„I Mean It” autorstwa G-Eazy'ego z gościnnym udziałem Remo to utwór, który stanowi bezkompromisową deklarację pewności siebie, dominacji i autentyczności w świecie hip-hopu i poza nim. Wydany 13 maja 2014 roku jako piąty singiel z debiutanckiego albumu G-Eazy'ego "These Things Happen", piosenka szybko stała się potrójnie platynowa, pomimo skromnego miejsca na liście Billboard Hot 100. Jest to świadectwo jej uderzającej siły przekazu i rezonansu z publicznością.

Centralnym punktem utworu jest powtarzająca się fraza w refrenie, śpiewana przez Remo: „If I ever said I’m never scared, just know I mean it / If I ever said I fucked your bitch, just know I mean it / And if I ever said I’m gettin’ money, just know I mean it”. Ta mantra jest niczym publiczne oświadczenie, które ma podkreślić, że każde słowo G-Eazy'ego jest szczerą prawdą. W teledysku do utworu, G-Eazy wciela się w rolę prezentera wiadomości, a jego teksty są przedstawiane jako doniesienia informacyjne, co dodatkowo wzmacnia ideę, że jego słowa są faktami, które należy traktować poważnie. W jednym z wywiadów G-Eazy sam zauważył, że chciał, aby wideo kontrastowało z powagą tekstu, przyjmując humorystyczny, „Anchorman-esque” ton, gdzie dostarcza „wiadomości”, ale mówi rzeczy takie jak „If I ever said I fucked your bitch, just know I mean it”. To humorystyczne ujęcie dodaje warstwy do interpretacji, sugerując, że choć słowa są poważne, artysta potrafi podejść do swojego wizerunku z przymrużeniem oka.

W pierwszej zwrotce G-Eazy od razu rzuca wyzwanie słuchaczowi i rywalom. Jego stosunek do związków jest czysto oportunistyczny: "She calls me, I screen it, I'm only fuckin' if it's convenient". Kontrastuje swoją swobodę seksualną z postawą innych: "You lie on pussy, that's weak shit, we pass pussy 'round, that's G shit / But you ain't fam so what is this "we" shit? You cuff yours and then leash it". To bezpośrednie uderzenie w hipokryzję i zazdrość, podkreślające jego dominującą pozycję i odrzucenie standardów narzucanych przez innych. Deklaruje, że to "mój świat, ja robię, co mi się podoba", a wszelkie negatywne reakcje są "osobistym problemem". Jego bezwzględna ambicja i skupienie na celu ("Tunnel visions, I get ahead, stayed solid I never fled") są jasno widoczne, podobnie jak jego triumf nad hejterami: "My haters feel like I'm better dead but I'm quite alive getting bread instead / With a better girl, with a better face, I'm in a better place gettin' better head". To nie tylko oświadczenie o sukcesie materialnym i osobistym, ale także o mentalnej odporności na krytykę.

Druga zwrotka kontynuuje ten sam ton, ale z jeszcze większą pewnością i pogardą dla konkurencji. G-Eazy, a właściwie Gerald Gillum, prezentuje się jako „sincere” – autentyczny w swoim przekazie, w przeciwieństwie do innych raperów, których nazywa "weak rappers tryna bite the sound". Stawia się na piedestale, twierdząc, że rozmowa o tym, kto jest następny w kolejce, kończy się właśnie na nim. Używa zręcznej metafory, aby podkreślić swoją wyższość i oryginalność: "I'm more like whiskey neat, and you're more like vodka punch". Whisky neat jest tu symbolem wyrafinowania i czystości, natomiast vodka punch – czegoś pospolitego i rozwodnionego. To kolejny sposób na zdyskredytowanie tych, którzy próbują go naśladować. Punkt kulminacyjny drugiej zwrotki to prowokacja w stosunku do słuchaczy i ich związków: "She wears a ring, came through without it / You really think she stay true? I doubt it / Cause I'm fucking your girlfriend, and there's nothing you can do about it". Jest to klasyczna hip-hopowa brawura, mająca na celu potwierdzenie jego atrakcyjności i statusu, ale też podkreślająca brak lojalności, który artysta rzekomo widzi wokół siebie.

Utwór "I Mean It" to hymn do pewności siebie, w którym G-Eazy bez ogródek wyraża swoją ambicję, hedonizm i pogardę dla rywali. To manifest artysty, który, po latach niezależnej pracy, wkroczył na scenę głównego nurtu z debiutanckim albumem i mocnym przesłaniem: to, co mówi, to nie tylko puste słowa, ale obietnice spełnione w jego rzeczywistości. Fakt, że Remo, oprócz zaśpiewania chwytliwego refrenu, był również współautorem i współproducentem utworu wraz z G-Eazy'm i Christophem Anderssonem, podkreśla spójność wizji artystycznej stojącej za tym deklaratywnym kawałkiem. Popularność utworu i jego status platynowej płyty potwierdzają, że ta bezkompromisowa postawa przemówiła do rzeszy fanów, umacniając pozycję G-Eazy'ego jako nowej siły w rapie.