski wyjawił, że choć w piosence pojawia się Milanówek, to faktycznie inspirował go jego dom rodzinny w Komorowie, charakteryzujący się ziemiańską atmosferą, wieczorami z poezją i muzyką, co stanowiło kontrast dla peerelowskiej rzeczywistości. Jego wujem był słynny kompozytor i dyrygent Emil Młynarski. „Wuj reakcjonista”, który „Brygadę Pierwszą świstał, słuchając BBC”, to postać kluczowa dla zrozumienia kontekstu historycznego. Ten szczegół to subtelny, ale wyraźny znak sprzeciwu wobec ówczesnego reżimu, świadczący o przynależności do kręgów inteligentów, którzy szukali alternatywnych źródeł informacji i pielęgnowali tradycje, które władza próbowała zniszczyć. Niektórzy identyfikują tego wuja nawet z Arturem Rubinsteinem, który ponoć pomógł matce Wojciecha Młynarskiego uzyskać mieszkanie w Warszawie.

Milanówek, czy też Komorów, to zatem oaza minionego czasu, gdzie „interludia na pianinie” i „wytworne żarty od niechcenia” tworzyły niepowtarzalny klimat. W tym idealizowanym świecie pojawia się także postać ukochanego – „inteligentny jak Gombrowicz” przechodzień, spacerowicz, z którym nawiązuje się „związek dusz i ciał”. Sceny te, naznaczone „furtki skrzypem” i „księżycowym promieniem złotym”, na który nawlekano „tęsknoty” i „marzenia”, są kwintesencją młodzieńczej, romantycznej miłości, osadzonej w idyllicznym pejzażu.

Piosenka jest również gorzką refleksją nad zmianami społecznymi. Pojawiająca się pod koniec utworu „kalarepa z Wołomina” jest silną metaforą. Symbolizuje ona szarą, prostacką i masową rzeczywistość, która wypiera piękno i subtelność minionego świata. Wojciech Młynarski używał jej, aby zakodować przekaz o „siermiężnej rzeczywistości PRL-u” i upadku inteligenckiego, wyrafinowanego środowiska. Hanna Banaszak, pytana w wywiadzie, czy jej twórczość nie jest „niedzisiejsza”, odwołała się do tej piosenki, porównując ją do „truskawek w Milanówku przy kalarepie z Wołomina”, co pokazuje jej świadomość przekazu i ponadczasowości utworu. W tym kontekście, ostatnie wersy piosenki, gdzie podmiot liryczny „poświęca wam tę pieśń”, zanim „zagłuszy was kalarepa”, to swoisty manifest artystyczny i hołd złożony wartościom, które – mimo wszystko – warto pamiętać i pielęgnować.

„Truskawki w Milanówku” to zatem nie tylko wspomnienie letniego romansu, ale głęboka opowieść o dziedzictwie, ocalaniu pamięci o pięknie i wartościach, które są zagrożone przez pospolitość i uproszczenia. Piosenka, dzięki swojej lirycznej głębi i metaforom, pozostaje aktualna i wciąż porusza, przypominając o znaczeniu chwil, które choć minione, na zawsze odciskają się w naszej świadomości.

19 września 2025
3

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top