Interpretacja Now i'm Feeling Zombiefied - Alien Sex Fiend

W świecie Alien Sex Fiend, piosenka 'Now I'm Feeling Zombiefied' to prawdziwa podróż w głąb otępienia, wyczerpania i groteskowego magnetyzmu. Wydany we wrześniu 1990 roku jako singiel z albumu "Curse", utwór szybko stał się wizytówką zespołu, a jego teledysk zyskał rozgłos nawet na MTV, goszcząc w kultowym programie Beavis & Butthead. Charakterystyczny, surowy styl Alien Sex Fiend, zakorzeniony w londyńskiej scenie Batcave z początku lat 80., łączy w sobie elementy deathrocka, gotyku i industrialu, wzbogacone o maniackie wokale i eksperymentalne sample.

Tekst rozpoczyna się od bezpośredniego wyznania: "Now I'm feeling zombiefied! Face is white and my eyes is tired." Te proste słowa natychmiast wprowadzają słuchacza w stan fizycznego i psychicznego wycieńczenia, malując obraz kogoś, kto utracił życiową iskrę. Podmiot liryczny jawi się jako istota pozbawiona energii, być może pozbawiona snu przez wiele dni, z oczami "szarymi" i znużonymi. Jest to stan na pograniczu jawy i snu, gdzie rzeczywistość staje się rozmyta. Nik Fiend, wokalista i współzałożyciel Alien Sex Fiend, znany jest z tego, że jego teksty często wypływają z emocji i muzyki, będąc otwartymi na wielorakie interpretacje, nawet dla niego samego.

Dalsze wersy wprowadzają element relacji międzyludzkiej, która zdaje się być źródłem tego wyniszczenia. "I'll hug and I'll squeeze you till you're hypnotised! Show you faces and places that'll make you terrified to be alive!" sugeruje toksyczne przywiązanie, w którym jedna strona (podmiot liryczny) jest tak pochłonięta drugą, że staje się jej narzędziem, jednocześnie samemu stając się czymś przerażającym. Jest to swoista gra wampiryzmu emocjonalnego, gdzie partner zostaje 'zahipnotyzowany', a otoczenie, które ma mu zostać pokazane, wzbudza strach przed samym istnieniem. Ten motyw doskonale koresponduje z okładką singla 'Now I'm Feeling Zombiefied', którą stanowił obraz Nik Fienda zatytułowany "Breakfast Wiv A Vampire". Sam Nik Fiend jest artystą samoukiem, którego prace często zdobią okładki albumów i scenografie zespołu, odzwierciedlając jego artystyczną "samopoznanie".

Powtarzające się frazy "Curiouser and curiouser and curiouser still / When you get depressed you make us all ill. / Some present you gave me, the bitterest pill." odnoszą się do znanego cytatu z "Alicji w Krainie Czarów", ale nadają mu mroczny, wyniszczający wydźwięk. Sugerują, że depresja lub negatywne emocje jednej osoby mogą mieć zaraźliwy, chorobotwórczy wpływ na otoczenie, stając się "najbardziej gorzką pigułką" do przełknięcia. To poczucie uwięzienia i braku kontroli wzmacniają linijki: "Locked up in your dungeon / Running around in your maze." Podmiot liryczny jest ofiarą labiryntu, pułapki stworzonej przez inną osobę, co potęguje jego "zombifikację" – stan bezwolnego błądzenia.

Najbardziej szokujące wersy pojawiają się w fragmencie: "Look in a dustbin for something to eat / You find a dead rat and you think it's a treat." Obraz szukania pożywienia w śmietniku i uznania zdechłego szczura za przysmak to skrajny przykład degradacji i utraty podstawowych instynktów, a także całkowitego zniekształcenia percepcji. Sugeruje to tak głębokie wyniszczenie, że zmysły i wartości zostały całkowicie zaburzone. To mocne wyrażenie dekadencji i desperacji, które Alien Sex Fiend często wplatał w swoją twórczość, często z ironicznym dystansem, mimo makabrycznej estetyki.

Powtarzające się chóralne okrzyki "Now I'm feeling zombiefied! Zombiefied!" oraz wokalizy "WOOOOOooooooo!! wooooooo!!!!" działają hipnotycznie, niemal rytualnie, wzmacniając sugestię transu i utraty świadomości. Jest to zarazem lament i manifestacja tego specyficznego, post-punkowego "zombi-stanu". Zespół Alien Sex Fiend zawsze kładł duży nacisk na oprawę wizualną i performatywną. Nik Fiend na scenie często przyjmował "szalony wygląd zombie", co doskonale uzupełniało mroczny, a jednocześnie często zabawny charakter ich muzyki, podkreślając ich punkowe "zrób to sam" podejście i odrzucenie perfekcjonizmu. Ten utwór to kwintesencja ich twórczości – połączenie groteski, wewnętrznego zamętu i elektronicznego brzmienia, które wciąż rezonuje z odbiorcami.