Fragment tekstu piosenki:
Tyle jest gwiazd
Tyle jest miast
Niech ta piosenka ci o tym opowie
Idź w świat, gdzie chcesz
Rób, co umiesz, jak wiesz
Lecz jak kochać się, to we Lwowie!
Tyle jest gwiazd
Tyle jest miast
Niech ta piosenka ci o tym opowie
Idź w świat, gdzie chcesz
Rób, co umiesz, jak wiesz
Lecz jak kochać się, to we Lwowie!
Piosenka "Tyle jest miast" w wykonaniu Michała Bajora to poruszająca oda do Lwowa, tętniąca nostalgią za światem, który przeminął, lecz wciąż żyje w pamięci i sercach. Utwór, choć nierozerwalnie związany z ikoną polskiej sceny, ma znacznie dłuższą historię. Jego korzenie sięgają roku 1926, kiedy to muzykę skomponował Nacio Herb Brown, a słowa napisał wybitny polski poeta i satyryk, Marian Hemar, specjalnie dla Zofii Terné, która była jego pierwszą wykonawczynią. Ta ponadczasowa kompozycja, znana również jako "Piosenka o Lwowie", doczekała się wielu interpretacji, a Michał Bajor włączył ją do swojego albumu "83/93 Czwarta Płyta" wydanego w 1995 roku, nadając jej nową głębię i emocjonalny wymiar.
Tekst piosenki rozpoczyna się od tęsknego wezwania, w którym "serce się z dala trudzi, szuka cię w dali znów" w "mieście beztroskich ludzi, rozśpiewanych, dźwięczących słów". To natychmiastowe zanurzenie w obrazie Lwowa jako miejsca szczęścia, lekkości bytu i wszechobecnej muzyki. Pierwsza zwrotka jasno deklaruje credo: "Jeśli kochać się, to we Lwowie!". To nie tylko lokalny patriotyzm, ale przekonanie o wyjątkowości tego miejsca jako scenerii dla najsilniejszych uczuć. Lwów jest przedstawiony jako źródło "wiosennej okazji do uśmiechów, do łez, do bezsennej fantazji", co symbolizuje pełnię życia i bogactwo emocji, jakich doświadczyć można tylko tam. Refren, powtarzający mantrę "Tyle jest gwiazd, tyle jest miast", podkreśla uniwersalność ludzkich dążeń do szczęścia, ale jednocześnie jedyną i niezastąpioną pozycję Lwowa jako idealnego miejsca do miłości. Jest to zaproszenie do podążania za marzeniami, ale z wyraźnym wskazaniem, gdzie te marzenia mogą najpełniej się spełnić.
Druga część utworu przenosi nas w sferę młodości. Obraz "przed ratuszową bramą leżących kamiennych lwów" to symbol strażników historii i tradycji miasta, które niezmiennie widziały, jak "marzy młodość i kwitną bzy". Wiosna i kwitnące bzy to klasyczne symbole odradzania się życia, świeżości i nadziei, które idealnie wpasowują się w atmosferę młodzieńczego zapału. Ponownie pojawia się przewodni motyw w postaci frazy "Jeśli młodym być, to we Lwowie". Słowa "Wszędzie dobrze i źle, po połowie" świadczą o dojrzałym spojrzeniu na świat, świadomości jego dualizmu, ale nie podważają wyjątkowej roli Lwowa jako miejsca, gdzie młodość rozkwita najpełniej. To realistyczne, a jednocześnie pełne nadziei spojrzenie na świat, który poza Lwowem może być mniej intensywny, mniej sprzyjający beztrosce.
Ostatnia zwrotka, szczególnie w wykonaniu Michała Bajora, nabiera melancholijnego tonu. "Muzyka gra, żal w sercu łka, lata płyną i srebrzy się głowa". To moment refleksji nad upływającym czasem, przemijaniem młodości i miłości. Przybywa smutku, a "bezcennej okazji do uśmiechów, do łez, do bezsennej fantazji" jest coraz mniej. Tutaj tkwi sedno interpretacji Bajora – jako aktor-śpiewak, artysta znany z niezwykłej ekspresji i dbałości o dykcję, potrafi on przenieść słuchacza w stan głębokiego wzruszenia, oddając całą paletę emocji zawartych w tekście. Jego charakterystyczne wibrato, często obecne w jego wykonaniach, podkreśla kruchość wspomnień i intensywność tęsknoty. Kulminacja utworu następuje w finałowym refrenie: "Chcesz znów młodym być – wróć do Lwowa!". To nie tylko sentymentalne wezwanie do powrotu do fizycznego miejsca, ale przede wszystkim do powrotu do stanu ducha, do utraconej beztroski, do miłości i młodości symbolizowanych przez Lwów.
Interpretacja Michała Bajora nie jest jedynie odtworzeniem dawnej piosenki. To osobiste przeżycie i przetworzenie tekstu, które wydobywa z niego uniwersalne przesłanie o tęsknocie za utraconym rajem, za okresem beztroski i intensywnych uczuć. Dzięki swojemu wyjątkowemu stylowi artysta sprawia, że Lwów z piosenki Hemara staje się symbolem każdego idealizowanego miejsca czy czasu, do którego każdy z nas pragnie wrócić, by odnaleźć cząstkę siebie. Utwór ten, choć głęboko zakorzeniony w polskiej kulturze kresowej, dzięki mistrzowskiemu wykonaniu Bajora zyskuje ponadczasowy i uniwersalny wymiar.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?