Fragment tekstu piosenki:
He cursed the hour that gave birth to him
And saw that everything was vain.
It's wisdom that had brought him to this state.
How fortunate the man with none.
He cursed the hour that gave birth to him
And saw that everything was vain.
It's wisdom that had brought him to this state.
How fortunate the man with none.
"How Fortunate The Man With None" autorstwa Dead Can Dance, utwór pochodzący z ich szóstego albumu studyjnego Into the Labyrinth wydanego 13 września 1993 roku, stanowi głęboką i gorzką refleksję nad paradoksalną naturą ludzkich cnót w świecie, który wydaje się karać za ich posiadanie. Tekst, którego autorem jest Brendan Perry, jest w rzeczywistości adaptacją wiersza Bertolta Brechta o tym samym tytule, znanego również jako "Lied des achten Elefanten" (Pieśń ósmego słonia) z jego sztuki Matka Courage i jej dzieci z lat 1938-39. Ta informacja jest kluczowa dla zrozumienia głębi i cynizmu utworu.
Utwór Dead Can Dance rozpoczyna się od portretu mądrego Salomona. Mimo jego wielkości i zdolności do dostrzegania prostoty w złożonościach, ostatecznie przeklął on godzinę swoich narodzin, uznając wszystko za marność. Puenta jest bezlitosna: "To mądrość doprowadziła go do tego stanu. Jakże szczęśliwy człowiek, który nic nie ma". Sugeruje to, że głęboka mądrość, prowadząca do pełnego zrozumienia ludzkiej kondycji i futilności dążeń, jest raczej przekleństwem niż błogosławieństwem, prowadząc do egzystencjalnej rozpaczy.
Następnie Brendan Perry przywołuje postać odważnego Cezara, który za życia został deifikowany, by potem paść ofiarą morderstwa, wołając "I ty, synu mój!". Tutaj to odwaga i związana z nią władza stają się przyczyną upadku, zdradzone przez tych, którzy niegdyś go czcili. "To odwaga doprowadziła go do tego stanu. Jakże szczęśliwy człowiek, który nic nie ma" – ponowny, potężny refren podkreśla, że nawet najbardziej szlachetne cechy mogą prowadzić do katastrofy w niebezpiecznym i zdradliwym świecie.
Trzecia strofa opowiada o uczciwym Sokratesie, który nigdy nie skłamał. Zamiast wdzięczności, władcy zgotowali mu proces i podali zatruty napój. "To uczciwość doprowadziła go do tego stanu. Jakże szczęśliwy człowiek, który nic nie ma". Ta historia stanowi mocny zarzut przeciwko społeczeństwu, które nie ceni prawdy ani prawości, a wręcz je zwalcza. Sugeruje, że ludzie o szczególnych, unikalnych cechach często płacą za nie wysoką cenę, podczas gdy ci, którzy nic nie mają (w sensie braku tych cech), mogą wieść łatwiejsze życie, nie narażając się na konflikt ze światem.
Ostatnia strofa przenosi narrację z postaci historycznych na szanowanych ludzi, którzy "przestrzegają Bożych praw". Mimo to, ich "gorzka potrzeba" pozostaje niezauważona przez tych, którzy "siedzą bezpiecznie i ciepło w domach". Tutaj to bogobojność i cnota prowadzą do nędzy i zaniedbania. Refren "To strach przed Bogiem doprowadził nas do tego stanu. Jakże szczęśliwy człowiek, który nic nie ma" staje się uniwersalnym oskarżeniem społeczeństwa, które nagradza obojętność i cynizm, a karze zaangażowanie i wierność wartościom. Komentarze do tekstu Brechta wskazują, że "człowiek, który nic nie ma, jest najszczęśliwszy, ponieważ jest wolny od ciężarów materializmu, chciwości i egoizmu".
Brendan Perry w wywiadach często podkreślał, że Dead Can Dance dąży do tworzenia muzyki, która "przetrwa poza ruchami, poza czasem, poza modami i trendami". Ich twórczość często zgłębia "ponadczasowe, klasyczne aspekty czasu, postępu i ludzkości, z których czerpie filozofia". Zastosowanie tekstu Brechta doskonale wpisuje się w tę filozofię, ukazując ponadczasowy wymiar ludzkich zmagań z moralnością w skorumpowanym świecie. Album Into the Labyrinth był również znaczącym punktem zwrotnym dla zespołu, ponieważ po raz pierwszy Brendan Perry i Lisa Gerrard samodzielnie zagrali na wszystkich instrumentach, bez udziału gościnnych muzyków, co świadczy o ich silnej wizji artystycznej. Tytuł albumu, nawiązujący do mitu o Tezeuszu i Minotaurze, dodatkowo podkreśla motywy poszukiwania i zmagania z wewnętrznymi oraz zewnętrznymi labiryntami.
Podsumowując, utwór jest głęboko pesymistycznym, ale i prowokującym do myślenia lamentem nad ludzką kondycją. Nie jest to zachęta do bycia niewykształconym, tchórzliwym czy nieuczciwym, lecz raczej krytyka systemu, w którym posiadanie szlachetnych cech może okazać się zgubne. Ironia i melancholia tekstu, połączone z charakterystycznym dla Dead Can Dance, hipnotyzującym brzmieniem, tworzą dzieło, które zmusza do refleksji nad tym, czy świat rzeczywiście nagradza cnotę, czy też preferuje tych, którzy z niej rezygnują, aby uniknąć bólu i rozczarowania.
Brendan Perry sam stwierdził, że "człowiek, który nic nie ma" odnosi się do braku cech takich jak mądrość czy odwaga, sugerując, że brak tych przymiotów może być faktycznie błogosławieństwem. To podkreśla centralny paradoks piosenki: to, co powszechnie uważa się za zalety, w rzeczywistości może prowadzić do cierpienia i upadku w zepsutym świecie.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?