Fragment tekstu piosenki:
Szukam tego co dobre, ale to jest dla bardzo trudne
Czy w ogóle gdzieś dotrę
Czy pragnienia są złudne
Życie rozdarte pomiędzy ludzkie triumfy, a ludzkie kolizje
Szukam tego co dobre, ale to jest dla bardzo trudne
Czy w ogóle gdzieś dotrę
Czy pragnienia są złudne
Życie rozdarte pomiędzy ludzkie triumfy, a ludzkie kolizje
Utwór „Niezliczona ilość dni (feat. 1 z 2)” autorstwa Waco to głęboka, introspektywna podróż przez zmagania jednostki w skomplikowanym świecie, naznaczona poszukiwaniem sensu, prawdy i własnej ścieżki. Waco, właściwie Wacław Michał Gołdanowski, jest postacią o ugruntowanej pozycji na polskiej scenie hip-hopowej, znany jako producent muzyczny, inżynier dźwięku, multiinstrumentalista, a także wokalista, raper i autor tekstów. Ten utwór, pochodzący z jego debiutanckiego albumu producenckiego „Świeży materiał” wydanego w 2001 roku przez wytwórnię Prosto, stanowi istotny element jego twórczości.
Piosenka otwiera się refrenem, który od razu wprowadza w atmosferę nieustannej walki i upływającego czasu: „Niezliczona ilość dni, niezliczona ilość nocy / Robię co w mojej mocy / Bez złych intencji / Szukam tego co dobre, ale to jest dla bardzo trudne”. To deklaracja wysiłku i dobrej woli w obliczu wszechobecnych trudności, które sprawiają, że poszukiwanie dobra jest niezwykle wyzwaniem. Podmiot liryczny zastanawia się nad własną skutecznością i realnością swoich pragnień: „Czy w ogóle gdzieś dotrę / Czy pragnienia są złudne”, co podkreśla poczucie niepewności i egzystencjalne rozterki. Życie jawi się jako nieustanna walka, „rozdarte pomiędzy ludzkie triumfy, a ludzkie kolizje”, gdzie każda podjęta decyzja, dobra czy zła, pociąga za sobą konsekwencje, z którymi trzeba nauczyć się żyć.
W kolejnych wersach artysta konfrontuje się z patologiami społecznymi i trudnością w ich zmianie: „Zachowania czasem chore, patologia / Mentalności ludzkiej sam nie zmienię”. Ta bezsilność wobec szerzej rozumianych problemów ludzkości prowadzi do introspekcji i dylematów dotyczących własnego losu. Wizja „coraz bliżej fatum” bez widocznych rezultatów ("Lecz nie widać rezultatu") wzmacnia poczucie pułapki, z której można się wydostać jedynie poprzez dokonanie wyboru między wygraną a przegraną. Waco podkreśla wagę własnej strategii, mającej na celu unikanie tragedii i pamięć o tych, którzy polegli w absurde.
Kluczowym dla zrozumienia tytułu i głębszej symboliki utworu jest wers: „Oddany dobru i złu / Dlatego monogram 1 z 2”. Wskazuje on na głębokie zrozumienie i akceptację dwoistości ludzkiej natury i świata. Featujący na tym utworze raper „1 z 2”, czyli Jakub Walczewski, znany jako przedstawiciel rapu ulicznego, również wpisuje się w tę narrację. Jego obecność symbolizuje właśnie tę niejednoznaczność, balansowanie między jasnymi a ciemnymi stronami rzeczywistości. Życie jest przedstawione jako mieszanka „komedii” i „horroru”, co doskonale oddaje jego złożoność i nieprzewidywalność.
Waco zwraca się bezpośrednio do słuchacza, dając mu wybór, jak odbierze jego przekaz: „Słuchasz mnie, masz do wyboru / Zaciągniesz się rapem, jak zaciągasz się dymem / Posmakujesz albo niesmak poczujesz / Pierdolisz to albo się delektujesz”. Jest to metafora autentyczności i surowości jego sztuki, która nie jest przeznaczona dla każdego i może wywoływać skrajne reakcje. Jednocześnie, utwór zawiera ostrzeżenie dla tych, którzy chcą go „dotknąć” w zły sposób: „Uważaj bo się pokujesz / To proste jak to, że kolce są ostre”, co świadczy o obronnej postawie artysty wobec potencjalnych krytyków czy nieprzychylnych osób.
W drugiej części utworu powracają początkowe motywy, ale pojawiają się też nowe refleksje. Podmiot liryczny mówi o współczuciu i pragnieniu unikania wegetacji, by nie skończyć w „martwym punkcie”. Zastanawia się nad granicą między prawdą a „syntetycznym kantem”, pytając, czy to, co widzi, jest autentyczne. Wyraża niezadowolenie z faktu, że „Ktoś potrafi oddychać, ale nie potrafi żyć”, co jest wezwaniem do pełniejszego doświadczania życia, do zaprzestania biernego śnienia. Wers „Świat należy do mnie” jest momentem emancypacji, przejściem od rezygnacji do świadomego przejęcia kontroli nad własnym losem.
Na koniec, Waco rozważa swoje dziedzictwo – „Co zostanie po mnie / Nieśmiertelne słowa, kilka wspomnień i to wszystko”. Podkreśla, że jego głos wyrasta z chaosu, jest nauczany przez los i zyskuje moc, a życiowymi trofeami są „Wiedza, ewolucja, decyzje, doświadczenia, produkcji reprodukcja”. Wybór celu w życiu i świadomość rzeczywistości, mimo własnych słabości, prowadzą do wniosku, że „Mieć do wyboru to znaczy mieć możliwości”. Piosenka sampluje utwór Jerzego Połomskiego „Nie Przyznam Się” z 1970 roku, co dodaje jej warstwy kulturowego dziedzictwa, łącząc hip-hopową wrażliwość z klasyką polskiej muzyki. To świadomy zabieg, który wpisuje się w szerszy kontekst twórczości Waco, często czerpiącego inspiracje z różnych źródeł i wzbogacającego nimi swoje bity.
„Niezliczona ilość dni” to esencja osobistych przemyśleń artysty, manifest jego wewnętrznej walki i dążenia do autentyczności w świecie pełnym sprzeczności. Jest to jednocześnie utwór uniwersalny, który rezonuje z każdym, kto choć raz zastanawiał się nad sensem życia, konsekwencjami własnych wyborów i dwoistością ludzkiej natury.
Interpretacja powstała z pomocą AI na podstawie tekstu piosenki i informacji z Tekstowo.pl.
Twoja opinia pomaga poprawić błędy i ulepszyć interpretację!
✔ Jeśli analiza trafia w sedno – kliknij „Tak”.
✖ Jeśli coś się nie zgadza (np. kontekst, album, znaczenie wersów) – kliknij „Nie” i zgłoś błąd.
Każdą uwagę weryfikuje redakcja.
Zgadzasz się z tą interpretacją?