Fragment tekstu piosenki:
Droga pani z telewizji
Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie pani
Bój toczy srogi z zabobonami
I aż brakuje mi tchu
Droga pani z telewizji
Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie pani
Bój toczy srogi z zabobonami
I aż brakuje mi tchu
Piosenka „Droga pani z TV” zespołu Lombard, wydana w 1982 roku na albumie Śmierć dyskotece!, to jedno z najbardziej przenikliwych i ponadczasowych dzieł polskiego rocka, będące ostrym komentarzem na temat manipulacji medialnej i wszechobecnego wpływu telewizji na społeczeństwo. Autorem muzyki i słów jest Jacek Skubikowski. Utwór, wykonywany z charakterystyczną dla Małgorzaty Ostrowskiej charyzmą, trafnie oddaje atmosferę Polski Ludowej, gdzie media publiczne były narzędziem propagandy państwowej.
Pierwsze strofy piosenki malują obraz idealizowanej postaci prezenterki telewizyjnej. „Dla tych, co mają już w bród / Dla tych, co wiernie czekają / Ten uśmiech słodki jak miód / Słowa, co siły dodają” – ten fragment ironicznie przedstawia telewizyjną „panią” jako figurę pocieszycielki i przewodniczki, która oferuje gotowe rozwiązania i moralne wsparcie, mimo że jest „niby daleka, a czuła jak matka”. Uczy „jak żyć, w co wierzyć, co jeść”, stając się wszechwiedzącym autorytetem w każdej dziedzinie życia. To portret widza całkowicie poddanego medialnemu przekazowi, poszukującego w nim sensu i bezpieczeństwa w niepewnych czasach.
Kolejne wersy, „Widziałam panią wczoraj, widzę panią od nowa / Zakłopotany gość wydukał ledwo dwa słowa oh / Raz był jak burak, raz blady jak ściana / Trafiony celnie wreszcie padł na kolana”, doskonale ilustrują hipnotyzującą moc telewizji. Bohater piosenki jest na tyle oszołomiony i poddany wpływowi prezenterki, że nie potrafi się wysłowić. Finalna linijka tego segmentu, „I teraz pani już wie, kogo chce bardziej niż mnie”, dodaje wymiar osobistej rywalizacji, w której telewizja staje się konkurentem w relacjach międzyludzkich, przejmując uwagę i uczucia odbiorców.
Refren, skierowany bezpośrednio do „Droga pani z telewizji”, to apogeum satyry. Podmiot liryczny drży „gdy tak dzielnie pani / Bój toczy srogi z zabobonami”. To jawne nawiązanie do ideologicznej walki, jaką w czasach PRL toczyła ówczesna propaganda, piętnując wszystko, co nie zgadzało się z oficjalną linią partii. Zdanie „Niewielki móżdżek mam i nie jestem w stanie / Zdań wielce mądrych tuzin wkuć na pamięć / Bo pełno w nich trudnych słów” to cyniczne przyznanie się do intelektualnej niższości, które tak naprawdę jest oskarżeniem o trywializowanie i upraszczanie świata dla masowego odbiorcy, posługującego się pseudointelektualnym żargonem.
Dalsza część refrenu wzmacnia tę krytykę: „Walczy pani niczym tygrys / Lecz trochę wstyd, że tępe łby nad wyraz krzepko / Okłada pani własną piątą klepką / A potem chowa ją znów”. Tu "piąta klepka" – symbol zdrowego rozsądku – zostaje użyta do opisania metod manipulacji. Prezenterka, choć wydaje się potężna, w rzeczywistości atakuje prostymi, z góry założonymi argumentami, które są płytkie i pozbawione prawdziwej głębi, „chowając je znów” po zakończeniu programu, by zataić swoją powierzchowność. Metafora ta celnie opisuje mechanizmy kreowania rzeczywistości, gdzie pozory siły i intelektu mają za zadanie ukryć brak autentycznej refleksji.
Ostatnia zwrotka uderza w rzekomy „Wielki pani obiektywizm”. „Zapewne sprawia, że tak celne są pytania / Lecz nie znam wciąż własnego pani zdania / Choć cała zmieniam się w słuch”. Jest to bezpośrednie odniesienie do charakteru pracy dziennikarzy w systemie totalitarnym, gdzie nie mogli oni wyrażać własnych, niezgodnych z linią partii, poglądów. Prezenterka, choć zadaje „celne pytania”, nigdy nie przedstawia własnego zdania, stając się jedynie przekaźnikiem oficjalnego komunikatu. To z pozoru obiektywne podejście jest w istocie formą manipulacji, ponieważ to zadawane pytania, a nie odpowiedzi, kierują dyskursem. Podmiot liryczny, „cała zmieniając się w słuch”, pragnie prawdy, lecz dostaje jedynie starannie wyreżyserowany spektakl.
„Droga pani z TV” znalazła się na 22. miejscu Listy Przebojów Programu III Polskiego Radia. Małgorzata Ostrowska, wieloletnia wokalistka Lombardu, podkreślała w wywiadach, że piosenka była ważna dla zespołu, ponieważ „poruszała temat manipulacji medialnej, co w tamtych czasach miało szczególne znaczenie”. Historycznie, utwór ten był często kojarzony z postacią Ireny Falskiej, prezenterki „Dziennika Telewizyjnego”, która stała się symbolem komunistycznej propagandy. Lata później, Małgorzata Ostrowska sama odmówiła udziału w programach TVP, motywując to słowami: „Nie podoba mi się linia programowa ani Jedynki, ani Dwójki. Nie jest mi po drodze z panem Kurskim. Telewizja Polska stała się totalną tubą propagandową naszego rządu, a ja nie chcę przykładać do tego swojej ręki”, co potwierdziło uniwersalność i ponadczasową aktualność przesłania piosenki o konieczności krytycznego podejścia do mediów. Utwór ten, niestety, pozostaje aktualny „dopóki media będą miały wpływ na ludzi”.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?