Interpretacja Miłość w Portofino - Sława Przybylska

Fragment tekstu piosenki:

Tamtego roku w Portofino
Skończyłam dziewiętnaście lat
A nie wiedziałam, że jest miłość
Tu, w Portofino - no bo jak?

O czym jest piosenka Miłość w Portofino? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Sławy Przybylskiej

"Miłość w Portofino" w wykonaniu Sławy Przybylskiej to utwór, który z biegiem lat stał się ikonicznym elementem polskiej kultury popularnej, pomimo swoich zagranicznych korzeni. Piosenka, choć w Polsce nierozerwalnie kojarzona z głosem Przybylskiej i tekstem Agnieszki Osieckiej, pierwotnie powstała we Włoszech. Jej autorami byli Leo Chiosso (tekst) i Fred Buscaglione (muzyka), a oryginalny tytuł brzmiał "Love in Portofino". Nagrana przez Buscaglione w 1958 roku, nie odniosła początkowo spektakularnego sukcesu. Dopiero francuska wersja "A San Cristina" Jacquesa Larue, a następnie trójjęzyczne wykonanie Dalidy, które częściowo usunęło francuskie słowa, przyniosły jej światową sławę. W Polsce utwór spopularyzowała Sława Przybylska, a polskie słowa napisała Agnieszka Osiecka, której wrażliwość poetycka nadała piosence głębię i liryzm idealnie rezonujące z melancholijnym wykonaniem artystki. Piosenkę śpiewały później również inne wybitne polskie wokalistki, takie jak Magda Umer, Anna German czy Katarzyna Groniec.

Tekst piosenki maluje obraz letniej miłości, która rozkwita w malowniczym, tętniącym życiem włoskim Portofino. Pierwsze zwrotki wprowadzają nas w atmosferę „długiego lata w Portofino”, gdzie „dużo gości z wszystkich stron” i „strumieniami płynie wino”. To miejsce beztroski, radości i łatwych flirtów, gdzie „dla wszystkich dziewczyn z Portofino wystarczy w samochodach miejsc” i każda znajdzie rozrywkę. Portofino, z jego ekskluzywnym charakterem i pięknymi widokami, od zawsze było symbolem luksusowych wakacji i romantycznych spotkań.

Narratorka wspomina swoje dziewiętnaście lat, czas niewinności, kiedy nie znała jeszcze prawdziwej miłości. Ten idylliczny obraz zostaje przełamany przez nagłe pojawienie się „tego” mężczyzny. Wśród „tylu dziewczyn w Portofino” to właśnie ona zostaje wybrana, a „pomarańczowy księżyc płynął” w tle, tworząc niemal magiczną scenerię pierwszych zalotów, którym towarzyszy początkowe, nieco kokieteryjne „nie”. Kolejna zwrotka to już moment przełomowy – uczucie staje się tak silne, że naturalne opory ustępują. „We mgle zginęło Portofino”, symbolizując zamazanie rzeczywistości w obliczu intensywnych emocji, a „w zatoce księżyc się rozpłynął”, co można interpretować jako rozmycie granic między snem a jawą, w obliczu wyznania „tak… tak”.

Sława Przybylska w wywiadach często podkreślała, jak ważna była dla niej ta piosenka i jak silnie rezonowała ona z publicznością. Wyznała, że po premierze otrzymywała wiele listów od słuchaczy, którzy pod wpływem utworu specjalnie wybierali się do Portofino, aby doświadczyć tej samej atmosfery i „dotknąć tego miejsca”. To świadczy o niezwykłej sile oddziaływania piosenki, która stała się inspiracją do podróży i poszukiwania własnej, choćby ulotnej, miłości w tym urokliwym włoskim zakątku. Dla wielu słuchaczy, zwłaszcza w czasach, gdy zagraniczne podróże były trudniej dostępne, "Miłość w Portofino" otwierała okno na świat, dawała poczucie, że „istnieje gdzieś świat, do którego można dotrzeć”.

Niestety, piękna opowieść o miłości w Portofino ma gorzki finał. Plany na przyszłość, tak konkretne – „miałeś zostać w Portofino”, wysłany list, wspólne rejsy, a nawet perspektywa ślubu („do wesela dzień czy dwa”, „z jaką dumną miną przez Portofino będę szła”) – zostają brutalnie przekreślone. Mężczyzna „wyjechałeś z Portofino”, pozostawiając za sobą jedynie „żółty kurz” na drodze. Ta metafora kurzu symbolizuje ulotność, znikomość i pustkę, która pozostała po jego odejściu. Narratorka czuje się upokorzona, nie może „śmiać się w nos dziewczynom”, co świadczy o jej wstydzie i złamanym sercu. Końcowe zdanie „A w Portofino jest jesień już” to potężna metafora końca letniej sielanki, a zarazem końca miłości i nadejścia emocjonalnej pustki i smutku, która zastąpiła beztroskie lato. Jesień symbolizuje tu nie tylko zmianę pory roku, ale przede wszystkim zmianę w życiu bohaterki – koniec marzeń i zderzenie z bolesną rzeczywistością.

Piosenka Sławy Przybylskiej, z jej melancholijnym wykonaniem i chwytającym za serce tekstem Agnieszki Osieckiej, stała się zatem nie tylko romantyczną opowieścią o wakacyjnej miłości, ale także uniwersalną balladą o utracie, złamanych obietnicach i dojrzewaniu poprzez ból. Jej niezwykła popularność w Polsce wynikała z umiejętności oddania złożoności ludzkich uczuć na tle malowniczego, lecz ostatecznie obojętnego na ludzkie dramaty, miejsca.

23 września 2025
3

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top