Interpretacja Todo me sabe a poco - Alizzz

"Todo me sabe a poco" Alizzza to piosenka, która z niezwykłą intensywnością oddaje uniwersalne uczucie nienasycenia i wiecznego poszukiwania czegoś więcej w życiu. Utwór ten jest jednym z singli promujących debiutancki album solowy artysty, noszący znaczący tytuł "Tiene que haber algo más" (Musi być coś więcej), wydany 26 listopada 2021 roku. Tytuł albumu, zresztą, bezpośrednio nawiązuje do powtarzającej się frazy w samej piosence, podkreślając jej centralne miejsce w artystycznym "imaginarium" Alizzza w tamtym okresie.

Tekst rozpoczyna się od natychmiastowego wezwania do akcji: "Vamos a buscar / Tiene que haber algo más", co od razu wprowadza słuchacza w stan niepokoju i dążenia. Jest to mantra, która powraca przez cały utwór, symbolizując nieustanny wewnętrzny imperatyw. To poszukiwanie nie jest jednak napędzane radością, a raczej głębokim poczuciem braku i niespełnienia, manifestującym się w tytulowym "Todo me sabe a poco" – wszystko smakuje mi zbyt mało, nic nie jest wystarczające.

W drugiej zwrotce artysta rzuca światło na genezę tego stanu: "Me dejaste de escribir / Desde entonces no he para'o ni pa' dormir". Utracona relacja jawi się tu jako katalizator dla niekończącej się gonitwy. Podmiot liryczny opisuje siebie jako "Siempre tarde, desmadra'o, no tengo fin", co maluje obraz chaotycznego, autodestrukcyjnego stylu życia, pozbawionego kotwicy i celu. Mimo to, wciąż istnieje iskra nadziei lub determinacji: "Aún quedan límites por descubrir (amar, sufrir)". To nawiązanie do odkrywania granic miłości i cierpienia sugeruje, że w tej pogoni za czymś więcej, bohater jest gotów na wszelkie emocjonalne konsekwencje. Fakt, że "Me acuerdo de ti" po tych słowach, podkreśla, jak silny wpływ na jego obecny stan ma pamięć o byłej ukochanej.

Refren jest emocjonalnym sednem utworu, brutalnie szczerze opisującym cykl, w którym tkwi podmiot liryczny. "Vuelvo a la guerra, sé que me deja roto / Primero al cielo, luego pa'l hoyo". To metafora walki, która, choć wyczerpująca i pozostawiająca go "złamany", jest nieunikniona. Podkreśla oscylowanie między skrajnymi emocjami – od euforii ("do nieba") po głębokie upadki ("do dołu/dziury"). Jest to bezlitosny cykl uzależnienia od adrenaliny, nowych doświadczeń, być może też od ucieczki od bólu, który, jak widać, nie przynosi trwałego ukojenia, a jedynie tymczasowe uniesienia.

W dalszej części utworu pojawia się motyw ryzyka i upadku: "Un salto al vacío, me vuelvo a caer". To obraz powtarzającego się zachowania, pomimo świadomości jego konsekwencji. Zapewnienie "Bebé, no te preocupes, todo va a salir bien (lo juro)" brzmi ironicznie w kontekście dalszych słów "Me he dado de hostia' mientras vo' a correr / Me voy pa'l precipicio otra vez". Jest to desperacka próba uspokojenia siebie lub innej osoby, świadcząca o pogrążaniu się w autodestrukcji, z której trudno się wydostać, mimo pozornej nadziei. Ta wewnętrzna sprzeczność – pragnienie poprawy i jednoczesne powtarzanie tych samych błędów – jest kluczowa dla zrozumienia wewnętrznego konfliktu bohatera.

Alizzz, czyli Cristian Quirante, w kontekście tego albumu, otwarcie mówił o jego osobistym charakterze. Jak sam przyznał, „Tiene que haber algo más” odzwierciedla jego „ucieczkę, efemeryczną miłość, to, co natychmiastowe, nieskończone poszukiwania, to, co surowe, złamane i wszystko, co piękne pomiędzy. Wszystko, co mną porusza, obsesyjnie zajmuje i czyni mnie kruchym i wrażliwym”. Ta wypowiedź idealnie rezonuje z przesłaniem "Todo me sabe a poco", potwierdzając, że piosenka jest głęboką introspekcją artysty. Co ciekawe, Alizzz, znany przede wszystkim jako uznany producent, który zdobył liczne nagrody Latin Grammy, postanowił nie ograniczać swojej kariery do produkcji i powrócił do gitary i śpiewania, kiedy poczuł, że "wszystko jest zbyt stabilne", co doprowadziło do stworzenia tego albumu. To świadome dążenie do niestabilności i poszukiwania nowych wyzwań artystycznych doskonale oddaje ducha piosenki. Krytycy z MondoSonoro ocenili album jako jeden z najbardziej udanych popowych krążków ostatnich lat, podkreślając jego prostotę, wyrafinowanie i zróżnicowanie.

Podsumowując, "Todo me sabe a poco" to poruszająca opowieść o współczesnym nienasyceniu, o wewnętrznym kryzysie napędzanym utraconą miłością i poszukiwaniem sensu w świecie, który ciągle wydaje się oferować zbyt mało. To hymn o samotnej walce, o powtarzających się upadkach i nieustannej nadziei – a może desperacji – że "musi być coś więcej". Jest to świadectwo artysty, który, pomimo sukcesów, wciąż czuje potrzebę eksplorowania własnych granic i wyrażania głębokich, często bolesnych, emocji.