Fragment tekstu piosenki:
W g\u00f3r\u0119 serca, niech zwyci\u0119\u017ca Lech Kolejorz!
Niech zwyci\u0119\u017ca Lech Kolejorz!
Niech zwyci\u0119\u017ca Lech!
Kolejorz \u2013 skanduje t\u0142um
W g\u00f3r\u0119 serca, niech zwyci\u0119\u017ca Lech Kolejorz!
Niech zwyci\u0119\u017ca Lech Kolejorz!
Niech zwyci\u0119\u017ca Lech!
Kolejorz \u2013 skanduje t\u0142um
"Hymn Lecha Poznań", autorstwa Andrzeja Sobczaka, to znacznie więcej niż tylko pieśń sportowa; to puls poznańskiej tożsamości i symbol nierozerwalnej więzi między klubem a jego kibicami. Powstały w przełomowym 1972 roku, w momencie, gdy Lech Poznań powrócił do I ligi po latach nieobecności, utwór ten stał się nieodłącznym elementem meczowych rytuałów i głęboko zakorzenił się w sercach fanów "Kolejorza". Co ciekawe, Andrzej Sobczak, znany dziennikarz radiowy, kabareciarz i autor tekstów wielu przebojów PRL-u, w tym "Przeżyj to sam" Lombardu czy "Dorosłe dzieci" Turbo, stworzył słowa do melodii legendarnego utworu The Beatles – "Yellow Submarine". Sam autor wspominał, że wybrał tę melodię, ponieważ "Beatlesi to muzyka pewnego pokolenia. Wtedy potrzebne było coś, co można łatwo zaśpiewać".
Pierwsza zwrotka, "Ludzi tłum przez miasto gna / Dziś Kolejorz mecz swój gra / W kasach ścisk, biletów brak / Cały stadion pęka w szwach", maluje obraz gorączkowej atmosfery przedmeczowej, doskonale oddając ekscytację i determinację kibiców, którzy, pomimo wszelkich trudności, chcą być częścią tego sportowego święta. Niezwykle ważnym elementem tej zwrotki jest słowo "Kolejorz", będące gwarowym określeniem Lecha Poznań, wywodzącym się z jego kolejowych korzeni. Warto zaznaczyć, że oryginalna wersja tekstu Sobczaka faktycznie zawierała "Kolejorz", jednak ówczesna komunistyczna cenzura, nieprzychylna poznańskim regionalizmom, zmieniła je na "Kolejarz". To właśnie kibice, pragnąc przywrócić autentyczność hymnu i lokalny koloryt, zainicjowali w 2007 roku zmiany, które przywróciły zwrot "Kolejorz" oraz inne poprawki, takie jak "radość" zamiast "wrzawa" i "Pusty stadion zamknie stróż" zamiast "Puste bramy zamknie stróż", uważanego za niepoprawne stylistycznie. Choć Sobczak osobiście nie był do końca zadowolony z tych zmian, zaakceptował je.
Refren – "W górę serca, niech zwycięża Lech Kolejorz! / Niech zwycięża Lech Kolejorz! / Niech zwycięża Lech!" – jest nie tylko prostym wezwaniem do walki, ale także potężnym okrzykiem jedności i nadziei. Fraza "W górę serca" ma swoją genezę w łacińskim "Sursum corda", co oznacza "podnieśmy serca", a Sobczak zainspirował się nią, kojarząc ją z osobą Wojciecha Kordy. To nie tylko życzenie zwycięstwa, ale wręcz modlitwa zbiorowości, manifestacja wspólnej wiary i oddania.
Kolejne zwrotki szczegółowo opisują przebieg meczu, od pierwszego gwizdka sędziego, przez dynamiczną akcję na boisku, aż po najbardziej wyczekiwany moment: "Wnet z podania pada strzał / Na trybunach radość, szał" oraz kulminacyjne "Kolejorz – na bramkę wal / Kolejorz i wreszcie gol!". Tekst doskonale oddaje emocjonalną huśtawkę każdego kibica, od napięcia po wybuch euforii. Skandowanie "Kolejorz!" przez tłum to rytmiczne bicie serca trybun, napędzające zawodników i jednoczące wszystkich w jednym celu.
Ostatnia zwrotka, "Gdy się mecz zakończy już / Pusty stadion zamknie stróż / Tylko jeszcze długo w noc / Będzie brzmiał kibica głos", jest poetyckim podsumowaniem, które wykracza poza ramy dziewięćdziesięciu minut. Podkreśla ona, że choć mecz się kończy, emocje i duch kibicowania nie ustają. Głos kibica, który brzmi "długo w noc", symbolizuje nieprzemijającą pasję i lojalność wobec klubu, trwającą niezależnie od wyniku. Co ciekawe, Andrzej Sobczak nie był obecny przy pierwszym wykonaniu hymnu w 1972 roku, ponieważ przebywał na wakacjach w Jastarni, a sam usłyszał go z zaskoczeniem, oglądając mecz w telewizji.
"Hymn Lecha Poznań" jest zatem fenomenem kulturowym – dziełem, które narodziło się z autorskiej wizji, zostało ukształtowane przez historię i cenzurę, a ostateczny kształt i siłę zawdzięcza samej społeczności kibiców. To pieśń, która nie tylko towarzyszy meczom Lecha Poznań na stadionie przy Bułgarskiej, ale przede wszystkim cementuje tożsamość i wspólnotę, będąc żywym pomnikiem lokalnej dumy i niezłomnej pasji do "Kolejorza".
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?