Fragment tekstu piosenki:
Wolves asleep amidst the trees
But one soul lies anxious wide awake
For your dolly Polly sleep has flown
Don't dare let her tremble alone.
Wolves asleep amidst the trees
But one soul lies anxious wide awake
For your dolly Polly sleep has flown
Don't dare let her tremble alone.
Marcin Przybyłowicz, znany kompozytor muzyki do gier, stworzył „Lullaby of Woe” jako jeden z najbardziej niepokojących i charakterystycznych utworów z soundtracku do gry Wiedźmin 3: Dziki Gon. Piosenka, której tekst napisał Borys Pugacz-Muraszkiewicz, zyskała uznanie za swoje mroczne piękno i głębię znaczeniową. Co ciekawe, utwór pierwotnie pojawił się w zwiastunie „A Night to Remember”, a także często jest kojarzony z ekranem tytułowym dodatku Krew i Wino, który przenosi graczy do słonecznej Toussaint, stanowiąc intrygujący kontrast.
Klucz do interpretacji „Lullaby of Woe” leży w zmianie perspektywy. Wbrew początkowym przypuszczeniom, nie jest to kołysanka śpiewana przez ludzi, by straszyć dzieci potworami. Jest to raczej pieśń śpiewana przez same potwory – na przykład wyższe wampiry – swoim pociechom, opowiadająca o przerażającym „potworze”, jakim dla nich jest wiedźmin. Ta odwrócona narracja sprawia, że wiedźmin, postrzegany przez ludzi jako bohater, staje się w oczach istot nieludzkich bezwzględnym i bezlitosnym zagrożeniem.
Pierwsze wersy: „Wolves asleep amidst the trees, Bats all a swaying in the breeze” („Wilki śpią pośród drzew, Nietoperze kołyszą się na wietrze”) budują atmosferę pozornie spokojnej, nocnej scenerii. Jest to cisza przed burzą, która jednak dla jednego stworzenia wcale nie jest uspokajająca. Następnie pojawia się kluczowa linia: „But one soul lies anxious wide awake, Fearing no manner of ghouls, hags and wraiths” („Lecz jedna dusza czuwa niespokojnie, Nie lękając się żadnych ghuli, bab czy upiorów”). To niezwykle ważne rozróżnienie – podmiot liryczny nie boi się typowych, znanych stworzeń nocy. Jego lęk jest skierowany ku czemuś innemu, ku temu, co dla niego jest prawdziwym koszmarem.
Adresatką kołysanki jest „dolly Polly” („laleczka Polly”), co sugeruje, że śpiewana jest dziecku potwora. Podmiot liryczny nalega: „Don't dare let her tremble alone” („Nie waż się jej zostawić samej w drżeniu”), podkreślając, że zagrożenie jest realne i że bezbronne dziecko potrzebuje ochrony przed tym, co nadchodzi.
Wiedźmin jest w tekście dwukrotnie opisywany, za każdym razem z nieco innym, lecz równie złowieszczym wydźwiękiem. Początkowo jest „heartless, cold” („bezduszny, zimny”), płacący „in coin of gold” („monetami ze złota”). Jego nadejście oznacza stratę i rozpacz: „He comes, he'll go leave naught behind But heartache and woe, Deep, deep woe” („Przyjdzie, odejdzie, nie zostawi nic Poza bólem i żalem, Głebokim, głębokim żalem”). Te słowa malują obraz bezwzględnego zabójcy, który nie liczy się z życiem, a jego działania przynoszą jedynie cierpienie.
W drugiej części piosenki, gdy natura ponownie zasypia: „Birds are silent for the night, Cows turned in as daylight dies” („Ptaki cichną na noc, Krowy wracają, gdy umiera światło dnia”), niespokojna dusza wciąż czuwa, nie bojąc się „żadnych ghuli, bab czy upiorów”. Prośba do „dolly Polly” o zamknięcie oczu i milczenie staje się jeszcze bardziej rozpaczliwa: „My dear dolly Polly shut your eyes, Lie still, lie silent utter no cries” („Moja droga laleczko Polly zamknij oczy, Leż spokojnie, cicho, nie wydawaj żadnych krzyków”).
Ostateczny obraz wiedźmina jest jeszcze bardziej brutalny. Jest „brave and bold” („dzielny i śmiały”), nadal płacący „in coin of gold”. Ale teraz jego działania są opisane z drastyczną szczegółowością, która ma na celu wzbudzić grozę w małym potworze: „He'll chop and slice you, Cut and dice you, Eat you up whole. Eat you whole” („Posieka cię i pokroi, Pociągnie na kawałki, Zje cię w całości. Zje cię w całości”). Ta graficzna, wręcz kanibalistyczna wizja doskonale oddaje przerażenie i bezsilność potworów wobec wiedźminów, którzy są dla nich absolutnym ucieleśnieniem zła.
Marcin Przybyłowicz, tworząc muzykę do Wiedźmina 3, często czerpał inspiracje ze słowiańskiej muzyki ludowej, co sam określał mianem „sekretnego składnika” ścieżki dźwiękowej. Współpracował z zespołami folkowymi, takimi jak Percival, i wykorzystywał nietypowe, a nawet własnoręcznie wykonane instrumenty, aby uzyskać charakterystyczne, rustykalne brzmienie. Te zabiegi kompozytorskie wzmocniły surowość i autentyczność „Lullaby of Woe”, sprawiając, że kołysanka brzmi jak pradawna pieśń, przekazywana z pokolenia na pokolenie w świecie pełnym ciemności i niebezpieczeństw. Utwór jest doskonałym przykładem moralnej ambiwalencji świata Wiedźmina, gdzie bohater jednej strony jest postrachem dla drugiej.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?