Interpretacja Dreams Rarely Do Come True feat. Mariah The Scientist - Young Thug

Utwór "Dreams Rarely Do Come True" Young Thuga z gościnnym udziałem Mariah The Scientist to złożona narracja, która splata introspekcję z surową rzeczywistością życia w świecie rapu i związków. Piosenka pochodzi z najnowszego albumu Young Thuga, UY SCUTI, wydanego 26 września 2025 roku. Produkcja, za którą odpowiadają ATL Jacob, Wheezy, Southside i inni, tworzy warstwową atmosferę, która idealnie pasuje do dualistycznego przesłania utworu.

Rozpoczynając utwór, Mariah The Scientist wnosi perspektywę kogoś, kto czuje się zaniepokojony i przewiduje nadchodzące rozczarowanie. Jej wersy mówią o utracie siebie, o byciu błędnie interpretowaną ("Thinking I'm submissive when I'm just a comet") i o poczuciu znieczulenia ("Right before everything went numb"). Wyraża frustrację z powodu niespełnionych oczekiwań i braku docenienia przez innych, podkreślając, że "wszyscy zawodzą oczekiwania" i "nikt nie okazuje wdzięczności". Mariah sugeruje, że to, co inni postrzegają jako jej uległość, jest w rzeczywistości jej prawdziwą, ulotną naturą, jak kometa, która przemierza kosmos, nie ograniczana przez niczyje definicje. Jej część jest echem uniwersalnego uczucia, gdy otoczenie nie rozumie głębi czyjejś osoby, a ciągłe dążenie do sprostania cudzym wyobrażeniom prowadzi do wypalenia. Ten rozmarzony, ale refleksyjny wstęp R&B nadaje ton melancholii i introspekcji, zanim Young Thug przejmie pałeczkę.

Wejście Young Thuga gwałtownie zmienia nastrój, wprowadzając słuchacza w jego charakterystyczny, nieokiełznany świat. Początkowo jego wersy zdają się kontynuować temat związku, deklarując intensywne uczucia i obietnice bezpieczeństwa ("I left you at the door so I had got you a key, you won't be locked out"). Szybko jednak ton staje się bardziej chaotyczny i agresywny, gdy Young Thug odrzuca fałszywych przyjaciół, powtarzając "Fuck my friends, fuck all my friends", co sygnalizuje głębokie poczucie zdrady i pragnienie prawdziwej lojalności, a nawet chęć posiadania potomstwa w postaci "twins". W drugiej części utworu Young Thug zanurza się w tematach materializmu, seksu i surowych realiów życia ulicznego, kontrastując luksus ("The Bent' got all curtains", "I let her get a massage inside a Bentley coupe") z bezwzględnością swojego środowiska. Wspomina o swoim pochodzeniu z Jonesboro na południu, gdzie "zabiją cię, jeśli doniesiesz".

Szczególnie uderzający jest moment, w którym Young Thug odnosi się do Gunny, wypowiadając wersy: "Why would I cry over a bitch, I gave to Gunna police ass?". Ten wers, w kontekście jego niedawnych problemów prawnych i postrzeganego porozumienia Gunny z prokuraturą (tzw. Alford plea deal), jest wyraźnym wyrazem goryczy i poczucia zdrady. Jest to jeden z najbardziej kontrowersyjnych momentów na albumie, pokazujący, że Thug nadal zmaga się z konsekwencjami tych wydarzeń i czuje, że Gunna zachował się jak "policyjna dupa", co w języku ulicy jest oskarżeniem o donosicielstwo. Pomimo tego, w wywiadach Young Thug wyraża, że nadal kocha Gunnę "na śmierć", ale nie może już na niego patrzeć w ten sam sposób. Ta dynamika dodaje warstwę bólu i złożoności do jego relacji z lojalnością i przyjaźnią. Thug mówi również o tym, jak inni naśladują jego styl, odnosząc się do tego, jak w 2012 roku "ubierali się jak on". W ten sposób podkreśla swój wpływ na kulturę, jednocześnie nawiązując do swojej tożsamości jako "Black Ken", który potrzebuje "Barbie".

Zakończenie piosenki, z powtarzającym się refrenem "Dreams, they really do come true", tworzy intrygujący kontrast z tytułem "Dreams Rarely Do Come True". To napięcie między rzadko spełniającymi się marzeniami a ich rzeczywistym spełnieniem sugeruje, że pomimo wszystkich trudności, zdrad i brutalności życia, istnieje promyk nadziei lub, być może, cyniczne stwierdzenie, że jego własne, materialne marzenia rzeczywiście się spełniły, ale kosztem czegoś znacznie cenniejszego – zaufania i autentycznych relacji. Całość utworu jest więc gorzkosłodką refleksją nad ambicjami, sukcesem i ceną, jaką trzeba zapłacić w świecie, gdzie prawdziwe marzenia, zwłaszcza te o lojalności i zrozumieniu, często pozostają ulotne.