Fragment tekstu piosenki:
Moje myśli biegały końmi
Po niebieskich i mokrych połoninach
I modliłem się złożywszy dłonie
Do gór do madonny Brunatnolicej
Moje myśli biegały końmi
Po niebieskich i mokrych połoninach
I modliłem się złożywszy dłonie
Do gór do madonny Brunatnolicej
„Pejzaże Harasymowiczowskie” Wolnej Grupy Bukowina to utwór niezwykły, będący hołdem i jednocześnie autorską kontynuacją ducha poezji Jerzego Harasymowicza, legendarnego barda Bieszczad. Autorem muzyki i słów jest Wojciech Belon, założyciel i serce Wolnej Grupy Bukowina, który przez wielu uważany jest za najwybitniejszego z uczniów Harasymowicza, kogoś, kto potrafił w unikalny sposób przełożyć górski charakter na strofy i ponadczasową muzykę.
Piosenka rozpoczyna się od obrazu mistycznego przebudzenia w górskim krajobrazie: "Kiedy wstałem w przedświcie a Synaj / Prawdę głosił przez trąby wiatru". Ten biblijny motyw Synaju od razu podnosi rangę miejsca, nadając mu wymiar świętości i objawienia. Góry, konkretnie Beskidy, w tym kontekście stają się przestrzenią, gdzie natura przemawia głosem boskiej prawdy. Obrazy "zasmreczyły się chmury igliwiem" i "bure świerki o góry wsparte" malują pejzaż surowy, lecz zarazem nasycony tajemnicą i pierwotną siłą. Podmiot liryczny jawi się jako jedyny świadek tego poranka: "I na niebie byłem ja jeden / Plotąc pieśni w warkocze bukowe". To silna metafora twórczości – poezja nie jest tu zewnętrznym komentarzem, lecz integralnym elementem krajobrazu, wplecionym w jego materię, jak warkocze buków. Zejście na ziemię "za kwestą / Przez skrzydlącą się bramę lackowej" może symbolizować zarówno poszukiwanie inspiracji, duchowego wsparcia, jak i fizyczną wędrówkę po bieszczadzkich szlakach, gdzie Brama Lackowej jest jednym z charakterystycznych punktów odniesienia. Słowo "kwesta" sugeruje tu również pewnego rodzaju misję lub zbieranie duchowych darów.
Refren utworu, "I był Beskid i były słowa / Zanurzone po pępki w cerkwi / Baniach rozłożyście złotych / Smagających się wiatrem do krwi", to esencja Harasymowiczowskiego pejzażu, który Belon tak doskonale rozumiał. To nierozerwalny związek materialności gór z niematerialnością poezji. Obrazy "cerkwi / Baniach rozłożyście złotych" przenoszą nas wprost do kultury Łemków i Bojków, której Harasymowicz był wielkim piewcą, a jego twórczość często czerpała z wątków słowiańsko-chrześcijańskich. Cerkwie, z ich charakterystycznymi kopułami, są nieodłącznym elementem bieszczadzkiego krajobrazu, a "smagających się wiatrem do krwi" oddaje ich heroiczną trwałość i zakorzenienie w trudnym, ale pięknym środowisku. To poczucie głębokiego zanurzenia w regionalnej tożsamości.
Druga zwrotka kontynuuje tę intymną podróż: "Moje myśli biegały końmi / Po niebieskich i mokrych połoninach". Jest to obraz wolności myśli, rozmachu i swobody, jaką dają rozległe bieszczadzkie połoniny. Belon, jako zapalony turysta i członek PTTK, doskonale znał te przestrzenie, często bywając w kultowej "Chatce Puchatka" na Połoninie Wetlińskiej. Modlitwa "Do gór do madonny Brunatnolicej" wprowadza element głębokiej religijności i lokalnego kultu. Brunatnolica Madonna to symbol opieki, pocieszenia i duchowego przewodnictwa w surowym górskim świecie. Całość wieńczy niezwykle poetycki i symboliczny obraz: "A gdy serce kroplami tęsknoty / Jęło spadać na góry sine / Czarodziejskim kwiatem paproci / Rozgwieździła się bukowina". To apoteoza Bukowiny, która staje się magiczną krainą, rozświetloną wewnętrznym blaskiem, niczym mityczny kwiat paproci. Tęsknota, która spadając na góry, nie przynosi smutku, lecz inicjuje cudowną transformację i rozkwit. To właśnie w Bukowinie, w tym górskim świecie, podmiot liryczny odnajduje ukojenie i duchowe spełnienie, a cała kraina rozgwieżdża się – staje się pełna światła i piękna. Jest to także nawiązanie do samej nazwy zespołu i jego twórczości, która rozświetliła polską piosenkę poetycką.
Utwór "Pejzaże Harasymowiczowskie" jest jednym z tych ponadczasowych dzieł, które nie straciły na aktualności, pochodząc z albumu "Bukowina" z 1991 roku, wydanego ponownie w 2017 roku. Wojciech Belon, nazywany spadkobiercą "krainy łagodności" Harasymowicza, w swojej twórczości opisywał codzienne rozterki, pozwalając spojrzeć na świat w spokojny i wyważony sposób, ukazując piękno w najprostszych elementach przyrody. Ta piosenka to kwintesencja jego artystycznej wrażliwości, głęboko zakorzenionej w miłości do gór i poezji.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?