Fragment tekstu piosenki:
Czy to możliwe, żeby tak
Dobrze Ci było z tym
Dobrze Ci było z tym
Czy to możliwe, żeby tak
Dobrze Ci było z tym
Dobrze Ci było z tym
Piosenka „Czy to możliwe” zespołu Mech to fascynujący obrazek z życia rockmana, ukazujący znużenie i hedonizm, ale jednocześnie głęboką potrzebę bliskości i odnalezienia sensu w codziennym pędzie. Utwór, pochodzący z albumu Bluffmania wydanego w 1983 roku, stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych przebojów zespołu, docierając do 5. miejsca Listy Przebojów Radiowej Trójki. Opowiada o trudach i paradoksach egzystencji w świetle reflektorów, gdzie wyczerpanie splata się z euforią, a rutyna sceniczna z momentami prawdziwej intymności.
Tekst rozpoczyna się od sugestywnego obrazu fizycznego wycieńczenia: „Przez całą noc niszczyłem gardło / I płuca ledwo żyją też”. To metafora intensywności koncertowego życia, gdzie ciało jest narzędziem poddawanym ekstremalnym próbom. Podmiot liryczny, mimo zmęczenia, nad ranem próbuje zachować pozory normalności, choć „nosi mnie”, co może oznaczać zarówno fizyczną chwiejność, jak i wewnętrzny niepokój. Akt „wyciągania nóg tak jak struś” i „dyskretnego mrużenia oczu” to próba ucieczki od rzeczywistości, znalezienia chwili wytchnienia i zignorowania trudów. Jednak prawdziwa ulga przychodzi dopiero w ramionach ukochanej osoby, do której „w pokoje wpadam… buzi, buzi / Jak kocur łaszę się”. Ten moment staje się azylem, kontrastującym z bezwzględnością show-biznesu.
Refren, powracające pytanie „Czy to możliwe, żeby tak / Dobrze Ci było z tym”, jest osią utworu. Wyraża on zdziwienie, a może nawet pewną niedowierzanie, że w całym tym chaosie i zmęczeniu, pomimo wyrzeczeń, można odnaleźć coś tak pozytywnego i satysfakcjonującego. To fundamentalne pytanie o sens i wartość doświadczeń, które z zewnątrz mogą wydawać się obciążające, ale dla podmiotu lirycznego niosą ze sobą głęboką radość, być może wynikającą z poczucia spełnienia, pasji, czy też po prostu – miłości.
Druga zwrotka kontynuuje ten dualistyczny obraz. Obecność „Mercedesa” i ponowne pocałunki sugerują dalsze podróże, kolejne występy, nieustanny ruch. „Na oczach jakby dym” to mglista percepcja, zamazany obraz otaczającego świata, być może efekt zmęczenia lub emocjonalnego uniesienia. Wokół „wciąż te same twarze”, co wskazuje na powtarzalność i pewną monotonię życia w trasie, ale zarazem podkreśla, że w obliczu tego podmiot liryczny czuje się „jak dobrze, dobrze z tym”. Scena, na którą „znów wypchnęli mnie”, jest jego naturalnym środowiskiem, mimo że nawet „Pan Janek na mikserze śpi”, co humorystycznie podkreśla zmęczenie i rutynę panującą za kulisami. Jednak kluczowa jest tu obecność „Ciebie”: „lecz jesteś Ty / I sen nie dany mi” – to właśnie bliskość ukochanej osoby sprawia, że nawet brak snu i fizyczne wyczerpanie stają się znośne, a nawet pożądane.
W kontekście historycznym, Mech, założony w 1977 roku w Warszawie, był zespołem, który ewoluował od rocka symfonicznego i progresywnego do hard rocka i heavy metalu. Piosenka „Czy to możliwe” to esencja brzmienia zespołu z początku lat 80., z charakterystycznymi dla tamtych czasów syntezatorowymi wstawkami i rockową energią. Ciekawostką jest, że na niektórych wydaniach płyty tytuł utworu na labelu brzmiał „Jak to możliwe” zamiast „Czy to możliwe”. Jeden ze słuchaczy wspominał, jak w 1982 roku nagrywał ten utwór na nowo zakupionym Kasprzaku i spotykał wokalistę Macieja Januszko na basenach Warszawianki, co pokazuje, jak blisko publiczności byli wówczas muzycy.
Sam Maciej Januszko w jednym z wywiadów wspominał o początkach zespołu jeszcze w Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Reytana w Warszawie, opisując tamte lata jako „najlepsze lata mojego życia”. Debiut na scenie szkolnej nie obył się bez przygód, gdy ówczesny gitarzysta celowo ściszył mu wzmacniacz, nie wierząc w jego talent. W innej, bardziej współczesnej anegdocie, Januszko opowiadał o nieautoryzowanym użyciu piosenek Mech w grze Painkiller pod zmienionymi tytułami, co doprowadziło do procesu sądowego o tantiemy. Te historie dodają głębi interpretacji, ukazując, że życie artysty, choć pełne blasków i cieni, zawsze było dla członków Mech pasją i wyzwaniem.
„Czy to możliwe” to hymn na cześć życia w pełni, bez kompromisów, z wszystkimi jego blaskami i cieniami. To opowieść o znalezieniu sensu i ukojenia w miłości i muzyce, które stają się latarnią morską w burzliwym świecie show-biznesu. Piosenka nie daje jednoznacznej odpowiedzi na zadane w refrenie pytanie, pozostawiając je otwartym, ale samo jego postawienie jest świadectwem głębokiej refleksji nad ceną i wartością obranego losu.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?