Fragment tekstu piosenki:
Zbuduję Ci dom,
będziesz miała schron,
taki szałas na hałas.
I zasadzę brzozę tuż za rogiem,
Zbuduję Ci dom,
będziesz miała schron,
taki szałas na hałas.
I zasadzę brzozę tuż za rogiem,
Piosenka „Dom” zespołu Bitamina, pochodząca z albumu „Kawalerka” wydanego w 2017 roku, to niezwykle intrygujący utwór, który zyskał dużą popularność, choć sami twórcy przyznawali, że nieco obawiali się jego odbioru. Jak wspomina Mateusz Dopieralski, znany również jako Vito Bambino, w jednym z wywiadów, „Dom” to jeden, bardzo charakterystyczny numer, podczas gdy reszta albumu jest inna, co sprawiało, że część słuchaczy, przychodząc na koncerty tylko dla tego singla, bywała zaskoczona „afrykańską” wersją na żywo.
Tekst utworu to słodko-gorzka opowieść o marzeniach, obietnicach i rzeczywistości, prezentowana z perspektywy mężczyzny, który pragnie stworzyć idealny świat dla ukochanej kobiety. Rozpoczyna się od idyllicznej wizji: „Zbuduję Ci dom, będziesz miała schron, taki szałas na hałas”. To pragnienie zapewnienia bezpieczeństwa i komfortu jest podkreślone przez obietnicę zasadzenia brzozy dla cienia i dowożenia do szkoły „dwudziestu pięciu dzieci”, co jest hiperbolą, ale jednocześnie wyrazem bezgranicznego zaangażowania w rodzinne życie. Co ciekawe, w wywiadzie z Vito Bambino z 2020 roku, gdy został zapytany o budowanie „szałasu na hałas” i sadzenie brzozy, odpowiedział: „Średnio. Ostatnio przeprowadziliśmy się do mieszkania. A zasadziłeś już brzozę? Co najwyżej mogę kolendrę na balkonie. (śmiech)”. Wskazuje to na dystans artysty do własnych, nieco przesadzonych tekstowych obietnic i osadza je w bardziej przyziemnej rzeczywistości.
Dalej podmiot liryczny deklaruje chęć zmiany siebie na lepsze dla partnerki: „Nie będę palił i nie będę pił i nie będę oglądał zakazanych rzeczy nocą na tv”. To pokazuje gotowość do poświęceń i rezygnacji z nałogów czy niezdrowych nawyków. Linia „Kolacja u twojego taty i bat i bat i nic, jeśli chcesz dla ciebie mogę tak żyć” może być interpretowana jako akceptacja trudnych sytuacji, a nawet krytyki ("bat i bat"), byle tylko pozostać u boku ukochanej. Komentarze internautów na temat tej frazy sugerują, że niektórzy początkowo słyszeli "Pati Pati" zamiast "bat i bat", co pokazuje, jak różnie mogą być odbierane nawet pojedyncze słowa.
Druga część utworu, a zwłaszcza druga zwrotka, ukazuje bardziej ludzką i niedoskonałą stronę narratora. „Mówią o mnie na mieście, że ponoć to spoko typ, dużo pali, ale spoko typ”. Ta linia wprowadza element autoironii i wskazuje na rozbieżność między idealizowanym obrazem a społecznymi opiniami. Deklaracja o paleniu stoi w sprzeczności z wcześniejszą obietnicą, co dodaje postaci wiarygodności i złożoności. Dalej pojawia się motyw presji społecznej i braku ambicji: „Ciocia pyta, kiedy coś wyskrobię, cóż ja jej odpowiem, nie ma co skrobać, se nie poskrobie”. To obraz osoby, która niekoniecznie wpisuje się w konwencjonalne oczekiwania dotyczące sukcesu czy kariery, co jest charakterystyczne dla nieco luzackiego, nonszalanckiego stylu Bitaminy. O sobie mówi z pewnym dystansem i poczuciem własnej wartości, choć zabarwionym humorem: „Jedna głupia, druga głupia, trzecia o mnie mówi, że głupi jestem jak but i że to cud, że w ogóle ktoś mi ufa”. To jednocześnie wyznanie słabości i świadomość, że mimo wszystko jest dla kogoś ważny.
Zwieńczeniem tej części jest nieco żartobliwe, ale urocze pragnienie partnerki: „Daj mi jakąkolwiek, choć najchętniej to ze Śląska dziołchę, niech nam pierogi lepi, please”. Ten swojski, niemal stereotypowy obraz idealnej partnerki, która potrafi gotować pierogi, dodaje piosence lekkości i osobistego, polskiego kolorytu. Mateusz Dopieralski, urodzony w Katowicach, a na co dzień mieszkający w Niemczech, w rozmowie podkreślał swoją dwoistość – z jednej strony ksywa Vito Bambino pozwala mu zachować dziecko w sobie, z drugiej zaś musi pamiętać o płaceniu rachunków. To świetnie oddaje ducha utworu „Dom” – balansowanie między beztroskim marzycielstwem a pragmatyzmem, między idealizacją a realiami życia.
„Dom” Bitaminy jest więc utworem wielowymiarowym. Z jednej strony to romantyczna deklaracja miłości i chęci zapewnienia bezpieczeństwa, z drugiej – szczery portret człowieka z jego wadami, kompleksami i prostymi pragnieniami. Powtarzające się refreny wzmacniają to uczucie tęsknoty za domem i idealnym związkiem, który ma być schronieniem przed „hałasem” świata, a jednocześnie miejscem, gdzie można być sobą, z wszystkimi swoimi ułomnościami. Utwór, podobnie jak inne dzieła Bitaminy, odzwierciedla ich unikalny styl, łączący elementy hip-hopu, jazzu i indie, pełen gier słownych i specyficznego humoru. Jest to piosenka, która pozwala słuchaczowi zanurzyć się w świat wyobrażeń, ale też odnaleźć cząstkę siebie w bohaterze, który, mimo swojej niedoskonałości, z całego serca pragnie dawać miłość i budować swój własny, trochę szalony, ale autentyczny „dom”.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?