Interpretacja utworu „Dead” Cardi B z gościnnym udziałem Summer Walker to gwałtowna deklaracja dominacji i bezwzględna odpowiedź na lata krytyki i rywalizacji w branży. Piosenka, otwierająca długo wyczekiwany drugi album Cardi B, „AM I THE DRAMA?”, wydany 19 września 2025 roku, natychmiast narzuca mroczny i kinowy ton. Intro w formie fikcyjnego komunikatu prasowego, oskarżającego raperkę o „serię brutalnych zabójstw”, które dotknęły blogerów, dziennikarzy, a „co najbardziej przerażające, kilku żeńskich raperów”, jest celowym zabiegiem, mającym na celu wyolbrzymienie publicznego wizerunku Cardi jako kontrowersyjnej postaci i osoby, która nie boi się konfrontacji. Ten wstęp doskonale wprowadza w atmosferę albumu, którego tytuł – „Am I the Drama?” – odnosi się do refleksji Cardi nad jej obecnością w mediach i ciągłym byciem w centrum uwagi. Jak sama artystka przyznała, starała się unikać dramy i dyssów, ale „to umiera” w niej, a jej celem jest pokazanie, że „nie zadzierasz ze mną”.

W utworze Cardi B, wspierana przez hipnotyzujący wokal Summer Walker w refrenie, nie owija w bawełnę. Powtarzające się pragnienie „ich głów” i życzenie, aby jej rywalki „błagały o życie” i były „martwe”, jest metaforycznym wyrazem chęci kompletnego zniszczenia ich karier i reputacji. Nie chodzi o dosłowną przemoc, lecz o unicestwienie konkurencji w brutalnym świecie hip-hopu. Linijki takie jak: „I'm collecting body bags like they purses” oraz „I don't even rap no more, I drive hearses” ukazują ją jako bezlitosną siłę, która pochłania swoje przeciwniczki. Summer Walker w chórze zadaje pytanie: „Mirror, mirror, who the baddest bitch?” na które odpowiedzią jest „She looking back”, co symbolizuje pewność siebie Cardi i jej niezachwianą pozycję królowej rapu.

Cardi odnosi się do własnych osiągnięć, mówiąc: „They still mad about that Grammy, they still mad that I'm still poppin'” i „I went diamond”, przypominając o swoim sukcesie i potwierdzając, że jej dominacja jest faktem, mimo prób rebrandingu i odświeżenia wizerunku przez inne artystki. Co ciekawe, tekst zawiera również momenty autentycznej wrażliwości. Linijka „I cried three hundred days last year and none of y'all called me up” ujawnia ból i izolację, jakich doświadczyła, sugerując, że za fasadą bezwzględności kryje się prawdziwe cierpienie. To poczucie zranienia napędza jej agresję, czyniąc ją bardziej złożoną niż tylko bezmyślna groźba.

Warto wspomnieć o kontrowersji, jaka pojawiła się wokół utworu. Fani spekulowali, że outro piosenki zawiera głos SZA wygenerowany przez sztuczną inteligencję, ze względu na „niepokojąco podobne” brzmienie. Jednak zespół Cardi B szybko zaprzeczył tym doniesieniom, wyjaśniając, że są to podkręcone wokale Summer Walker, a wszelkie podobieństwa były jedynie „stylistycznym wyborem”. Cały utwór, a zwłaszcza jego tekst, jest świadectwem ewolucji Cardi B jako artystki, która, choć mierzy się z publicznymi dramami i oskarżeniami, potrafi przekształcić je w broń i potwierdzić swoją pozycję na szczycie. Piosenka „Dead” jest hymnem zemsty i afirmacji własnej siły, dając jasno do zrozumienia, że Cardi B powróciła, aby przypomnieć wszystkim, kto rozdaje karty w grze.