Interpretacja Sowa - LemON

Fragment tekstu piosenki:

Szeroko zamknę oczy nam
na to, że skóra pęka w szwach
Historie z Dziadów Wołchw, gusła
Zatęsknisz za mną pewnego dnia

O czym jest piosenka Sowa? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu LemONa

Piosenka "Sowa" zespołu LemON to utwór głęboko osadzony w motywach ludowych, słowiańskich wierzeniach i refleksji nad współczesnym niezrozumieniem. Igor Herbut, lider zespołu, wielokrotnie podkreślał, że sowa jako symbol ma totalnie skrajne znaczenia – od zwiastuna mądrości i urodzaju po zły omen i ptaka śmierci. To właśnie ta dwoistość, niejednoznaczność, stanowi jądro utworu.

Utwór rozpoczyna się od swoistego wezwania: "Ktoś musi pilnować nocy, musi wziąć na siebie wiarę w strachy, moce i zmory". To sugeruje potrzebę obrońcy przed siłami ciemności, które symbolizują lęki, obawy i wszystko, co niezrozumiałe. W dalszych wersach pojawia się czynność rozsypywania soli i tworzenia kręgu, co jest wyraźnym nawiązaniem do dawnych rytuałów mających na celu ochronę przed złymi duchami i zapewnienie bezpieczeństwa. "Gwar czarnych cykad i sów" maluje obraz niepokoju i chaosu, wzmacniając atmosferę nocy, która w ludowych wierzeniach często była czasem wzmożonej aktywności sił nadprzyrodzonych. Słowianie postrzegali sowy jako istoty z pogranicza dwóch światów, posłańców śmierci i nieszczęść, a ich pohukiwanie traktowano jako zwiastun śmierci.

W dalszej części tekstu pojawia się metafora "Inny odgarnie ci włosy, nasłuchuje ciszy, aż słychać w żyłach krwi szum". Można to interpretować jako dążenie do głębokiego zrozumienia drugiej osoby, wsłuchiwanie się w jej wnętrze, wbrew zewnętrznemu chaosowi symbolizowanemu przez "rynny wciąż opięte przez hak, chaos cieczy, która ma za nic czas i deszczu tempo". Ten obraz chaosu i niestałości kontrastuje z poszukiwaniem spokoju i bliskości.

Kluczowe dla zrozumienia utworu są odniesienia do "Historii z Dziadów Wołchw, gusła". Dziady to słowiański obrzęd zaduszny, a wołchwowie to pogańscy kapłani, guślarze, którzy pośredniczyli między światem żywych a zmarłych. Igor Herbut w wywiadach podkreśla, że teksty na albumie "Tu", z którego pochodzi "Sowa", są klaustrofobiczne i stanowią refleksję o niemożności komunikacji zarówno na poziomie dwojga ludzi, jak i całych społeczeństw. W tym kontekście, "szeroko zamknę oczy nam na to, że skóra pęka w szwach" staje się tragiczną konstatacją – próbą ignorowania bólu i rozpadu, które dzieją się wokół. Z kolei słowa "Zatęsknisz za mną pewnego dnia" mogą być odczytane jako zapowiedź przyszłej tęsknoty za utraconą mądrością, za dawnym, bardziej harmonijnym światem, lub też jako osobista obietnica/przestroga dotycząca niedocenianej obecnie wartości.

Werset "Człowiek wierzył był w istoty, wierzył był w samego siebie, a zielarki miały dbać o ludzi" przywołuje obraz czasów, gdy ludzie mieli silniejsze poczucie wspólnoty z naturą i zaufanie do pradawnych metod leczenia, zanim nastało "Bzdura i niezrozumienie". Motyw zielarek wychodzących nad potok, wywołujących strach w wioskach, ukazuje strach przed innością, niezrozumieniem i odrzuceniem tego, co nie mieści się w racjonalnych ramach.

Centralnym i najbardziej symbolicznym obrazem jest zdanie: "Sowę przybito do drzwi". Jak wyjaśnia Igor Herbut, dawniej przybijano sowy do drzwi stodół, by odgonić złe duchy. Jednak dla kogoś, kto uważa sowę za dobry znak (symbol mądrości w innych kulturach, np. greckiej), widok ten mógł być przerażający. To doskonale oddaje ideę nieporozumienia i popełniania błędów z dobrych pobudek – to, co dla jednych jest ochroną, dla innych może być aktem przemocy i zniszczenia. "Hipnagogi przy świadomym śnie" wskazują na stan pomiędzy jawą a snem, gdzie zacierają się granice racjonalnego postrzegania, a podszyte lękiem archaiczne wierzenia mogą powracać.

Powtórzenie motywu "Inny odgarnie ci włosy, nasłuchuje ciszy, aż słychać w żyłach krwi szum" wzmacnia wrażenie cykliczności i nieustannej walki o bliskość i zrozumienie w świecie pełnym zgiełku. Zamykające "Proszę pozdrów ode mnie sen, w którym fruwa motyl, w tym dobrym nie zjada go ćma" to tęsknota za idealnym światem, gdzie panuje harmonia, a delikatne piękno (motyl) nie jest zagrożone przez niszczycielskie siły (ćma). To prośba o odnalezienie spokoju w marzeniach, gdy rzeczywistość "pęka w szwach". Ostateczne, kilkukrotne powtórzenie refrenu "Szeroko zamknę oczy nam na to, że skóra pęka w szwach, Historie z Dziadów Wołchw, gusła / Guślarz, płacz. Zatęsknisz za mną pewnego dnia" z różnicą w ostatnim członie (wołchw, gusła vs. guślarz, płacz) podkreśla trwałość tego cierpienia i niezrozumienia, pogrążając słuchacza w pętli bez puenty, o której mówił sam Herbut. Ta klaustrofobiczna opowieść ma w sobie walkę i rollercoaster emocji.

Igor Herbut, inspiracje do płyty „Tu”, z której pochodzi „Sowa”, czerpał m.in. z podróży do Gruzji oraz wizyty w Museum of Modern Art w Nowym Jorku, podziwiając płótno Jacksona Pollocka. Sam lyric video do utworu "Sowa" powstało spontanicznie podczas podróży Igora do Gruzji, a artysta wyjaśnia, że jest to utwór o zaufaniu, nieufności i wszelkich paradoksach z nimi związanych. Podkreśla, że "może jedyną rzeczą, której należy się bać jest sam strach". To wszystko sprawia, że "Sowa" to wielowymiarowa pieśń o poszukiwaniu sensu, walce z lękami, tęsknocie za zrozumieniem w świecie pełnym sprzeczności i dawnych, zapomnianych lęków.

16 września 2025
2

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top