Fragment tekstu piosenki:
Wobec Twojego majestatu
Wszyscy święci chwalą Cię, Boże.
Teraz chwalimy Cię,
Teraz wychwalamy Twoje imię.
Wobec Twojego majestatu
Wszyscy święci chwalą Cię, Boże.
Teraz chwalimy Cię,
Teraz wychwalamy Twoje imię.
Berliozowski Te Deum, monumentalne dzieło ukończone w 1849 roku, stanowi jedno z tych „architektonicznych” przedsięwzięć kompozytora, które sam określał jako muzykę monumentalną, stawiając je obok słynniejszej Grande Messe des Morts (Requiem). Chociaż Berlioz postrzegał te dwa dzieła jako „dwóch braci”, to Te Deum ma charakter zdecydowanie bardziej celebrujący niż posępny i dramatyczny Requiem. W tym gigantycznym oratorium, przeznaczonym pierwotnie na koronację Ludwika Napoleona Bonapartego III, choć faktycznie prawykonanym w 1855 roku w kościele Saint-Eustache w Paryżu, Berlioz zgromadził niezrównane siły wykonawcze. W skład zespołu wchodziły dwie trójgłosowe chóry mieszane, a także – co jest szczególnie intrygujące – trzeci chór, liczący około 600 chłopięcych głosów, dodany po tym, jak Berlioz był świadkiem występu 6500 dziecięcych chórzystów w katedrze św. Pawła w Londynie w 1851 roku. Do tego dochodziła wielka orkiestra i potężne organy, celowo umieszczone w przeciwległej części kościoła, aby móc konkurować z orkiestrą na równych zasadach i stworzyć przestrzenny, antyfonalny efekt.
Drugi ruch dzieła, „Tibi omnes” (Tobie wszyscy), będący hymnusem, stanowi fascynujący kontrast dla otwierającego majestatycznego „Te Deum laudamus”. Podczas gdy początkowy ruch uderza słuchacza sonicznym majestatem, „Tibi omnes” jawi się jako część bardziej medytacyjna, przypominająca liryczną, powolną część symfonii. Berlioz, znany z przesuwania słów tradycyjnych tekstów dla celów dramatycznych, również tutaj poddaje tekst liturgiczny swojej wizji, tworząc intymną, ale jednocześnie zapierającą dech w piersiach atmosferę.
Tekst „Tibi omnes” rozbrzmiewa słowami:
Tibi omnes Angeli: tibi Caeli et Potestates;
Tibi Cherubim et Seraphim incessabili voce proclamant:
Sanctus, Sanctus, Sanctus Deus Sabaoth!
Pleni sunt coeli et terra majestatis gloriae tuae.
Te gloriosus chorus Apostolorum, Te Prophetarum laudabilis numerus,
Te Martyrum laudat candidatus exercitus.
Omnes, omnes tibi incessabili voce proclamant: Sanctus, Sanctus, Sanctus Deus Sabaoth!
Te per orbem terrarum sancta confitetur Ecclesia Patrem immensae majestatis, venerandum tuum verum et unicum Filium, sanctum quoque Paracletum Spiritum.
Omnes tibi proclamant etc.
W wolnym tłumaczeniu oznacza to:
Tobie wszyscy Aniołowie, Tobie Niebiosa i wszystkie Moce;
Tobie Cherubini i Serafini nieustannym głosem wołają:
Święty, Święty, Święty, Pan Bóg Zastępów!
Pełne są niebiosa i ziemia majestatu chwały Twojej.
Ciebie chwalebny chór Apostołów, Ciebie Proroków chwalebna liczba,
Ciebie Męczenników chwali biała rzesza.
Wszyscy, wszyscy nieustannym głosem wołają: Święty, Święty, Święty, Pan Bóg Zastępów!
Ciebie przez okrąg ziemi święty wyznaje Kościół Ojca niezmierzonego majestatu,
czcigodnego Twego prawdziwego i jedynego Syna, świętego także Ducha Pocieszyciela.
Wszyscy Tobie wołają itd.
Berlioz w mistrzowski sposób oddaje ten obraz kosmicznej adoracji. Ruch zaczyna się od subtelnych, spokojnych akordów, tworząc atmosferę głębokiego namysłu, zanim stopniowo narasta do potężnych kulminacji, szczególnie przy trzykrotnym wołaniu „Sanctus”. Delikatne „ćwierkanie” instrumentów dętych na tle cichych akordów "Sanctus" dodaje tajemniczości i eteryczności, oddając wrażenie anielskich chórów. Co ciekawe, w partii „Pleni sunt coeli” Berlioz wykorzystał bardzo podobny motyw muzyczny do tego z „Sanctus” swojego Requiem, tworząc subtelne powiązanie między tymi dwiema gigantycznymi kompozycjami.
To właśnie w takich momentach, jak „Tibi omnes”, Berlioz demonstruje swoje niezrównane mistrzostwo w orkiestracji i kontrapunkcie, umiejętnie manipulując ogromnymi siłami, by osiągnąć szeroki zakres nastrojów – od intymnej modlitwy po huczne, chóralne wybuchy chwały. Pomimo pewnych krytyków, jak Anton Bruckner, który uważał to dzieło za zbyt świeckie, wielu, w tym Camille Saint-Saëns, widziało jego doskonałość w kontekście liturgicznym. Dowodem na ponadczasowość i uniwersalność przesłania tego ruchu jest jego wykorzystanie podczas ceremonii otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Sydney w 2000 roku, gdzie towarzyszył zapaleniu znicza olimpijskiego. Berliozowskie „Tibi omnes” to zatem nie tylko modlitwa i hymn, ale i wirtuozowska prezentacja ludzkiego głosu i orkiestry, oddająca nieustanne wołanie chwały wszystkich bytów niebieskich i ziemskich przed majestatem Boga.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?