Interpretacja Peregrynacja dziadowska - Czart

Fragment tekstu piosenki:

Na ożogu wyjadę śrzednim oknem w pole,
W oczu mgnieniu objadę podgórskie granice,
Wywróciwszy odziemmą koszulę na nice.
Wiem wiele czartów w piekle i gdzie drudzy siedzą,

O czym jest piosenka Peregrynacja dziadowska? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Czarta

„Peregrynacja dziadowska” zespołu Czart to utwór, który zanurza słuchacza w mrocznym, archaicznym pejzażu, jednocześnie intrygując swoim genezą w erze cyfrowej. Tekst piosenki, choć zwięzły, jest niezwykle sugestywny i bogaty w symbolikę, czerpiąc z motywów znanych z ludowych wierzeń i słowiańskiego pogaństwa.

Początkowe wersy wprowadzają w atmosferę odrealnienia i wyzwania konwencji: „Na ożogu wyjadę śrzednim oknem w pole, W oczu mgnieniu objadę podgórskie granice, Wywróciwszy odziemn\u0105 koszulę na nice”. Jazda na ożogu (rozżarzonym kawałku drewna) to obraz iście demoniczny, kojarzący się z czarownicami lub diabelskimi mocami, które przenoszą się w sposób nadnaturalny. Przejazd „przez śrzednie okno” oraz „wywrócona odziemna koszula” to klasyczne gesty, które w folklorze miały na celu zmycie grzechu, odwrócenie uroku lub przekroczenie granicy między światami, podkreślając oderwanie podmiotu lirycznego od ziemskich, ustalonych porządków. Podmiot jawi się jako postać obdarzona tajemną wiedzą i mocą, skoro wie „wiele czartów w piekle i gdzie drudzy siedzą” i co więcej, „oni też wszyscy o mnie, jak się rządzę, wiedzą”. To sugeruje nie tylko zażyłość z siłami demonicznymi, ale wręcz pewną hierarchię, w której podmiot liryczny zajmuje znaczącą pozycję, być może jest ich mistrzem lub bliskim sojusznikiem.

Centralny motyw „dziadowskiej peregrynacji” odnosi się do postaci dziadów – wędrownych żebraków, pieśniarzy, ale też często łączonych z nimi wędrownych guślarzy czy znachorów, którzy odwiedzali wsie w okresie świąt, przynosząc wieści z zaświatów i pełniąc rolę łączników między światem żywych a umarłych. Ich peregrination (wędrówka) miała często wymiar rytualny. „We czwartek się schodzimy na rozstajnych drogach, Więcej chodzę na głowie aniźli na nogach”. Rozstajne drogi to w mitologii słowiańskiej miejsca o szczególnej mocy, często kojarzone ze zjawiskami nadprzyrodzonymi, paktami z diabłem czy miejscami pochówku samobójców, gdzie zbiegają się światy i energie. Chodzenie „na głowie aniźli na nogach” to metafora chaosu, odwrócenia porządku, a może wręcz transu czy ekstatycznego tańca — typowego dla rytuałów magicznych, które miały na celu wyjście poza fizyczne ograniczenia.

Dalsze wersy malują obraz świata spustoszonego i cierpiącego, w którym siły natury i zaświatów przenikają się z fizycznym doświadczeniem: „W deszczu brud i cienie skowyczą Duchy spękanej ziemi Pijący mech rozdziera stopy A krew chlupocze w brei Czarci lament w zimnej okowie nocy Na zimnym polu konie zamarzły i ludzie”. To wizja krajobrazu po kataklizmie lub wiecznej zimy, gdzie życie uległo zamarciu, a natura jest brutalna i wroga. Skowyczące duchy, spękana ziemia, krew chlupocząca w brei oraz czarci lament tworzą apokaliptyczny obraz nocy, w której zamarzły konie i ludzie, co może symbolizować zarówno fizyczną śmierć, jak i duchowe spustoszenie.

Ciekawostką wokół utworu „Peregrynacja dziadowska” i samego projektu Czart jest jego nowoczesna geneza. Zespół, grający w gatunku black metalu, zapowiedział premierę debiutanckiego albumu „Czarty polskie” na październik 2025 roku. Co intrygujące, w środowisku pojawiły się spekulacje, że Czart to projekt częściowo lub w całości generowany przez sztuczną inteligencję. Teledysk do „Peregrynacji dziadowskiej” został stworzony przez Michała Chrościelewskiego, który wykorzystał narzędzia AI do generowania obrazów, animacji i montażu, opisując proces jako immersyjny stan, w którym dźwięk i wizja prowadziły każdą decyzję. Mimo tych doniesień, wielu słuchaczy uważa, że muzyka, a zwłaszcza wokale, brzmią na tyle autentycznie, że musi za nimi stać „jakiś artysta”. To nadaje interpretacji utworu dodatkowy wymiar – konfrontacji pierwotnej, ludowej symboliki z zaawansowaną technologią.

W tym kontekście, „Peregrynacja dziadowska” staje się nie tylko opowieścią o mrocznej wędrówce i siłach nadprzyrodzonych, ale także metakomentarzem do współczesności. Dziad, który „więcej chodzi na głowie aniźli na nogach”, być może jest nowożytnym szamanem, który w cyfrowym transie eksploruje granice percepcji i twórczości. To, że sam zespół deklaruje priorytet satysfakcji muzyka nad oczekiwaniami publiczności („Muzyka przede wszystkim najpierw ma zapewniać satysfakcję muzykowi. Jak publice się nie podoba to niech sobie kurwa sami nagrają płytę marzeń”), dodatkowo podkreśla awangardowy i bezkompromisowy charakter projektu. Utwór Czart jest więc nie tylko muzyczną interpretacją ludowych lęków i wierzeń, ale także manifestem artystycznym, który śmiało przekracza granice tradycyjnego tworzenia i zaprasza do refleksji nad tym, co prawdziwe, a co wygenerowane w erze AI.

16 września 2025
2

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top