Interpretacja Wszystko w porządku (street singel) - Eripe

Fragment tekstu piosenki:

Z każdej strony wciskają mi jakieś z dupy racje,
co mam robić, kiedy, z kim i dlaczego to tak ważne.
Słuchając ich pierdolenia, bym przestał myśleć wkrótce,
a nie mam zamiaru tu skończyć z wypranym mózgiem,

O czym jest piosenka Wszystko w porządku (street singel)? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Eripego

Piosenka „Wszystko w porządku (street singel)” Eripe to brutalna, bezkompromisowa i sarkastyczna podróż przez absurdy polskiej rzeczywistości społeczno-politycznej, popkultury i codzienności. Utwór, prawdopodobnie wydany około 2012 roku, doskonale oddaje ducha wczesnej twórczości rapera, charakteryzującej się agresywną techniką, dosadnym językiem i celnymi, choć często kontrowersyjnymi, obserwacjami. Eripe, będący reprezentantem krakowskiej Patokalipsy, znany jest z tego, że w swojej muzyce łączy szczere i osobiste refleksje z ciętymi komentarzami na temat otaczającego świata i polskiej sceny hip-hopowej.

Tekst rozpoczyna się od deklaracji odrzucenia mainstreamu, stwierdzając, że takie wersy „nigdy nie usłyszysz na MTV”, a jego styl jest tak miażdżący, że „popaliłby nadajniki” i „wyrywa serca przez odbyt”. Jest to manifestacja niezależności i świadomego prowokowania, które jest wizytówką artysty. Eripe z lubością używa hiperbol, by spotęgować efekt, np. sugerując, że matka w ciąży powinna przewinąć jego nawijkę, jeśli chce mieć „normalne dziecko”, lub włączyć „Cannibal Corpse albo animal porn”, co podkreśla absurdalność jego porównań i jednocześnie wskazuje na wszechobecną, patologiczną rzeczywistość, która go otacza.

Raper nie oszczędza nikogo. Krytykuje instytucje, takie jak Kościół, ironicznie mówiąc „Alleluja, chwalmy pana, ale księża się nie śmieją, bo ten track nawet arcybiskupów zmienia w hetero”, co jest jaskrawym atakiem na hipokryzję i ukryte problemy w środowiskach religijnych. Szkoła ukazana jest jako miejsce, gdzie „Ora et labora” (módl się i pracuj) jest martwym hasłem, a „sekretarka rucha dyrektora”, co symbolizuje korupcję i upadek wartości. Eripe wyśmiewa też popularne trendy, takie jak genetycznie modyfikowana żywność, deklarując, że woli „mięso oddzielane mechanicznie”, co może być komentarzem do jakości i pochodzenia produktów spożywczych dostępnych na rynku.

W kolejnych wersach artysta przechodzi do krytyki współczesnego społeczeństwa. Zaczyna od osobistych frustracji, jak „chujowy humor” i rozklejone Nike'i, za co obwinia „jebane chińskie dzieci”, co jest prowokacyjnym komentarzem na temat warunków pracy i jakości produktów globalnych. Obserwuje powszechną bierność ("Robić nie ma komu, wszyscy pierwsi do koryta") oraz jałowe dyskusje w internecie ("Skurwysyny siedzą w domu, a na forach polemika"). Scena rapowa również obrywa – raperzy biorący „trzy tysie za koncert” czy sprzedający bluzy z napisem „kup to leszczu” to przykłady hipokryzji i komercjalizacji, które Eripe piętnuje.

Utwór zawiera liczne odniesienia do polskiej polityki i życia publicznego. Wzmianka o Unii Europejskiej, która „zmieniła kształt bananów i próbują z internetem”, ironicznie wskazuje na biurokratyczne absurdy i ignorowanie realnych problemów. Sejm jest przedstawiony jako „Monty Python”, a media telewizyjne, takie jak program „Gwiazdy tańczą z gwiazdami”, są symbolem ogłupiającej rozrywki. Kontekst społeczno-polityczny Polski w latach 2012-2013, naznaczony był między innymi debatami o podziałach społecznych, kwestiami gospodarczymi i unijnymi, oraz przygotowaniami do Euro 2012, co znajduje odzwierciedlenie w tekście. Eripe bezlitośnie komentuje „Euro za pasem, nie ma piłkarzy, a są stadiony” i prezesa Lato, który „gada językiem migowym”, co wprost odnosi się do problemów organizacyjnych i personalnych polskiej piłki nożnej tamtego okresu.

Końcowy akapit to eskalacja frustracji. Raper dotyka gorących tematów społecznych, takich jak „Polska walcząca”, feministki „wyrywające widły sobie” czy zieloni „chcący życie oddać za wolne konopie”. Kwestia refundacji in vitro, rutkowski prowadzący śledztwa dotyczące „tajwajskiego śliskiego kocyka bez atestu unii” to kolejne przykłady parodiowania medialnych sensacji i politycznych sporów. W kontekście powszechnego uzależnienia od mediów społecznościowych, Eripe rzuca refleksję: „Lepiej sprawdzę na iPhonie, co tam słychać na fejsie, nie mam iPhone'a, może wygram w konkursie na fejsie”. Rodzi się pytanie o sensowność codziennego funkcjonowania: „Kurwa za dużo fejsa, ale co tu począć, może zacznę żyć normalnie, ale kurwa powiedz po co?”.

Piosenka kulminuje w poczuciu osaczenia i alienacji. Eripe czuje, że „Z każdej strony wciskają mi jakieś z dupy racje”, co zagraża jego niezależności myślenia. Zauważa, że nie każdy podziela jego krytyczne spojrzenie, co prowadzi do autoironicznego wniosku: „może to nie wszystko jest spierdolone, tylko ja”. Ostatnie wersy są kwintesencją cynizmu i rezygnacji: „Myślisz, że się przejmuję? Żyję sobie tak po prostu, pytasz co tam? Wszystko w jak najlepszym porządku.” Tytułowe „Wszystko w porządku” staje się tu gorzkim, wręcz prowokacyjnym podsumowaniem chaosu i dysfunkcji, które raper opisuje, jednocześnie podkreślając swoją postawę obojętnego obserwatora, który mimo wszystko trwa w swojej prawdzie. Ten utwór to nie tylko krytyka, ale także sztuka przetrwania w świecie, który Eripe postrzega jako głęboko zepsuty, a jego reakcją jest właśnie ta brutalna szczerość i brak zahamowań.

29 września 2025
3

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top