Interpretacja Chłodziłek sukołek - Baciary

„Chłodziłek sukołek” zespołu Baciary to utwór, który z miejsca przenosi słuchacza w świat podhalańskiej gwary i emocji, stanowiąc kwintesencję góralskiego romantyzmu, choć często z nutą melancholii. Sam tytuł, „Chłodziłek sukołek”, można interpretować jako Chodziłem, szukałem, co od razu zarysowuje główny temat piosenki – poszukiwanie miłości i szczęścia. Tekst, napisany w dialekcie góralskim, nadaje utworowi autentyczności i lokalnego kolorytu, co jest charakterystyczne dla twórczości Baciary, zespołu założonego w 2002 roku przez braci Janusza i Andrzeja Body.

Piosenka rozpoczyna się od wyznania podmiotu lirycznego, który po całym świecie wędrował w poszukiwaniu swego scyńścio (swojego szczęścia) i wreszcie je odnalazł. Ta początkowa deklaracja natychmiast buduje napięcie, ponieważ odnalezione szczęście okazuje się nie być jeszcze w pełni jego. Jest to miłość do konkretnej dziywce (dziewczyny), którą narrator w mym serdusku nose (nosi w swoim sercu), a o jej miłość tak Boga prose (tak Boga prosi). Owo ukryte szczęście i nieświadomość ukochanej to centralny motyw utworu, podkreślający jego romantyczny, ale i nieco tragiczny wydźwięk.

Refren, powtarzany dwukrotnie, a następnie trzykrotnie, jest bezpośrednim, gorącym zapytaniem do dziewczyny: „Powiydz mi dokładni, co mos w sercu na dnie, jakom ty dziywce tajemnice mos? Powiydz mi kochanie cy przy mnie zostanies, cy moze inny jus w serdusku jest?”. To właśnie tutaj koncentruje się cały dramatyzm piosenki. Podmiot liryczny pragnie poznać najskrytsze uczucia wybranki, boi się odrzucenia i rywalizacji. Pytanie o „innego w serduszku” to wyraz głębokiej niepewności i lęku, typowego dla zakochanych, którzy stają w obliczu niejasnych sygnałów. Baciary, znani z łączenia tradycyjnych góralskich melodii z nowoczesnymi brzmieniami, doskonale oddają ten uniwersalny motyw w przystępnej i chwytliwej formie.

Druga zwrotka rozwija ten temat, ukazując gotowość narratora do oddania wszystkiego za miłość dziewczyny. Mówi, że kiebyś swoje serce ku mnie dziywce pokierowała, to byk cie tak kochoł, byś nigdy tego nie załowała. Jest to obietnica bezgranicznej miłości i oddania, zapewnienie, że jego uczucie jest szczere i trwałe. Podmiot liryczny pragnie jedynie wskazówki, sygnału, że jego uczucia są odwzajemnione. W kontekście góralskiej kultury, gdzie wartości takie jak wierność i głębokie przywiązanie są często podkreślane, obietnica „nigdy nie załowała” nabiera szczególnego znaczenia.

Chociaż utwór „Chłodziłek sukołek” nie doczekał się oficjalnego tłumaczenia na język polski, jak wynika z niektórych źródeł, jego przekaz jest uniwersalny i zrozumiały dla każdego. Brak obszernych wywiadów czy szczegółowych anegdot na temat genezy tej konkretnej piosenki w dostępnych wynikach wyszukiwania, nie umniejsza jej znaczenia. Piosenka stała się jednym z rozpoznawalnych utworów zespołu, zdobywając popularność i będąc często odtwarzaną, co świadczy o jej zdolności do trafiania w gusta szerokiej publiczności. To dowód na to, że Baciary umieją tworzyć utwory, które, mimo silnego osadzenia w regionalizmie, potrafią przekroczyć kulturowe bariery i dotrzeć do serc słuchaczy w całej Polsce, a nawet poza nią. Utwór z albumu „Lazurowe Spojrzenie” z 2011 roku, którego współautorką tekstu jest Janina Paluch-Wacław, a muzyka ma charakter tradycyjny, to piękny przykład, jak tradycyjne brzmienia i szczere emocje mogą tworzyć ponadczasowe dzieła. Jest to hymn do niepewnej miłości, opowiedziany z charakterystyczną dla góralskiego folkloru wrażliwością i bezpośredniością.