Fragment tekstu piosenki:
Alas, my love, you do me wrong,
To cast me off discourteously.
And I have loved you oh so long,
Delighting in your company.
Alas, my love, you do me wrong,
To cast me off discourteously.
And I have loved you oh so long,
Delighting in your company.
"Greensleeves" to utwór o głębokich korzeniach historycznych, który zyskał nowe życie w interpretacji zespołu Gregorian, słynącego z łączenia chorału gregoriańskiego z nowoczesnymi aranżacjami popowo-rockowymi. Ich wersja, którą można znaleźć na albumach takich jak Masters of Chant Chapter IV oraz Masters of Chant VI, nadaje tej klasycznej pieśni zupełnie nową, mistyczną i kontemplacyjną warstwę. Zespół Gregorian, założony przez Franka Petersona, znany jest z unikalnego stylu, który wykorzystuje męskie chóry śpiewające w stylu gregoriańskim, ale w połączeniu z instrumentalnym akompaniamentem i rytmami zaczerpniętymi z muzyki współczesnej. To właśnie to połączenie sprawia, że "Greensleeves" w ich wykonaniu brzmi jednocześnie starożytnie i świeżo, podkreślając ponadczasowość zawartych w tekście emocji.
Pieśń "Greensleeves" jest tradycyjną angielską piosenką ludową, której powstanie datuje się na XVI wiek, w okresie panowania królowej Elżbiety I. Chociaż popularna legenda głosi, że autorem mógł być król Henryk VIII, który miał ją napisać dla Anny Boleyn, to dowody historyczne wskazują, że styl kompozycji był nieznany w Anglii za jego życia, a pieśń została zarejestrowana po raz pierwszy jako ballada w 1580 roku przez Richarda Jonesa. To właśnie jego wersja, zatytułowana "A Newe Courtly Sonnet of the Lady Green Sleeves", jest tą, którą znamy dzisiaj.
Tekst piosenki to gorzki lament odrzuconego kochanka, który z żalem zwraca się do swojej ukochanej, Lady Greensleeves, zarzucając jej nieuprzejme odrzucenie ("Alas, my love, you do me wrong, / To cast me off discourteously"). Podmiot liryczny podkreśla swoją długotrwałą i niezmienną miłość oraz radość, jaką czerpał z jej towarzystwa ("And I have loved you oh so long, / Delighting in your company"). Jest to wyraz głębokiego bólu i niezrozumienia wobec nagłej zmiany uczuć kobiety.
Refren wielokrotnie powtarza, że "Greensleeves" była dla niego wszystkim ("Greensleeves was all my joy, / Greensleeves was my delight, / Greensleeves my heart of gold"). Określenie "Greensleeves" samo w sobie jest intrygujące i historycznie budziło wiele spekulacji. Jedna z popularnych interpretacji sugerowała, że "Greensleeves" odnosiła się do rozwiązłej kobiety, być może prostytutki, ze względu na historyczne konotacje koloru zielonego z rozwiązłością ("zielona suknia" jako ślady trawy po miłosnych igraszkach na zewnątrz). Jednak inne źródła wskazują, że zielony mógł również symbolizować wierność, a w kontekście pieśni – niedorzeczne oskarżenia o rozwiązłość mogły być powodem odrzucenia zalotów piosenkarza. Kolor zielony był też barwą romansu w tamtym okresie. W każdym razie, dla podmiotu lirycznego, Lady Greensleeves była uosobieniem serca ze złota, jego radości i źródłem zachwytu.
W dalszych strofach, zrozpaczony kochanek zwraca się do Boga, prosząc o ujawnienie jego wierności ("Well, I will pray to God on high, / That thou my constancy may see") i błaga, by kobieta odwzajemniła jego uczucie choć raz, zanim umrze ("And that yet once before I die, / Thou wilt vouchsafe to love me"). To podkreśla jego determinację i desperację, świadcząc o sile jego miłości, która nie słabnie mimo odrzucenia.
Ostatnie strofy to pożegnanie, ale nie rezygnacja. Mimo smutnego adieu ("Ah, Greensleeves, now farewell, adieu"), podmiot liryczny wciąż modli się o jej pomyślność ("To God I pray to prosper thee") i deklaruje niezmienną wierność ("For I am still thy lover true"). Kulminacją jest powtórne, żałosne wezwanie, by wróciła i znów go kochała ("Come once again and love me. / Love me."). Ten upór w uczuciach, pomimo braku wzajemności, sprawia, że pieśń jest tak uniwersalna i poruszająca.
W wykonaniu Gregorian, ten tekst nabiera dodatkowego wymiaru. Chór gregoriański, kojarzony z duchowością i starożytnymi obrzędami, przekształca osobisty lament w niemal religijne błaganie, nadając mu wagę i ponadczasowość. Głębia męskich głosów, często z towarzyszeniem eterycznych syntezatorów i delikatnych orkiestracji, tworzy atmosferę melancholii i tęsknoty, która doskonale oddaje nastrój tekstu. Zamiast być tylko pieśnią o nieszczęśliwej miłości, staje się medytacją nad utratą, wiernością i niezachwianą nadzieją, że miłość może powrócić. Ich interpretacja podkreśla, że choć melodia i słowa mają wieki, emocje, które wyrażają, są równie żywe i aktualne dzisiaj, jak w czasach Elżbiety I.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?