Utwór "Jak to jest być Skrybą" autorstwa "Otis-Skryba" to niezwykła kompozycja, której sercem jest kultowy monolog, głęboko zakorzeniony w polskiej popkulturze. Już od pierwszych słów: "Jak to jest być skrybą, dobrze?", słuchacz zostaje wprowadzony w refleksyjną narrację, która natychmiast odrzuca proste dychotomie. Odpowiedź: "A, wie pan, moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze, albo że niedobrze" stanowi filozoficzne otwarcie, sugerujące złożoność ludzkiego doświadczenia i subiektywność oceny.
Głównym motywem monologu jest wartość międzyludzkich relacji. Skryba wyznaje, że najbardziej w życiu ceni ludzi – tych, którzy "podali mu pomocną dłoń, kiedy sobie nie radził, kiedy był sam". Podkreśla również znaczenie przypadkowych spotkań, które, jak twierdzi, znacząco wpływają na nasze życie. Jest to uniwersalne przesłanie o sile wspólnoty i wsparcia, które staje się fundamentem dla rozwoju osobistego. Bohater zauważa, że wyznawanie pewnych wartości, nawet tych pozornie uniwersalnych, nie zawsze spotyka się ze zrozumieniem, które jest niezbędne do samorealizacji. On sam miał szczęście takie zrozumienie odnaleźć, za co wyraża głęboką wdzięczność życiu.
Ta wdzięczność za życie manifestuje się w radosnym wyznaniu: "życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość!". Jest to optymistyczna afirmacja istnienia, która stanowi esencję przesłania. Pytany o źródło tej radości, Skryba odpowiada z prostotą: "to umiłowanie życia". To właśnie ta pasja pozwala mu na elastyczność i otwartość na nowe doświadczenia, sprawiając, że dziś buduje maszyny, a jutro – bez wahania – odda się pracy społecznej, sadząc, choćby, marchew. Ta pozornie zabawna puenta podkreśla luz i wolność, jaką daje autentyczne kochanie życia i brak przywiązania do jednej, sztywnej ścieżki.
Ciekawostką i kluczowym elementem interpretacji tego utworu jest jego pochodzenie. Monolog, w całości wykorzystany w piosence, to w rzeczywistości legendarny fragment z polskiego dubbingu francuskiego filmu "Asterix i Obelix: Misja Kleopatra". Postać Skryby, Otis, wypowiada te słowa w odpowiedzi na pytanie Panoramiksa. Ten konkretny fragment stał się fenomenem kulturowym w Polsce, osiągając status memu i jest powszechnie rozpoznawany. Jego popularność wynika nie tylko z trafności i uroku samego tekstu, ale także z wyjątkowo udanego i dowcipnego dubbingu, który zawiera wiele tzw. Woolseyismów – lokalnych adaptacji żartów i odniesień, które rezonują z polską publicznością bardziej niż dosłowne tłumaczenie.
Artysta, posługujący się pseudonimem "Otis-Skryba", świadomie wykorzystał ten ikoniczny monolog, aby stworzyć utwór muzyczny. Warto zauważyć, że w kontekście współczesnej technologii, muzyka do tego utworu mogła zostać wygenerowana przy użyciu narzędzi AI, takich jak suno.com, co dodaje kolejną warstwę do jego interpretacji – jest to zderzenie kultowego, analogowego dziedzictwa filmowego z nowoczesnymi możliwościami twórczymi. Dzięki temu "Jak to jest być Skrybą" to nie tylko piosenka, ale także hołd dla polskiej sztuki dubbingu i przykład tego, jak fragment dialogu filmowego może żyć własnym życiem w świadomości społecznej, stając się źródłem inspiracji i radości na wiele lat po premierze filmu. Jest to więc dzieło, które łączy w sobie głęboką refleksję nad życiem z lekkim i nostalgicznym puszczeniem oka do odbiorców, którzy doskonale znają jego filmowe korzenie.